no ta, ale przy 20v20 juz jest zle na wvw niestety.

grac sie da, nawet i na 100v100, ale co to za granie :<

Co nie ma nic do rzeczy - wciaz nie kumasz. Probuj dalej.
Swoja droga niezle SOA zes pierdolnal;)

skeletal masze są cpu hewi ziooom !

Obecnie większe wvw jest niegrywalne, fps spadają na ryj, oczywiście biegać można, ale faktycznie co to za przyjemność, jak nie ma płynności.

Btw inside przecież nie gra wvw tylko samotnie questuje, to przy 15 mobkach i ludziach to pve i mi ultra płynnie chodzi.

Czy tylko mi przyszedl do glowy meme generator?;)

Inside jak walcze na DE z powiedzmy 20stoma osobami + moby napierdzielające swoje spelle to mam więcej klatek niż jak na WvW walczę 5 vs 5.

Zal ci odpisywac wiec tylko kliknalem report. Mam nadzieje ze za swoje uporczywe prowokowanie do flame i zerowa wartosc merytoryczna postow oraz wjazdy personalne (podczas gdy inni mimo roznic w pogladach prowadza dyskusje) w koncu dostaniesz permabana na ip czy cos tam. I bedzie 'swiety spokoj'

A moj blog jest tutaj. 'deal with it' (tm).




Nawet nie zdazylem kliknac bo najpierw pisalem odpowiedz. :/

Glupio wyglada moj post teraz jak zabolka zniknal.

Anyway... wchodze sobie rano przy buleczce sniadaniowej posprzedawac rzeczy na AH, bo kombinuje ze rano nie bedzie problemow.
Sprzedaje stack desek (250 desek = 750 drewienek z drzewek = 3 dni zbierania albo i wiecej).
AH muli, muli, muli..... po czym po minucie wyjebuje 'error trying to sell'.
Stack desek ofc zniknal a kasy nie ma. :/

Great... wlasnie przez partctwo AN poszlo sie jebac 3 dni zbierania desek i moj hipotetyczny slot w banku (bo chcialem sobie zamienic kase na gemy - po tej transakcji mialbym na 600 gemow). Choc moze to i dobrze bo pewnie by sie cos i tak zjebalo przy transakcji w IS i by mi gemy zjadlo to bym sie jeszcze bardzej wkurwil i musial tickety pisac, ktore by czekaly tydzien na automatyczna odpowiedz.

Z dnie na dzien GW2 robi coraz lepsze 'pierwsze wrazenie'.. srlsy... nie ogarnac Auction House DWA TYGODNIE PO PREMIERZE.... pelna profeska tam w AN jest... no kurwa...

Codziennie wpis na fejsbuk jak to ciezko nie pracuja a tbh to chuj wie czy cokolwiek naprawiaja, zero patch notes itp.. ninja zmiany cen u vendorow (ofc x5 w gore lol), itd.... zajebiscie.
Np. event w Snowden Drifts u nornow z eskorta emisariusza Quagannow do Kodan zbugowaniy dalej (i byl zbugowany w dzien premiery)... biedny quagann od 2 tygodni stoi wtopiony w skale lol. Specjalnie wczoraj sprawdzalem czy naprawili cos. Dzieki temu w zonie nie ma meta eventu wogole. (swoja droga piekne klamstwo ze im wyzsza zona tym wiecej meta eventow jak z noob zonie sa 2 a w zonie 15-25 jest jeden lol i to zbugowany). No coz... widocznie "fixy" ze zmienianiem cen u vendorow zeby ludzie za szybko sobie sprzetu nie zrobili sa wazniejsze.

Wiem ze znowu narzekanie ale tbh tak jak sama gra dalej mi sie podoba to o AN i ich chujowym lataniu gry i technicznej fuszerce nie mozna dobrego slowa powiedziec, co niestety powoduje ze gra wkurwia z dnia na dzien coraz bardziej. W innych MMO 2 tygodnie po premierze mialem juz info o przyszlosci gry i o pierwszych patchach z contentem i tym podobne rzeczy a w GW2 mam AH zjadajacy mi 3 dni grania bo koderzy z AN nadaja sie bardziej do zamiatania ulic niz do MMO.

Super. :/

/end of rant

Ale skrzyneczki turniejowe naprawili... for now
A te itemy to sie potem wystawia i kasa sie pojawi - tak samo jak w d3 bylo.

Mnie wczoraj szlag trafil jak po przeszlo 1h czekania na wvw pobiegalem 5min po czym przy zeskakiwaniu z towera gra crashnela
AH to fail jakich malo - bo juz co jak co, ale powinno dzialac. chociaz biorac pod uwage ceny to i tak srednio przemysleli dzialanie tego systemu.

ale zawsze fajnie posiedziec na gchacie/tsie z ludzmi z forum i nie tylko i pogadac wieczorkiem o glupotach

Ceny ustalają gracze, wiec nie wiem co to oni moga miec tu do rzeczy ;p.

to, ze oplaca sie sprzedawac jedynie gathering i dropy.
i juz widac boterow gatheringowych.

No ok. Ale ekonomia na TP jest w rękach graczy. I to gracze ustalaja co chcą kupować i sprzedawać.
Chcialbys tam rynek kontrolowany mieć ?

o jakiej ekonomii ty mowisz? to co mamy w tej chwili to jest jeden wielki burdel, ktory dziala co drugi dzien, bez zadnego ladu i skladu.
zostalo to zle pomyslane wedlug mnie i zle wdrozone.
bo nie spotkalem sie z gra, w ktorej produkt koncowy jest 4 razy tanszy niz surowce potrzebne do jego zrobienia.
nie wspominajac o tym, ze anet ZMUSZA nas do kupowania surowcow na ah, badz farmienia ich godzinami na spotach.
bo oczywiscie itemow kupionych za karme nie da sie salvagowac.

zreszta, ta dyskusja przeniose gdzie indziej jak bede mial chwile, bo to nie miejsce na to


AH tez juz nie dziala


szamotula: nie gralem w aiona, ale jest to dla mnie chore. co wiecej nie ma szansy na szybkie ustabilizowanie rynku, bo ah dziala godzinke dziennie.

W aionie tez tak bylo z cenami bodajze.

Swoja droga cofam co pisalem wczesniej - minela moze godzinka i juz skrzyneczki nie dzialaja

W GW2 ceny surowców pozostaną wyższe niż gotowych produktów.
Tak jest w każdym themeparku w którego grałem, a w którym ogarniałem ceny i craft.
W GW2 jest szansa, że ta różnica będzie większa na korzyść surowców.

W GW2 to będzie jeszcze nasilone z tego powodu, że craft daje dużo XP. = surowce mają wartość gotowego produktu, do których można ich użyć + xp którego daje craft. Gotowy produkt = tylko swoją wartość.

Jedyne przedmioty, które będą droższe niż surowce do ich wykonania, to takie, które są 'gatowane' za czymś więcej niż składniki. + minimalnie droższe consumeables schodzące w dużych ilościach jeżeli coś takiego jest w GW2 coś takiego na max lvl? (nie gram jeszcze gdzieś do 15-20 września także do max lvl mi daleko).


Dobra ekonomia jest tylko i wyłącznie jak jest jakiś item-sink - item decay albo itemy pozostające przy ciele i /lub loot itemów przez moby. Oraz kiedy craftujacych, nie jest dużo (czyli trzeba zrobić taki craft, żeby nie chciało się go robić do maksymalnych poziomów nikomu poza dedykowanymi crafterami). Decentralizacja handlu (regionalne AH albo brak AH i sklepiki graczy) też pomaga.

Takie coś nie może być w casualowym themeparku i dlatego ekonomia będzie tak zjebana jak w WoW-ie, Lotro i tego typu grach. W zasadzie przez globalny AH oraz to, że craft daje dużo xp i można levelować nim co oznacza dużą podaż - to może być bardziej zjebana jeszcze.

O ile craft w wowie byl slaby to jednak tam dalo sie zarobic na craftowaniu. Przenoszac sie na frostmane w WotLK'u w pierwsze 5 dni zarobilem na kupowaniu matsow z AH, craftowaniu z nich itemkow i sprzedawaniu ich pozniej na AH 45-50k. Ofc na jakis zdziadzialych serwerach (jak na boulderfist dla ally :D) bylo znacznie gorzej, ale na tych lepiej zaludnionych bylo bardzo ok.

Mamy zupelnie inne doświadczenie. Ja sie nigdy nie czułem zmuszony do kupowania czegokolwiek. A sprawdzajac na guildhead kolejne recepty, wiem ze mam za bunkrowane dość surowca zeby spokojnie dobyć i Artificing i Tailoring na max.
Masz zle podejscie. Chcesz miec wszystko szybko i bez problemu. A itemki nie daja dużeo boosta do poweru postaci (jak to niektorzy chyba proboja wmawiać). Stat gain jest mały i ja mając itemk na levelach od 45-70 spokojnie robie content na 80lvl.. A itemy zmienia tylko w tedy kiedy wpadnie mi jakiś w oko wyglądem.

Ofc jak ktoś ma parcie na to zeby mieć max stat gear to bedzie farmił jak chinczyk. Tylko ze jak mówiłem te staty nie zmieniają w sposob dramatyczny gry.


edit:
Zreszta ja nie na narzekam. Wydałem na TP 10s a zarobiłem 70s ;p.

Ekonomia jest taka śmieszna, że mając 1g da się w ciągu kilku godzin zrobić z tego 5g.
Trzeba tylko odpilnować co warto skupować, a co sprzedawać.
Dzisiaj na przykład kupowałem coś za 6-20c, a sprzedawałem za 77->30c.

Na tym polega handel w 99% mmo.

inside prosze cie, nie mow mi jakie mam podejscie.
w dupie mam co daja pve itemki, robie je tylko dla expa.
martwil bede sie na 80 o gear na wvw.
itemki z cookingu na lvl45 chodza po 2c.
nawet w dfo tego nie bylo