tczewiak napisał(a):
A nie prościej aktorka porno?
Z usług kurw korzysta chyba znikoma część facetów, natomiast pornole ogląda większość. Także nazywanie tych aktorek kurwami zakrawa nieco o hipokryzję. Samo pojęcie kurestwa ma wydźwięk pejoratywny i oznacza coś niedopuszczalnego. A pornole chyba jednak czasami oglądacie?
Czemu kurestwo jest niedopuszczalne? Właśnie jest dopuszczalne, nawet w naszym prawie jest perfekcyjnie dopuszczalne.
Pejoratywne i owszem. Dawanie dupy za pieniądze przed kamerą czy bez kamery, specjalnie różnicy nie robi. Poza tym jaką hipokryzję? Ja tam sobię zdaję sprawę, że oglądając pornolę wspieram ten biznes, niczemu nie zaprzeczam.
Po prostu nazywać trzeba rzeczy po imieniu a nie relatywizować. To tak samo jak ze sponoringiem albo cichodajkami. Faceci w filmach porno tak owszem też są kurwami, nie wiem czemu płeć miała tu decydować.
Scena w filmie von Triera jest wyjątkiem i zawsze są rzeczy, które cięzko wpasować w jakąś kategorię. Jak stanie się to bardziej rozpowszechnioną praktyką to się wtedy określe mocniej.
Moje życie jest bardziej skomplikowane niżbym chciał i dość często mam problem z jednoznaczną oceną, nie mówiąć o dylematach jak się zachować w pewnych sytuacjach. Dziękuję.