Czy tam lecisz te 200km/h po autostradach tczewiak? Jakieś m5 pewnie. Przy ograniczeniach prędkości brane są choćby krzywizny zakrętów, jak nie masz sportowego auta to raczej bym nie polecał. Zwłaszcza na polskich drogach, gdzie po 2-3 latach zdarzają się doły w nawierzchni.

@tczewiak

Mowi to gosc ktory podsumowal moj caly wywod nazywajac mnie dresem....

Wez zjedz do boksu dzieciaku.

To, że ciebie stać na samochód który pojedzie 200 nie znaczy, że jest to bezpieczna prędkość nawet na autostradzie. Bo nie jest. Większość ludzi nie jest w stanie zapanować nad pojazdem przy tej prędkości. O umiejętnościach kierujących najlepiej świadczy to, że jak już coś się dzieje na autostradzie to samochody wpadają jeden na drugi.

Ja tam nie jadę więcej niż 190, ale jakoś nie widzę problemu by na A1 i 200 śmigać.
Droga prosta, zakręty leciutkie, nawierzchnia odjebana.
Kapelusznicy nie pojawiają się tutaj, bo za przejazd trzeba zapłacić, a więc jest bezpiecznie.

Zabierać samochód, a nie prawko.

Kto to jest kapelusznik?

200? lol. tyle to co drugi merc / bmw jedzie. dla was to zaporowa predkosc na AUTOSTRADZIE? lecialem 280, a 2 razy mnie wyprzedzono, raz nissan gtr przeszedl kolo mnie, jakbym stal w miejscu, a drugi raz wspomniana przez kogos wyzej eMka chciala sie sprawdzic i mnie wziela przy 300plus. z powrotem jeszcze audi rs6 zapierdalalo podobnie, wroclaw-legnica odcinek 70 km w 14 minut. pozdrawiam kierowcow polowek i pand.

Kierowca malucha, który przesiadł się na 30letniego wraka z NRD i pędzi 40kph, z porywami do 70kph na obwodnicach.

200? Pfff, tyle to mam na czwartym biegu...

X.

200 jadac ja po prostu nie czuje tej predkosci na autostradzie ale to normalne ze czlowiek jest bardziej skoncentrowany itd. no i golnie jakby cos sie stalo to tylko fart.

Co do farta znajomy lecial nowiutkim subaru impreza 250 no i wybuchl mu silnik (bokser) bokiem wylecialo kupe czesci cale szczescie ze nie w kolo, wspomagania hamowania tez siadlo ale jakos wyhamowal wysiadl i przezyl, pretnesje mieli do niego z ubezpieczenia ze nie gasil auta ktore w sumie i tak nie wybuchlo na szczescie. No i teraz przyspieszajac powyzej 200 zawsze pewnie bedzie mial uraz ...

Podobnie na A1 wysiadł silnik w Tribece. Masakra. Subaru nabrało wody w usta i wymieniło motor.
Sam jeszcze nie tak dawno jeździłem 200+ A1 i sobie robiłem czasówki do Nowych Marz czy Torunia. Nie warto.
Dlaczego?
Bo u nas kierowcy nie są przyzwyczajeni do takich prędkości i nie mówię tu o kierujących ale o uczestnikach ruchu.
Jak widzę takich cwaniaków co rozlatujące się BWM z motorem 4l+ albo srającym po kątach TDI wyciskają 200-250 to mi sie nóż w kieszeni otwiera.
Może być prosta droga, lekkie zakręty ale jak Ci przy tej prędkości koleś zmieni pas ruchu z prawego na lewy to szybko porośniesz siwizną o ile dożyjesz.
Hamowanie przy takiej prędkości jest nieprzewidywalne nawet nawet prostej i równej jak blat drodze nie mówiąć już o jakichś manewrach.
Co innego jak wyjeżdzasz poza granice gdzie na banach są pasy dla rakiet i tam nikt nawet nie wjeżdża jeśli jedzie poniżej 250 km/h nie mówiąć już o tym, że odważy się na zmianę pasa.

Twardzi jesteście. Mi rura mięknie przy 170 na ekspresówce Warszawa - Radom i raczej standardowo lece 140-150. No ale może kwestia auta, no i jednak autostrada to nie ekspresówka.

Ekspresówka ma jakieś tam zakręty - serio - na autostradzie jest zupełnie inaczej i te 200 to nie jest jakaś zawrotna prędkość.
Jak kiedyś w ramach przedłużania penisa kupię sobie mustanga to też będę sunąć 200+

Polecam Ci na tej Twojej ez prostej autostradzie przy "mało zawrotnej" prędkości nagle do oporu przysadzić hamulec.
Have fun.

Ja nie jeżdżę powyżej 150 bo mam tylko 6 biegów w dizlu
Za duzo pali jak wchodze powyzej 2.5k obrotów.

A ile byś potrzebował, 7? Też mam 6-biegowego diesla. Przy 150 nie czuję, żeby się pocił.

Nie chodzi o pot. Przy 115 km/h mam najniższe spalanie na 6tym

Po chuj mialby do oporu cisnac hamulec? Widzisz przeciez czego mozesz sie spodziewac po gosciu na prawym pasie, ktorego zaraz wyprzedzisz. Czasami sa nieprzewidywalne sytuacje, ale takowe bywaja w kazdym aspekcie zycia. Poza tym jak lece 280 to na awaryjnych, a ten gtr dorzucil do tego dlugie na stale, co juz bylo hardkorem.

Niestety jak przypierdolisz to już się nie pochwalisz HEHE.