Dobry mod: http://skyrim.nexusmods.com/mods/19281

I jeszcze wrzuce screena niezwiązanego z tym modem:

Brzmi calkiem zajebiscie na papierze ;]

A ten screen to co to?

To jak wygląda Skyrim z pierdyliardem modów graficznych Choć w grze wygląda to ładniej niż na screenie.


Gram już kilkadziesiąt h w niego i jest dobry nie tylko na papierze.

Dla mnie ten requiem mod wyglada dziwnie, moze za bardzo 'oldschoolowo'.

Fajne sa rzeczy typu nowy crafting, zachowanie postaci, etc.
Za to dodano kilogramy rzeczy, ktore nie pomagaja. Wolniejszy levelling, jeszcze nizsze statystyki na start, znaczne ograniczenie mozliwosci noszenia zbroi, przekombinowany (aczkolwiek "realistyczny") system critow. Do tego dochodzi specowanie sie w drzewkach i opisy po ktorych trzeba zgadywac o co tak naprawde chodzi. Jak juz mam robic jakis wybor, to chcialbym miec podstawy do podjecia decyzji, a nie wierszyk po ktorym musze zgadywac co to tak naprawde bedzie.

IMO zbytnie 'hardkorzenie' gier nie wychodzi na dobre, bo latwo poprostu znudzic sie tym, ze np wszedzie trzeba chodzic pieszo, albo trzeba liczyc ile wazy zloto. Z inwentarzem w skyrimie jest ciezko i bez tego. Nie mowie juz o dobieraniu sprzetu na kazda 'wyprawe' do lochu, to juz zabija eksploracje i 'przypadkowosc' przygod.

Nestor za trudna moda, Nestor bolec glowa! Nestor musiec czytac!

Ma troche racji. Miedzy upierdliwoscia, a hardcorem jest bardzo cienka granica...

Patrzac przez pryzmat nowych gier i nowych filozofii designu pewnie i tak. Ja tak nie patrze bo nowe gry i ich desing sa w wiekszosci chujowe oraz plytkie i nie biore ich za wyznacznik czegokolwiek.

Tak wiec, nie mam nic przeciwko lekkiej upierdliwosci o ile ta upierdliwosc da mi rowniez glebie, poziom tridnosci i rozbudowanie.

Choc ja jestem osoba, ktora grala w Morrowinda z paczka 170 modow przy ktorej (tej paczce) to requiem to maly pikus.

Zależy co kto lubi. Mnie właśnie wycięcie wszystkich małych rzeczy typu bardziej realistyczne ograniczenia wagowe, konieczność samodzielnego szukania i rozkminiania questów (a nie chodzenia do znaczkó na mapie, znaków nad głowami NPC lub / i podążania za strzałką), brak niszczenia zbroi / broni, dokładne podawania absolutnie wszystkich mechanik z dokładnymi opisami co i jak się dzieję (dobre w hack & slashach, za to nie lubię tego np. w mmorpg-ach), teleporty wszędzie prawie bez ograniczeń, (jak gra jest duża to jakiś fast travel jesst potrzebny, żeby się go użwało rzadko, tylko na długie dystanse i trzeba się było zastanowić czy użyć ale powinien on być w jakiś psosób mocno ograczniony, praktycznie bez ograniczeń jak w GW2 jest weak)itd
Mówię ogólnie o grach nie tylko stricte o Skyrimie czy serii TES.

Dla ciebie te rzeczy są nudne, dla mnie właśnie ciekawe, a streamlining gier zrobił je dla mnie nudnymi.

Wiecie, wszystko jest dla ludzi. Jesli ktos chce zrobic ze skyrima gre, przy ktorej bedzie spedzal 6h dziennie przez nastepny rok, to nie ma problemu. Jesli ktos nie widzi problemu ze 20% tego czasu bedzie spedzal na koniu po raz kolejny biegnac z jednego miejsca do drugiego, mijajac okolice, ktore widzial juz setki razy, to tez nie ma problemu.
Niektorzy prowadza wirtualne zycie tworzac wirtualne rodzinki i budujac domki, inni sa dovakhinami, ktorzy przemierzaja zamarzniete pustkowia. Each to their own

Mnie osobiscie meczy 'hardkorowosc', taka wymuszona i nieprzemyslana. Kiedys w grach byly 3 zycia i wszyscy to kopiowali bez zastanowienia, bo 'tak sie robilo gry'. Nikt nie myslal o tym, ze 3 zycia wziely sie z tego, ze gry kiedys robilo sie na automaty, i taki model biznesowy wymagal zeby gracz nie spedzil przy grze wiecej niz 10 minut. Mimo tego, ten model jest kopiowany nadal, jako swiety graal platformowek etc.

IMO fast travel jest zrobiony spoko w skyrimie. Mozna isc tylko tam gdzie sie juz bylo. Zeby to troche bardziej 'uhardkorzyc', mozna by dodac ograniczenie tego, ze mozna przenosic sie tylko z 'waypointow' a niekoniecznie ze srodka lasu. Zapierdalanie z buta po takim terenie jest moim zdaniem mocno naciagane..

W grach powinny byc systemy, orgraniczenia i wyzwania, ktore maja sens. Wprowadzanie rzeczy, ktore sa uciazliwe dla gracza, nie daja mu funu z przezwyciezania ich oraz sa poprostu strata czasu nie ma sensu. Sa ludzie ktory lubia zadawac sobie bol i sprawia im to przyjemnosc, ale jest to bardzo specyficzny gust, i malo komu bedzie to podchodzilo.
Masakryczne ograniczanie pojemnosci inwentarza, w grze, ktora mimo wszystko polega na zbieraniu lootu etc, jest troche bez sensu.
Zalozenie jest takie ze postac nie powinna miec przy sobie nieskonczonej ilosci strzal, miliarda mieczy i potionow. Ograniczanie tego do kilku strzal i jednego miecza skonczy sie gra w stylu CoD gdzie mozna miec jeden karabin i sidearm. Wycieczka do miasta, zostawienie sprzetu, a potem zapychanie pieszo do vendora z minimalnym gearem i kieszeniami pelnymi zlota jest malo 'fun'.

Niektorzy zapominaja poprostu ze gry powinny sprawiac przyjemnosc, a nie karac gracza za to ze poswieca im swoj czas. Gracz powinien miec wyzwania, a ograniczenia czy mechanika powinny dawac nowe i ciekawe mozliwosci rozwiazywania problemow. Utrudnianie gry na sile tylko po to zeby byla 'realistyczna' jest bez sensu. Nieumarli wikingowie i kosciane smoki zionace jadem nie sa realistyczne.

@up

Mam wrażenie, że nie ogarniasz faktu, ze ktoś może myśleć inaczej.

Jak widac na powyzszym przykladzie, ogarniam ze ktos moze myslec inaczej. Moim osobistym zdaniem, zbytnie hardkorzenie nie ma sensu. Jesli ktos lubi taki styl gry, to pewnie. Ja poczekam na mod, ktory bedzie bardziej zbalansowany pod wzgledem hardkorowosci. Lubie rozbudowana rozgrywke, wiele sciezek, ktorymi mozna pojsc, bogactwo wyborow. Nie lubie miec narzuconych sztywnych ograniczen, ktore niczego nie wnosza, a musze sie nimi zajmowac co 5 minut, bo autor tak chcial.

@Nestor

Pojęcie "strata czasu", "fun", "uciążliwe", "fajne", "sens" są subiektywne, ale chyba tego nie rozumiesz albo nie chcesz rozumieć.

Już szczytem jest przyrównywanie rozwiązań w grach do zadawania sobie bólu. To, że dla ciebie pewne rozwiązania są masochistyczne to tylko znaczy, że tak jest dla ciebie.

Dla mnie na przykład straszną nudą i funem porónywalnym z liczeniem ziarenek soli w solniczce jest granie polegające na podążaniu za strzałką / znacznikiem na mapie, a jednak duża część gier to ma. Różnica jest taka, że ja nie nazywam tego masochizmem mimo, że dla mnie jest to pozbywanie się gry z gry między innymi.

akurat ograniczenia wagowe zawsze mnie draznily, w takim gothic tego nie bylo i po prostu gre łyknalem ;p

Roznica polega na tym, ze w czesci gier, a zwlaszcza w skyrimie, o ktorym mowimy, nie MUSISZ podazac za strzalka. Ona tam jest zebys sie nie zgubil na mapie. Z kolei w domenie hardkoru jest naciskanie Q,W,O,P zeby poruszac nogami i oddychac, bo to hardkor. Strzalke, jako dodatkowa informacje mozesz zignorowac, wymuszone rzeczy typu rozkmina czy wziac ze soba 200 czy 500 zlota na wyprawe, 10 czy 20 strzal, i pilnowanie tego zeby nie zglodniec, sa narzucone i totalnie nieopcjonalne.

Idealnym rozwiazaniem bylo by 'konfigurowanie' gry pod swoje wymagania.
Ograniczenia wagi: niskie
Głód: wylaczony
Zegar biologiczny dla postaci kobiecych: Tak
PMS: Wysoki

Etc..

Tyle, ze testowanie tego w roznych konfiguracjach bylo by bardzo czasochlonne, a gra byla by tak dostosowana do indywidualnych potrzeb graczy, ze ciezko by im bylo sprzedac cos nowego

No tak, ale wroćmy do tego ze po to są właśne te mody. Zeby dostosować do graczy.

Cały myk polega na tym, że ja mogę chcieć się zgubić i chcieć szukać drogi. Także jak mam strzałkę to nie bardzo mogę ją zignorować. W niektórych singlach można takie rzeczy wyłączyć, ale zawsze pozostaje jeszcze kwestia designu gry, który zakłada, że się gra ze strzałką i granie bez niej jest męczące wtedy.
Tematu tego samego w mmorpg-ach poruszać nie będę bo tam to jeszcze bardziej skomplikowane jest.

Rzeczy typu ile możesz unieść nie są opcjonalne. Prawda. Tylko nie są opcjonalne w żadną stronę. Nie grasz po to, żeby sobie samemu utrudniać grę. Gdyby tak było to wystarczył by jeden poziom ustawień gry / trudności gry w każdej grze, a ci co chcą trudniej by grali jedną ręką, po wypicu 0,5 l wódy przed grą albo np. grając w rpg-a postacią bez armora i chodząc tylko do tyłu.



Sorry, ale pieprzysz tu w tym zdaniu jakieś głupoty. Pewne rozwiązania mi się podobają bo są fajne i sprawiają fun, a nie dlatego, że ktoś uważa, że to 'hardkor'.
To akurat co napisałeś jest idiotyczne i nie spotkałem się z czymś takim jeszcze.


Owszem byłoby dobrym pomysłem i to nie tylko dla gier single.
Zresztą niektóre starsze single miały więcej opcji konfigurujących gameplay niż obecne.

Graczy jest już za dużo teraz, żeby gry robione na jedno kopyto nie wzbudzały butt hurtu, dużej części graczy.

Co do sprzedaży to się nie zgodzę. Akurat to by mogło sprzedaż zwiększyć a nie zmniejszyć. Jest sporo gier, co mi się podobają pod względem np. grafiki albo pewnych rozwiązań ale w nie nie zagram, bo inne elementy są tragiczne. Jakbym je mógł zmienić to część z nich bym kupił i grał.

Zresztą jak tomu napisał - mody są właśnie po to, żeby grę dostosować do potrzeb graczy.
Napiszę jeszcze raz. Nie jest dla mnie ważne czy dany feature jest uznawany przez innych za 'hardkorowy' czy 'casualowy' czy jakiś inny. Ważne jest dla mnie czy mi sprawia fun.
Duża część rozwiązań w nowych grach mi po prostu funu nie sprawia, a większość z nich akurat jest określana jako 'casualowe' czy 'wygodne' przez innych.

Akurat w Requiem są opcje na większy udźwig, opisy liczbowe itp.
A z tym modem: skyrim.nexusmods.com/downloads/file.php?id=1175 ustawiasz sobie np szybkość levelowania skilli, bonusy do udźwigu przy podnoszeniu życia/staminy/nawet many, itp.
Nie pasował mi mały udźwig, ale miałem moda gdzie się krafci 'torby'. Mod do koni daje mi z kolei przenośną skrzynke (konia ) a sam koń niweluje uciążliwość braku fast travel. Zresztą, jak jeszcze na konia nie było mnie stać, ile satysfakcji sprawiło mi samodzielne przejście drogą do Solitude...
Wydaje mi się że niektórzy narzekają by narzekać a wystarczy nie ograniczać się do jednego moda...

jestem w podobnym wieku co Nestor i mam 'tak samo', uruchamiam gre i licze na dobra zabawe
jak bylem dzieckiem/dorastajacym nastolatkiem to swietnie mi sie gralo np w taka Ultime 7 :The Black Gate
ktora nawet jak na wczesne lata 90-te,byla dosc trudna i w wielu miejscach 'hardcorowa'

a teraz chce glownie relaksu

To fajnie.

Masz do tego miliard gier. Łącznie z niezmodowanym Skyrimem.