mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47868 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142 ... 2394  Następna strona
Autor Wiadomość
***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 11:59 
Cytuj  
Tor-Bled-Nam napisał(a):
No nie tylko od predyspozycji, bo wtedy 95% ludzi powinno być w technikum/zawodówce.

I tak z 90% powinno być właśnie w technikum/zawodówce, a nie męczyć się przez całe studia by potem podawać frytki w mcdonaldzie.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 12:00 
Cytuj  
Jak ktos nie ma predyspozycji, to na studiach bedzie sie tylko meczyl. Byc moze pozniej do zwyklej roboty nie pojdzie "bo to wstyd magistrowi" :roll:


_________________
.

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 12:12 
Cytuj  
Przecież większość studiów jest banalnie prostą pamięciówką. Nie trzeba szczególnych predyspozycji i przeciętnie inteligentny człowiek jest w stanie je skończyć. System jest zjebany, jest za dużo miejsc na studiach . Nikt nie kontroluje czy odpowiadają potrzebom rynku.


_________________
Χ Ξ Σ

**

Posty: 9233
Dołączył(a): 6.06.2010
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 12:24 
Cytuj  
Z Liceami i Studiami to pokłosie głupich decyzji z lat 80-90. Zresztą to problem całego zachodu praktycznie, Polska to bezmyślnie skopiowała. Nie tylko decyzji państwowych. Społeczeństwo też robiło miliony takich decyzji wierząc, że Angielski, Liceum i Marketing to przyszłość, a przemysł to przeszłość. Zresztą media i gadające głowy - eksperci trąbili na lewo i prawo o tym jak to przemysł i rolnictwo to przeszłość. Podobnie, to, że ludzi z wykształceniem zawodowym mamy za dużo i nikt ich nie chcę. Tylko ja to pamiętam z lat 90?

Struktura edukacji powinna być bardziej kontrolowana i określana przy współudziale organizacji pracodwaców i organizacji / cechów zawodowych. Nawet jeżeli by to oznaczało ujebanie z dnia na dzień 80-90% miejsc na więszości studiów humanistycznych na uczelniach państwowych. Mówię to jako ktoś kto studiował kierunek humanistyczny.


Ostatnio edytowano 10 gru 2012, 12:30 przez sula, łącznie edytowano 1 raz
***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 12:25 
Cytuj  
No są banalnie proste, ale ten co nie ma nawet do tego predyspozycji sie na pewno juz nei sprawdzi, a bylby po prostu bardziej szczesliwy i moze i zarabialby lepiej po czyms innym.

Trąbili by isc na studia by obnizyc bezrobocie.


_________________
.

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 12:26 
Cytuj  
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Przecież większość studiów jest banalnie prostą pamięciówką.

Nie każdy lubi pamięciówki. Ja dla przykładu z praktycznych egzaminów mam zawsze 4,5-5,5, a z pamięciówek męka o 4,0.

Cytuj:
Nie trzeba szczególnych predyspozycji i przeciętnie inteligentny człowiek jest w stanie je skończyć.

Skończyć może i tak, ale przydałoby się jeszcze czegoś nauczyć i potem to praktykować.
Można mieć predyspozycje na dekoratora wnętrz, a po co do tego kończyć filozofię czy inną resocjalizację?

Na studia powinno się iść, bo "się to lubi oraz lubi się uczyć", a nie "bo wypada".


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

****
Avatar użytkownika

Posty: 1514
Dołączył(a): 5.10.2009
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 13:06 
Cytuj  
Zapominacie o tym, ze wiele jest prac gdzie nie jest potrzebna wiedza ze studiow, a sam papierek zeby miec mozliwosc awansowania.
Moj tesc musi robic licencjat na jakies prywatnej uczelni bo pojawilo sie rozporzadzenie, ktore ustanowilo wymog wyzszego wyksztalcenia na jego stanowisku.
Poza tym wiele osob chce miec mozliwosc pochwalenia sie samym wyzszym wyksztalceniem, zeby nie bylo mu wstyd jak go zapyta pani ankieterka.

Szczerze tez trzeba przyznac, ze prawie zadne studia nie sa potrzebne. Ilu z was nauczyloby sie tego samego w domu? 90% pewnie.

O pracownikow niskiego szczebla tez nie potrzeba sie bac. Wystarczy zobaczyc ile jest osob w poprawczakach i domach wychowawczych.


_________________
PSN_id: Adhoc8810

**

Posty: 9233
Dołączył(a): 6.06.2010
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 13:11 
Cytuj  
Adhoc napisał(a):
Zapominacie o tym, ze wiele jest prac gdzie nie jest potrzebna wiedza ze studiow, a sam papierek zeby miec mozliwosc awansowania.
Moj tesc musi robic licencjat na jakies prywatnej uczelni bo pojawilo sie rozporzadzenie, ktore ustanowilo wymog wyzszego wyksztalcenia na jego stanowisku.
Poza tym wiele osob chce miec mozliwosc pochwalenia sie samym wyzszym wyksztalceniem, zeby nie bylo mu wstyd jak go zapyta pani ankieterka.

Szczerze tez trzeba przyznac, ze prawie zadne studia nie sa potrzebne. Ilu z was nauczyloby sie tego samego w domu? 90% pewnie.

O pracownikow niskiego szczebla tez nie potrzeba sie bac. Wystarczy zobaczyc ile jest osob w poprawczakach i domach wychowawczych.

Chodzi o to, żeby byli wykwalifikowani. Umieli obsługiwać urządzenia, znali nowe techniki produkcji, posiadali wiedzę w tym z zakresu podstawowej fizyki np. w przypadku hydraulików czy elektryków. Nie chodzi o typów umiejących tylko złapać za łopatę czy nosić cegłę, bo takich jest, było i będzie sporo.

Choć ogólnie też masz trochę racji.

******

Posty: 3595
Dołączył(a): 5.02.2002
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 13:22 
Cytuj  
tczewiak napisał(a):
(...)
Na studia powinno się iść, bo "się to lubi oraz lubi się uczyć", a nie "bo wypada".

Oglądając dokumenty z np. inglandu zauważyłem, że tam ludzie często są zadowoleni z wykonywanej pracy nawet jeśli nie jest to prestiżowa robota. W polsce czegoś takiego nie zauważyłem. W ogóle w polsce nie ceni się pracy, a wszystkie stanowiska "nie kierownicze" są raczej traktowane pogardliwie. Tzn. nie ważne, że ktoś wykonuje swoją prace dobrze, i tak jest nikim bo jest np. kasjerką, sprzedawcą, czy mechanikiem. W polsce ceni się tylko pieniądze i to bez względu na to w jaki sposób się do nich doszło. Dla tego ludzie masowo walą na studia w nadziei, że po ich ukończeniu będą mieli "lepszą" pracę i pozycję. A z drugiej strony ilu z was chciałoby by wasze dziecko zostało np. mechanikiem samochodowym bo to lubi? Jestem pewien, że zagonicie je na "przyszłościowe" studia, nawet gdyby kompletnie go to nie interesowało.

****

Posty: 1637
Dołączył(a): 28.06.2006
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 14:11 
Cytuj  
@Havok - tylko na zachodzie praca w markecie na kasie pozwala zarobić na godne życie podczas gdy u nas grozi za to śmierć głodowa. I to zapewne jest wyznacznikiem dlaczego każdy uważa że taka praca to chuj nie praca.

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 14:21 
Cytuj  
Zależy gdzie na zachodzie. W USA pracownicy Wallmart idą po zapomogi do państwa. Czyli u nas jest jak w Ameryce!


_________________
Χ Ξ Σ

******

Posty: 3595
Dołączył(a): 5.02.2002
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 14:24 
Cytuj  
Zangetsukun napisał(a):
@Havok - tylko na zachodzie praca w markecie na kasie pozwala zarobić na godne życie podczas gdy u nas grozi za to śmierć głodowa. I to zapewne jest wyznacznikiem dlaczego każdy uważa że taka praca to chuj nie praca.

O zarobkach nie pisałem, bo wydawało mi się to zbyt oczywiste. Ale ofk masz rację to czy da się przeżyć do końca miesiąca ma podstawowy wpływ na "wartość" pracy.

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 14:30 
Cytuj  
Havok napisał(a):
A z drugiej strony ilu z was chciałoby by wasze dziecko zostało np. mechanikiem samochodowym bo to lubi? Jestem pewien, że zagonicie je na "przyszłościowe" studia, nawet gdyby kompletnie go to nie interesowało.

Ni chuja. Taka moda była w latach 90tych. Jakby dzieciak chciał być mechanikiem to proszę bardzo. Nie muszę się chwalić, że syn skończył uczelnię wyższą, a potem nikt go nie docenił i musi frytki podawać. Sto razy lepiej by wykładał kafelki w kiblu czy woził plebs z jednego końca miasta na drugi niż robił coś co w ogóle go nie interesuje. Nie każdy ma ambicje by spędzić 5 lat w kolejnej szkole, a po co ma się męczyć i czas marnować?
Taniej i efektywniej będzie posłać w roczną podróż po świecie gdzie popracuje dorywczo, język pozna.

Osobiście tak dwa lata zmarnowałem na chujowych studiach, bo w moim roczniku na informatykę ciężko było się dostać (około 25-30 chętnych na jedno miejsce). Tyle, że wówczas był chujowy obowiązek polerowania kibli szczoteczkami w wojsku więc się szło gdziekolwiek by do tego gówna nie trafić.
Potem praca i dopiero polazłem na informatykę, gdzie w końcu uczyłem się tego co mnie interesowało (z fizyki zaś wyniosłem tylko matematykę dyskretną i nienawiść do fizyki :P). Wykształcenie niższe niż wyższe to już nie jest wstyd na szczęście. Wolałbym zamiast tych 2 lat na uniwerku spędzić w pracy i potem pójść na zaoczne (w informatyce programistom usystematyzowanie tej wiedzy się bardzo przydaje, zresztą sieciowcom też (tyle, że sieciowiec to nie facet od ciągnięcia druta, a od projektowania infrastruktury i jej konfiguracji)).


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

*
Avatar użytkownika

Posty: 5159
Dołączył(a): 10.02.2009
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 14:31 
Cytuj  
Cytuj:
A z drugiej strony ilu z was chciałoby by wasze dziecko zostało np. mechanikiem samochodowym bo to lubi? Jestem pewien, że zagonicie je na "przyszłościowe" studia, nawet gdyby kompletnie go to nie interesowało.

this
nie wiem co o tym mówią mądre analizy, ale tak z własnych obserwacji wnioskuje, że wykształcenie w 99% dziedziczy po rodzicach albo idzie się na studia mimo, że rodzice ich nie skończyli

i jakby dziecko oświadczyło rodzicom z wyższym wykształceniem, że chce iść do zawodówki to podejrzewam, że starzy szybciutko by mu ten pomysł wyperswadowali
+ nie wiem czy coś się w tej sferze zmieniło, ale z tego co pamiętam z końca gimnazjum to do zawodówki w większości szły największe warzywa i patologia która nie miała szans nawet do technikum się dostać

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 14:41 
Cytuj  
Junkier napisał(a):
nie wiem co o tym mówią mądre analizy, ale tak z własnych obserwacji wnioskuje, że wykształcenie w 99% dziedziczy po rodzicach albo idzie się na studia mimo, że rodzice ich nie skończyli

No to jest troszkę prawda. "Musisz iść na bylejakie studia chociaż, a nie do pracy po maturze". Ale to się zmieniło w ostatnich latach. Ja mimo wyższego już tak na to nie patrzę.

Cytuj:
nie wiem czy coś się w tej sferze zmieniło, ale z tego co pamiętam z końca gimnazjum to do zawodówki w większości szły największe warzywa i patologia która nie miała szans nawet do technikum się dostać

Tak było jak kończyłem podstawówkę. Teraz ta sama patologia ląduje w liceach co raczej nie sprawia, że wszystkim jest lepiej.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 14:45 
Cytuj  
Ta, jak kończyłem podstawówkę to do liceum wybierało się może 25%. Nie było gimnazjów jeszcze. Też byli lepsi i gorsi, ale totalnych głąbów nie było. A teraz rodzice zachodzą w głowę, że dzieci takie zdolne przecież, uczone a pracy nie ma.


_________________
Χ Ξ Σ

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 14:50 
Cytuj  
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Ta, jak kończyłem podstawówkę to do liceum wybierało się może 25%.

U mnie to z 30% technika, 20% liceum. Przy czym w liceum na 6 cycków przypadały 2 jądra.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

****

Posty: 1637
Dołączył(a): 28.06.2006
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 15:57 
Cytuj  
Mam wreszcie chwilę co by się wypowiedzieć precyzyjniej niż te dwa zdania które napisałem. Osobiście rzygam już prowadzeniem sklepu internetowego. Ciągle tylko pierdolenie o sprzedaży, statystykach, słupkach i chęci szefa do nachapania się w ciągu miesiąca tyle aby do końca życia mógł nic nie robić. Gdyby ktokolwiek zaoferował mi zarobki jak w UK przy rozkładaniu towaru w markecie to, uwierzcie mi, nawet 5 minut bym się nie zastanawiał. Uważam że każda, nawet najbardziej "leniwa, prosta i niewymagająca umiejętności" praca powinna dawać godziwy zarobek. Natomiast wszelkiej maści specjaliści, niezależnie czy to będzie wspomniany wcześniej mechanik, czy jak ja gość od sklepu internetowego, Tczewiak klepiący linijki kodu powinni zarabiać krocie. Tymczasem wszystko jest tak jak każdy zna. Stąd niechęć do wykonywania wielu zawodów.

Pierdolenie że "chcesz zarobić to zapierdalaj i trzaskaj nadgodziny" niech zachowają dla siebie wszelkiego rodzaju słoiki, dorobkiewicze, nowobogaccy i pracoholicy którzy za parę/paręnaście lat obudzą się z przysłowiową ręką w nocniku z myślą że zmarnowali sobie życie skupiając się na pracy i niczym innym.

Człowiek powinien pracować by żyć, a nie żyć aby pracować.

***
Avatar użytkownika

Posty: 10140
Dołączył(a): 13.10.2005
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 16:01 
Cytuj  
Zangetsukun napisał(a):
"chcesz zarobić to zapierdalaj i trzaskaj nadgodziny"


Polecam rzucić takim tekstem jakiemuś znajomemu policjantowi i sprawdzić, co się stanie. ;d


_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 10 gru 2012, 19:17 
Cytuj  
Zangetsukun - płacę Ci tyle byś był w stanie przeżyć - oczywiście piszę o w miarę normalnych krajach nie krajach robiących za tanią siłę roboczę. Bo imho w Polsce za przeciętną pensję nie da się przeżyć.
Po drugie prowadzenie sklepu internetowego, czy klepanie linijek kodu jest taką samą bezmyślną harówką jak kopanie rowów. Sorry ale zapierdalać łopatą też umieć i nie wysysa się tej umiejętności z mlekiem matki. Tak samo jak html-owskich znaczników...

Dlatego nie zarobiasz kroci. Nigdy.

Imho są trzy możliwości:
1. praca dla siebie, a to oznacza przynajmniej na początku ZAPIERDALANIE za marny grosz (lub w ogóle za free) - kilka procent szansy, że nasz biznes się rozwinie i za kilka lat będziemy zbijać "kokosy", a zapierdalać będą inni.
2. łut szczęścia - czyli trafiliśmy na branżę która jest bardzo niszowa, zapotrzebowanie na wysokiej klasy (jakimi przecież jesteśmy) specjalistów jest znacznie większe niż ilość tychże specjalistów na rynku, mamy renomę, nasze nazwisko jest w branży znane, etc. etc. - imho 0.01% szansy
3. plecki - jedni mają inni nie.

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47868 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142 ... 2394  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.