Nigdy nie glosowałem na PiS, pacanie. Ale uważaj, skarbówka i CBS ogląda tą stronę, lepiej schowaj swoje skręty.

Prawda, ale jak mówimy o szkodliwości petów, to chyba być realnym i po całości.

(Sam pale)

Nie, ja piszę o szkodliwości e-papierosów w porównianiu ze zwykłym papierosem.

X.

Ah, to co innego.

Problem w tym ze dym z papierosow szkodzi innym, i moze Ty czy XSiV wychodzicie kulturka na balkonik jak jestescie w domu, a w miejscach publicznych nie palicie, ale cala masa debili ktora potrafi przyjsc na przystanek pelen dzieciakow i pali jednego za drugim.

podobnie jak jest masa debili, ktora jezdzi samochodami po pijaku.
albo rzyga najebana w tramwajach.
albo jara gdzie im wygodnie.
albo napierdala innych na stadionach.
sorry ravushimo ale to nie jest problem innych, tylko spoleczenstwa.
bo ja wydaje na swoje uzywki nie robiac innym krzywdy.
ale nie moge odpowiadac za cala reszte.
natomiast wasze podejscie, 'bo ci co pala to sa chujami' tez do mnie nie przemawia.

Przeciez nie napisalem ze jestes chujem mendol daruj se takie odpowiedzi, ani tego ze alkoholicy sa lepsi itd. jesli o mnie chodzi to wodka i piwo tez moga byc drozsze nawet dziesieciokrotnie, lepiej ci teraz?

Same here ^^

ale to nie chodzi o to, zeby MI bylo lepiej. bo mi jest calkiem dobrze
chcialbym tylko, zeby obroncy krzyza zrobili cos aby im bylo lepiej, bez wymuszania chorych przepisow/akcyzy/podatkow na innych.
ja rozumiem twoj argument, ze sa debile, ktorzy pala na przystankach. i jesli ci to tak przeszkadza to zrob cos z tym.

X.

to czemu nie przyjebiesz?
serio te obrazki sa na maxa z dupy xanth.
bo gdyby kazdy z nas zwracal uwage debilom z fajka w zebach to swiat bylby lepszy.
moj sasiad jak wychodze z dzieckiem z domu, to zapierdala z predkoscia swiatla i macha rekami.
ale sam sie ogarnal, nie musialem nawet slowa mowic.
takze wedlug mnie, zamiast chujowych cen i pierdolenia przydalaby sie kampania spoleczna, ktora by zwrocila uwage palacych na srodowisko dookola nich.

Ale palacy zawsze maja latwa wymowke "ty nie rozumiesz, bo nie palisz"

taka wymowke to stosowalem jak mialem 20 lat i wygladalem lepiej niz cypis

To ty idziesz 1cm za nim, że ten dym do ciebie dociera?

2 sprawa nikt nigdy mi nie wmówi, że tak zwane "Secondhand smoke" istnieje to jest kompletna bzdura. Ciekawe co jest bardziej szkodliwe dla ciebie? przechadzka po centrum miasta w godzinach szczytu, czy "Secondhand smoke" ....

Ale co ma piernik do wiatraka, ciotko niewydymko ? ;>
Tak niech każdy robi co chce i sobie zdycha na raka krtani w domu i nie smrodzi przy ludziach to ok.
Ale piwo, wódka, fajki itp. to są używki i to uzależniające także to chyba normalne, że ciągle podnoszą ich ceny. Jest to towar, który wchłania się dla przyjemności, nie jest niezbędny do życia to i cena może być dowolnie ustalana, nikt nie powinien mieć o to pretensji.



To są używki, robimy to dla przyjemności a za przyjemność się płaci. Więc jak nie stać cię na fajki to przerzuć się na tańszą rozrywkę, ale nie płacz na forum, że takie coś drożeje, bo to jest dopiero głupie.

---

Mój staruszek pali praktycznie od małego i nie ma takiego betenowego toku myślenia jak niektórzy tutaj. ;>



Sugerujesz, że palacze to takie tępaki, że trzeba dla nich robić kampanię społeczną w celu uświadomienia ich o pewnych rzeczach ?

Palilem 25 lat, wiec doskonale rozumiem. Ale zadnemu niepalacemu nie utrudniałem życia.

Wystarczy, ze ide 2 metry za nim.

X.

Widzisz ty jesteś zapewne palaczem więc za chuja nie rozumiesz / nie czujesz. Ja idąc nawet 10m za palącym kolesiem dalej bez problemu wyczuwam dym.



Wydaje ci się że te substancje smoliste które wywołują raka magicznie w 100% zostają w twoich płucach i nie ma ich w dymku który z fajki leci i który wydychasz? Nie rozśmieszaj mnie... Nie wiem też co ma zatrucie w miastach do szkodliwości fajek? Jedno i drugie negatywnie wpływa na zdrowie, różnica jest taka że palenie w miejscach publicznych trochę łatwiej wyeliminować niż samochody i przemysł nieprawdaż?

ta, tez nie pale a dym wyczuwam z kolometra.

Tu nie chodzi o szkodliwosc, co bardziej o dyskomfort. Wiekszosci niepalaczy, ktorych znam(w tym i ja) dym papierosowy kurewsko przeszkadza.
U mnie naprzyklad wyglada to tak, ze jak tylko poczuje odrobine zapachu dymu papierosowego w zamknietym pomieszczeniu to z automatu zatyka mi sie nos i zaczynaja bolec skronie.
Moj stary jest idealnym przykladem - palil xx lat i mial wyjebane na to, ze mnie i matce to przeszkadzalo i czesto w nocy zdarzalo mu sie palic w mieszkaniu, bo wyjsc na balkon sie nie chcialo, czy kopcil w samochodzie tak ze ja nim nie moglem jezdzic. Kilka lat temu rzucil i sam gania wszystkich co pala bo mu smierdzi i nos zapycha - nagle sie zrobil empatyczny lol.


Swoja droga jest to chyba najbardziej retardowaty nalog ever. Nie znam nikogo kto pali bo zaczal sobie palic sam w samotnosci i mu posmakowalo. Kazdy z mojego otoczenia zaczal palic pod presja znajomych/imprez, bo chcial byc fajny(oczywiscie kiedys tego by nie powiedzial, ale teraz po latach juz sie z tym wiekszosc nie ukrywa).
I w sumie tu jest racja - pierwsza fajka to duszenie sie, smrod i niesmak w ryju. Chyba tylko tard moglby kontynuowac ta 'przyjemnosc' dla samego siebie, nie bedac pod rzadna presja.

Może nie do końca, są zapewne tytonie, które w jakiś tam sposób mogą smakować itp. nie wnikam, jedni lubią zapach czosnku innym się zbiera na wymioty, nie ma co uogólniać. Ja tam nie potępiam żadnego nałogu, niech każdy robi to co mu się podoba tylko niech nie będzie ta jego przyjemność dotykała innych osób, które sobie tego nie życzą.