Django - 9/10.
Screener świetny, ta lekka niedoskonałość obrazu i dźwięku daje fajny staro-westernowy klimat imo.
Ale co do samego filmu to jestem oczarowany. Początek ładnie wprowadził w akcję, ale w pewnym momencie jak Waltz, L. Jackson, DiCaprio (którego nie cierpiałem do tej pory, teraz nastąpił zwrot o 180 stopni) i Foxx zaczęli "działać" razem, to oczka świeciły mi się, jak małej dziewczynce na widok najnowszej lalki Barbie. Końcówka nieco rozczarowuje
bo trochę ograna i miałem wrażenie, że za szybko się to wszystko stało względem reszty filmu, dlatego "tylko" dziewiątka.
Obejrzę jeszcze nie raz i pozwolę sobie zacytować:
Dana napisał(a):
Tarantino to król i miszcz sztuk kinematografii.
Jednym słowem: jest klimat, jest genialna obsada aktorska, jest bardzo dobra muzyka, jest super prowadzenie fabuły (z wyjątkiem tej końcówki) i są Tarantinowskie jaja. Film moje oczekiwania przerósł.
_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.