wczoraj na dunach bylem jakies 5-6h...
zaczynalem na 17lv
po jakiejsc godzinie znalalzem party, deach , lv down, zbroja spadla bo od 17lv... party sie rozpadlo.... dobrze ze miecz mi stary zostal i wyskillowane evade to sobei na KH dobilem spowrotem do 17 i zalozylem zbroje
po jakiejs kolejnej godzinie kolejne party i po 10 mobach sie rozpada konczac sie oczywiscie moim deathem od trucizny...
postanowilem sam sprobowac party zrobic i po 30min nadal brakowlo healera...
potem byl trzeci team... zabilismy znowu z 15 mobkow konczac zabawe zgonem...
pod koniec zabawy bylem na 17lv z ~1k expa... 5-6h i 1k expa !!!
3 druzyny wszystkei 3 badziewne i tylko sie nadenerwowalem... wi miedzyczasi etrafil sie jeszcze team co mnie po 3min zdisbanowal bo trafil im sie kolejny mag...
nie wiem moze ja naprawde teamu szukac nie umiem... moze dlatego ze na ogol 3/4 szukajacych to thf lub war...
coz solujac thf/war na wiecej niz decent zucac sie to samobojstwo (chyba ze ws zrobi spustoszenie)...
po takim dniu mialem dosc wszystkeigo co z ff zwiazane ale dzis pocieszyl mnie "ciut" rano jakis w miare sensowny team i nabilem ten 18lv..
agrrr mam nadzieje ze to byl wypadek rpzy pracy bo takeigo znecanai sie nademna dlugo nie wytrzymam