Niah napisał(a):
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13373036,_Lekarka_rzucila_mnie_o_sciane__popchnela_na_podloge_.html
pokolenie "ja chcę więc to dostanę" zaczyna atakować lekarzy
lekarze w PL to tragedia. Zresztą jak cała służba zdrowia.
Moja mała była rok temu w szpitalu w Polsce. Złapała zapalenie krtanii. Wyszła po tygodniu z niedoleczonym zapaleniem krtani i rotawirusem, na nasze żądanie. Brak podstawowych zasad higieny. Lekarz badający dziecko nawet się nie przedstawi (zachowuje się jak wojewoda na włościach), ba nie udziela absolutnie żadnych informacji (jeżeli się człowiek nie ukłoni i sie ładnie zapyta), a odkażeniu rąk po/przed każdym pacjentem można zapomnieć więc lekarz badający 5min wcześniej "sraczki" (pokój obok, o czym dowiedzieliśmy się na 3 dzien) aktualnie osłuchuje "gardła". Totalny brak informacji, bezhołowie i syf.
Po godzinie wbiega pielęgniarka i zaczyna nakłuwać dziecko - po pytaniu jak/gdzie/po co/dlaczego okazuje się, że zastrzyk jest dla drugiego dziecka leżącego na sali...
Proces rejestracji to inna sprawa - pielęgniarka mimo pokazania jej karty EKUZ nie wiedziała absolutnie co z tą kartą się robi - samo rejestrowanie trwało z pół godziny, a powinno zająć 5min. Kilka razy pytała nas za to w jakim NFZ jesteśmy zarejestrowani "bo ma taką rubrykę w komputerze".
Cała otoczka - czyli żarcie, łóżka, obsługa, etc. TO KURWA ŻAŁOSNA TRAGEDIA. SŁOMA Z BUTÓW, OLEWAM BO MAŁO ZARABIAM i KURWA MAM WSZYSTKO W DUPIE.
To był mój ostatni kontakt z polską państwową służbą zdrowia. Pierdolę aż takim ryzykantem nie jestem - powinien skurwysynom założyć sprawę po powrocie do UK.