mysle, ze mimo wszystko tusk i swita zdaja sobie z tego sprawe.
pytanie jak chca byc zapisani na kartach historii.

jakos nie sadze by sie tym przejmowali.

Jako ludzie, którzy przeżyli sobie wygodnie w swoim ciepłym kurwidołku.

qft
tez tak uwazam, i ciekaw jestem kiedy to wszystko pierdolnie
mam nadzieje ze do tego czasu bede mial juz drugi paszport bo inaczej moze byc nieciekawie

Kupcy vel handlarze z bud pod pałacem i na stadionie? Ciesze się, że ich wyjebali w końcu.

Co do Tuska to ma ambicje Europejskie, to widać bo polityka zagraniczna na Zachodzie jest jednym z głównych kierunków tego rządu. I jednym z niewielu obszarów, gdzie rząd może pochwalić się sukcesem.

Ogólnie to jakby człowiek się opierał na tym topiku, to mógłby wysnuć wniosek, że Polska jest w stanie ruiny. Na szczęście ludzie są zaradni i radzą sobie lepiej niż rząd. Pomimo całej patologii urzędniczej i prawnej można całkiem nieźle funkcjonować. Może to i nie pocieszenie, ale na zachodzie wiele krajów ma poważne problemy. Choćby z ogromnym bezrobociem wśród młodych ludzi, np. tzw. "pokolenie 1000 euro". Dodajcie do tego muslimów, recesję, eurokrację i mamy ogólnie spory kryzys europejskiego modelu demokracji. Wszędzie politycy martwią się tylko o własne dupy i wynik kolejnych wyborów.

Wolałbym żyć w pokoleniu 1000 euro i zarabiać 3k euro niż w pokoleniu 1200zł i zarabiać 4k zł...

Oni maja pokolenie 1000 euro, a u nas rosnie pokolenie 300 euro.

Bylismy biednym krajem, a teraz jestesmy biedym i zadluzonym krajem. Dzieki unijnym pieniadzom poziom zycia przecietnego Polaka zbytnio nie wzrosl, za to jakies zadupiaste gminy pobudowaly sobie osrodki sportowe z koratmi tenisowymi, ktore beda teraz splacac przez najblizsze 100 lat i sa to gminy gdzie malo kogo stac na rakiete tenisowa...

Gdy zaczynałem pracę, byliśmy nazywani "pokoleniem 1100 zł" brutto, żeby było jasne. Była to zresztą kwota mojej wypłaty przez dość długi okres czasu. (mgr inż. po politechnice). Obecnie większość moich znajomych mających już kilku letni staż zawodowy zarabia poniżej średnia krajowa. Obawiam się, że przeciętna rodzina w polsce byłaby szczęśliwa gdyby każde z rodziców mogło się zaliczyć do "pokolenia 1000 euro".

Nie gadaj, akurat oprócz wspomnianych basenów i kortów powstało bardzo wiele dróg, chodników, zbudowano kanalizację itd. Patologie są wszędzie ale całkiem sporo kasy poszło na realne i potrzebna działania.

wiesz jakie jest zadłużenie miast? nie? to po co piszesz?

Inwestycje infrastrukturalne niestety trzeba mocno przyciąć. Dokończyć autostrady bo są prawie gotowe, ew. wyremontrować główne trasy kolejowe (bez super szybkiej kolei a la TGV / Pendolino bo nas nie stać. Wystarczy, że normalne pociągi po głównych trasach między dużymi miastami korytarzami transportowymi będą jeździć 120-140 po normalnych szynach zamiast 50 jak teraz często.). Reszte uciąć.
Albo rząd i miasta same to zrobią, albo pod ciężarem zadłużenia, a to drugie będzie brutlaniejsze i kosztowniejsze. No chyba, że dowalą katastralny zamiast przyciąć inwestycje(trzeba będzie trochę urzędników też zwolnić) i wzmocnić dyscypline budżetową. Tyle, że katastralny to droga do nikąd jest.

A wyobrażasz to sobie inaczej niż finansowanie długiem?
Korci mnie żeby napisać dosadniej jak czytam takie z dupy wzięte gadanie.

Proponuje wszystkim zobaczyć jaki był stan polskiej gospodarki w 89. Potem spojrzeć na wykres wzrostu PKB i średniego wynagrodzenia. Do tego jak pisał Neonin, widać na zewnątrz sukcesywny postęp. Pytanie ile więcej byśmy osiągnęli z lepszymi politykami przez ostatnie 20 lat. Nie ma co liczyć na cuda w najbliższych latach. Na szczęście w tym kraju oprócz cwaniaków jak w latach 90 dziś sukces mogą odnieść także ludzie przedsiębiorczy czy zdolni. Trzeba też trochę szczęścia i chęci.

Cieszmy się, że mamy w konstytucji ograniczenie deficytu do 55%. Może kiedyś ktoś wpisze tam, że budżet ma być zrównoważony. Zadłużenia miast to inny problem. Znów kłania się chore prawo. Warszawa bierze kredyty, żeby płacić janosikowe.

@tczewiak Można też w pokoleniu 1200 PLN zarabiać 3k euro. Ja ogólnie bym wolał, żebyśmy mieli płace jak w UK ale co z tego. Mam opcję albo wyjechać albo starać się radzić sobie tutaj. Na razie zamiast marudzenia wolę zdać się na siebie w Polsce i nie narzekam. Jak mi się znudzi to spakuję walizkę.

Roznica bylaby kolosalna...cos jak z procentem skladanym.

Ehh...Obawiam sie, ze w wyniku ostatnich 13 lat, nie mamy juz realnie szans na wyjscie z tej spirali...
Byla szansa w 2000, potem byla szansa w 2008-9 jak hmm "uderzyl" kryzys i mozna bylo przestraszonym ludziom sprzedawac wizje kryzysu i bankructw...bah nawet media krzyczaly na Tusk, czemu nie podejmuje tematow reform.

Obecnie srednia emerytura to 1800zl. Samych emerytow mamy 5mln, czyli to jest miesiecznie 9mld.
Wg BAEL w Polsce pracuje ok 15mln osob, czyli miesiecznie na kazda osobe pracujaca mamy 600zl. Tyle kazdy pracujacy musialby placic co miesiac na tych emerytow, ktorzy obecnie sa w systemie, gdyby zaczac przechodzic na sensowny system emerytalny.
Do tego w systemie jest jeszcze 2,5mln rencistow za cirka 4-4,5mld miesiecznie. czyli kolejne 300zl...

Gdyby chciec przejsc na system irlandzki (czyli jednakowa emerytura dla wszystkich, w tym wypadku, na dzis cirka 800E netto, przy srednich zarobkach w gospodarce rzedu 3000E brutto), to byla szansa na to owszem, ale to co najmniej 5-7 lat temu, lepiej w 2000, a najlepiej od razu przy transformacjiu.

Teraz, kiedy fundusz rezerwy demograficznej zostal wydrenowany przez, nie bez kozery powiem "najlepszego ministra finansow w Europie", dlug ktorym moglibysmy pokrywac okres przejsciowy miedzy systemami jest juz blisko progu, jego obsluga pochlania wiecej niz przynosi rocznie podatek PIT, a 80-90% kasy z prywatyzacji jest juz przejedzona, obawiam sie, ze jestesmy w glebokiej czarnej dupie jako Polska i Polacy.

Jedynie cos na ksztalt lupkowego eldorado mogloby w tej perspektywie 20-30 lat nas uratowac, o ile cala kasa z zyskow bylaby gospodarowana na wzor norweski.
Drugia rzecz to ewentualnie drastyczne sciecie ludziom emerytur...co i tak pewnie bedzie musialo w ktoryms momencie nastapic...ale na to obecnie nie ma szans.

Koncesje na poszukiwania i wydobycie chyba są już posprzedawane. Nie sądzę, by znalazł się odważny, który podniósłby opłaty firmom planującym eksploatować złoża . Chyba bliżej nam do Nigerii niż Norwegii.
Emerytury ofk mogą przyciąć, ale tylko przeciętnym obywatelom. Mundurowych nie ruszą, w końcu musi być jakaś zachęta do pałowania reszty .

0. Przestac krecic lody (marzenia)
1. Zalegalizowac maryche
2. Przestac topic kase w kosciol i opodatkowac czarnych qtassoof

Profit;)

to jeden z czesciej powtarzanych bledow popelnianych przez mlodych i w miare jeszcze mlodych facetow

nie raz natrafiaja na naprawde zajebista kobiete ale zamiast ukladac z nia zycie wola zalewac pale z ziomalami

partnerce nic nie brakuje ale przeciez zawsze bedzie inna , problem w tym ze z wiekiem kobiety nie stana sie
madrzejsze czy ladniejsze

jak sie nie chcesz ustatkowac to zawsze cos sobie wymyslisz

Tia zajebisty profit...

@tor
Polska jest juz w dupie, za 10 lat zobaczysz jak gleboko. PKB to gowno a nie wskaznik. Polskie rzady przejebaly wszystko co mogly. Nawet te ochlapy z prywatyzacji. Nie mamy rezerw i narastajacy dlug publiczny przy jednoczesnym deficycie demograficznym. Nasz system ubezpieczen nas pociagnie a my jako pokolenie nie bedziemy miec zadnych emerytur. Mi sie nie widzi charowac i nic z tego nie miec, podobnie jak ja mysli wielu polakow i bedzie coraz wieksza emigracja, szczegolnie mlodych a to bedzie pograzalo ten kraj w jeszcze wiekszej dupie. Wreszcie ktos powie sprawdzam bo nie dadza naszym rzadzacym zadluzac kraju w nieskonczonosc i bedzie po zawodach.

masz racje! Zapomnialem jeszcze o hazardzie i prostytycji.