embe napisał(a):
u nas nie ma kryzysu, a finansów nie uzdrowisz w takim systemie polityczno-biznesowym jaki jest teraz ponieważ każdy dobry pomysł odbija się od tych co mają w tym interes
Może właśnie z tego powodu "europeizacja" jest jakimś rozwiązaniem.
Highlander napisał(a):
Nie pamietam gdzie to czytalem kiedys, ale jak pytali ludzi/spoleczenstwo o ogolne zadowolenie ludzi po wprowadzeniu euro w roznych krajach to nie wyszlo to za dobrze, dlatego sądze, ze dotkneloby to przecietnego zjadacza chleba. osobiscie spodziewalbym sie chleba za 3zl=3 euro, a placa ta sama ;p moze przesadzone ale cos w ten desen.
"jestem optymista, i tak nie ma tu przyszlosci". Coz za optymizm! ;d
Optymizm forumowy
. A tu masz coś z dzisiejszego onetu. Po przeczytaniu tego tekstu jestem pewien, że polak i po przyjęciu euro będzie zadowolony
"W ubiegłym roku Urząd Statystyczny we Wrocławiu we współpracy ze swoim odpowiednikiem z Niemiec porównał ceny detaliczne w sklepach województwa dolnośląskiego i Saksonii. Wyniki badania były zaskakujące – piwo w Polsce jest droższe niż w Niemczech o 17 proc., masło o 25 proc., a butelka wody mineralnej aż o 70 proc.
Eurostat wskazuje w swoich badaniach, że Niemcy są droższym krajem niż Polska, jednak w przypadku licznych produktów wciąż kalkuluje nam się tam kupować. Jak wynika z przeprowadzonego badania za naszą zachodnią granicą tańsze niż w Polsce są również serki twarogowe, mleko zagęszczone, sok jabłkowy, alkohol, czy mydło.
Żywność i napoje bezalkoholowe stanowią średnio aż 24 proc. wydatków konsumpcyjnych Polaków. Saksonia to oczywiście jeden z biedniejszych niemieckich landów i ceny w tamtejszych sklepach są niższe niż chociażby w bogatej Bawarii, jednak rozbieżności cen niektórych produktów na Dolnym Śląsku i w Saksonii mogą zaskakiwać.
Przeciętny Kowalski za wodę mineralną płaci więcej aż o 70 proc. niż Muller w Niemczech przede wszystkim ze względu na różnicę w podatkach. VAT na wodę za zachodnią granicą jest znacznie niższy niż u nas – w Polsce woda obłożona jest maksymalną stawką 23 proc.
Jan powinien również przestać słodzić herbatę, czy kawę, bo za cukier płaci więcej niż Hans. – Od 2006 r. ceny cukru w Polsce poszły w górę o 60 proc. i są wyższe niż w Niemczech. Co więcej, porównując siłę nabywczą naszych konsumentów i przedsiębiorstw z niemieckimi, rzeczywista wartość tony cukru w Polsce jest czterokrotnie wyższa, niż u naszych zachodnich sąsiadów – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. "