Ale gra sie fajnie czy nie?

INB4

Rozgrywka jest bardzo przyjemna, czuc combat.
Na pewno pogram kilka dni, nie wiem czy wciagnie mnie na dluzej.

Takie DDO ale bardziej action i mniej rpg.

Takie gorsze GW2.
Jak widać dodanie samego celownika jeszcze nie robi z gry Action ;s

Fajna walka. Chociaż i tak wiele umiejętności przykleja postać do podłoża. To tak by za fajnie nie było. Do bólu nudne i oklepane questy, których wykonywanie to nic przyjemnego. Całkiem fajne przygody zrobione przez innych graczy. Itemizacja do dupy. Zarówno pod względem statystyk jak i wyglądu. Jak grasz na przykład Control Wizardem i zobaczysz innego Wizarda na podobnym poziomie to możesz być pewny, że będzie wyglądał prawie tak samo jak ty. Beznadziejne nagrody za lochy i Skirmishe. Słaby VO. Słabo rozwinięte elementy RPG. Mała ilość umiejętności. Sklepik z cenami rodem z kosmosu. Na przykład za respec trzeba zapłacić o ile dobrze pamiętam około 20zł. Brak pierdół urozmaicających rozgrywkę typu kolekcjonowanie jakichś przedmiotów jak w "RIFT" czy Jumping Puzzle z "GW2".

masz gorszy dzień?

Gra jest lepsza od GW2 pod kazdym wzgledem. Nie jest to jakis straszny accomplishment ale rozumiem bol dupy ze po raz kolejny darmowka od malego studia bije na glowe gre AAA z 200 osobowym teamem i setkami milionow zielonych budzetu. Polecam sie przyzwyczaic.

Dzieki foundry nmoze sie swietnie sprawdzic jako zamiennik DDO, ktore zawsze dla mnie bylo troche zbyt toporne aby miec 100% funu (zbyt duzo rzeczy i rozwiazan wkurzalo).

Jak narazie ten NWN jest ok. To ze nie jest na poziomie rozbudowania NWN2 itd mnie jebie - zawsze moge zagrac w starego jak bede chcial polamac glowe.

Jak na gre darmowa to jest duzo bardziej niz dobrze, zwlaszcza w swietle takich crapow jak GW2 czy nadchodzace TESo, czyli AAA multilionowych pseudoMMO. Tak gra przynajmniej nie proboje oszukiwac ze jest MMO i jest tym czym jest, przyjemnym zabijaczem czasu ala DDO (stety albo niestety dostosowanym do naszych czasow).

Fajnie by bylo jakby byl jakis wymagajacy endgame dla static grupy ala np GW1 ale o to raczej juz zadba foundry.
Ogolnie mocno na plus w sumie i duzy potencjal na przyszlosc.

PS. Zauwazcie kto najezdza na gre i ma bol dupy - wodny i iniside - dwaj najwieksi GW2 loverzy - nuff said...

PS2. combat jest super fajny, zajebiscie go 'czuc' i AN powinna zagrac i sie uczyc jak to zrobic. To ze ataki 'przykuwaja' postac do ziemi to plus a nie minus. I to wielki plus.
Kolejny plus ta zajebisty performance - gra jest mocno ladna i miescie z 30 postaciami na ekranie chodzi lepiej niz takie GW2 solo.

Dokladnie. Gra taka zla nie jest. Jej problemem jest to ze moglaby byc znacznie lepsza gdyby sie do tego bardziej przylozyli.

co to znaczy, ze w 50% gra jest open world a w 50% instancjowana? jakis przyklad?

Najwiekszy minus combatu, to przymus stania w miejscu podczas uzywania 3/4 skilli.
Na jakis mocniejszych bombach rozumiem - ladowanie itd, ale zeby nie mozna bylo pobiegac podczas machania mieczem? Szkoda.

Dobilem Clera do 11 poziomu, kilka ostatnich w party. Naprawde gierka daje duzo funu

"Guild Wars"

Zgadzam się z każdym słowem Kabry

@Kabra
Jeśli dobrze pamiętam od 20lvl jest możliwość tworzenia misji/map w foundry, jestem ciekaw jak duże możliwości daje. Mam nadzieje, że dzięki niemu zniwelują największe minusy tej gry czyli: tylko gejbogowie, zero zła

Kabra jak choragiewka zmienia zdanie. Niedawno pisal, ze TES wyglada ok, a teraz nagle crap.
Nie wiem jak w czyms co reklamuje sie jako "action", stanie w miejscu w momencie ataku mozna uznac za zalete.

hhehehe , idealne podsumowanie

grasz Tomu? , pogoda do dupy a tak narzekają że trzeba sprawdzić

Pogoda to stan umysłu wiec na przekór chmurom staram sie długoweekendować, ale jak coś mozna ewentualnie pyknąć (chyba ze do poniedzialku sie wszystkim znudzi).
Chociaz jak to maja być takie quesciki z doskoku tylko, to lepiej jakas dote pyknąć.

No i Kabra nie placze jeszcze na gre, wiec nie moze być az tak dobra :F

jak masz fun biegając w plenerze po deszczu to spoko

im bardziej spartanskie warunki tym wieksze przyrosty! co z Ciebie za warrior ;d

Jak na wlozone budzety i pieniadze to GW2 i TESo to crapy. Tyle. MOze i wyglada 'ok' ale fakty sa takie ze darmowka wyglada lepiej.

A stanie w miejscu w momencie ataku zapobiega 'sydromowi GW2' czyli temu ze caly 'zajebisty' system walki sprowadza sie do circle-strafe i autoataku i zabijasz 99% mobow bo ci moga chuja zrobic poniewaz zawsze bedziesz poza zasiegiem. Nie dost ze uzycie skilla (a przeciez o to chodzi w tych systemach) zerowe, 'realizm' zerowy (bralk punishmentu po ciosach i spellach) to jeszcze wyglada to idiotycznie i groteskowo.
To jest jednak RPG a nie Devil May Cry. Wole rozwiazanie z NWN. To co jest w GW2 to jest tragedia.
Dodatkowo dzieki braku mozliwosci poruszania sie podczas ciosow 'feedback' walki jest o wiele lepszy - w GW2 czujesz jakbys machal nic nie wazaca zabawka i trafial zawsze w powietrze - wlasnie dlatego ze mozna biegac jak pojeb w kolko i skakac rozwnoczesnie wymachujac 40kilokgramowym mlotem - nothx. To co jest tutaj (w NWN) jest dobrym kompromisem miedzy 'action' a zachowaniem jakiegokolwiek realizmu.

Uffff, skończyłem Bioshock Infinite.
Już za sam design i klimat twórcom należały się kudosy, ale fabuła i zakończenie po prostu rozłożyły mnie na łopatki. Najprawdopodobniej najlepsza historia opowiedziana w grze komputerowej z jaką się zetknąłem. Będę wracał.

#care

My tu mamy poważna dyskusje ;p