Tak, wezwanie, czas potem policja. Przychodzisz z pełną historią: wydruk maili, przelew z banku.
Jak to osoba prywatna to kasę odzyskasz w moment, bo zesra się ze strachu przed wezwaniem do sądu.

Ten temat powraca niczym bumerang i ludzie często pytają o to samo - co zrobić jak Sprzedający nie wyda towaru, nie odeśle pieniędzy lub w inny sposób nie wywiąże się z zobowiązań.
W Allegro jest odpowiedni tryb postępowania w ramach Programu Ochrony Kupujących:

http://poznaj.allegro.pl/pok/


W skrócie wygląda to tak, że po wyczerpaniu metod tradycyjnych czyli prób skontaktowania się ze Sprzedawcą telefonicznie, pocztą etc. zakłada się spór na Allegro (między 7 a 60 dniem od daty zakupu). W trakcie jego trwania obie strony mogą w nim opisać historię transakcji. Osoba rozpoczynająca spór ma prawo zakończyć go wcześniej tj. na 7 dni od jego rozpoczęcia lub po pierwszej odpowiedzi osoby wyjaśniającej. Po 30 dniach od rozpoczęcia sporu jest on automatycznie zamykany.

Dopiero po zamknięciu sporu można skorzystać z Programu Ochrony Kupujących. Aby uruchomić tę procedurę niezbędna jest wizyta na Policji w celu złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa (formularz jest na allegro). Po złożeniu zawiadomienia oczekuje się (do 30 dni) na informację o wszczęciu dochodzenia - ważny z tego pisma jest tak na prawdę jedynie numer sprawy, który należy przepisać na wniosek do allegro o zwrot poniesionych kosztów. Wniosek taki można przesłać do allegro pocztą lecz nie wcześniej niż po 30 dniach od daty zakupu. Allegro od tej chwili ma 30 dni na ustosunkowanie się do sprawy. Jeśli odpowiedź będzie pozytywna otrzyma się od nich kolejny formularz do wypełnienia i podpisania. Od chwili jego doręczenia allegro ma 7 dni na zwrot naszych pieniędzy.

Ja założyłem podanie do POK bez wczesniejszego sporu, od razu policja. Ale to w sytuacji klarownej, gdy sprzedawca do tego czasu miał juz konto zawieszone przez allegro.
Zanim doczekalem sie na policje, minął ustalony przez allegro termin zgłoszenia, ale są elatyczni - jeden mail do supportu i mi wszystko aktywowali.
Przy płatnościach allegro zwracają nie tylko koszt towaru, ale nawet koszt przesyłki.

Jak konto już było zawieszone to pewnie toczyło się wobec gościa postępowanie wyjaśniające, a to zmienia postać rzeczy - możliwe, że wcześniej do Allegro w sprawie tego Sprzedawcy zgłosili się inni ludzie - Ty byłeś tylko kolejnym poszkodowanym.


Przy PayU i tylko do 100 zł.

Nie będę zakładał nowego tematu, ten tutaj jest pokrewny.

Pytanie jest bardzo proste. Kupiłem od gościa Borderlands 2 za kwotę 35 zł, gość dostał kasę, ja giery nie. Konto gościa zostało już zbanowane, a ja dostałem info, że mam sprawę zgłosić na policję.
I teraz tak, jak to zrobić, żeby policja znów nie umorzyła postępowania. Miałem kiedyś podobny problem z Guild Wars 2. Zgłosiłem sprawę na policję i oczywiście dostałem info, że sprawa została umorzona ze względu na małą szkodliwość społeczną czynu. Wtedy była kwota ok 130 zł. Idąc tym tropem - kuźwa zrobię 1000 aukcji po 30 zł, "zarobię" 30k, a wszystkim tamtym umorzą sprawy? Co mam na własną rękę szukać innych pokrzywdzonych, (o ile w ogóle istnieją), żeby zrobić pozew zbiorowy? Ja pierdzielę!

Wiem, że kwota 35 zł nie jest jakąś zawrotną, ale kurde, chodzi o zasady!

Na umorzenie postępowania możesz złożyć zażalenie do sądu.
Jeśli sąd się przychyli to wznawia się dochodzenie. Jeśli po raz kolejny zostanie umorzone i dalej chodzi o zasady możesz samodzielnie wnieść akt oskarżenia.

a ile wychodzą opłaty sądowe, nie czasem więcej niż 30 zł-odnośnie zażalenia? Sam się chętnie dowiem. Znaczy się najpierw się chyba składa zażalenie do prokuratury, a jak prorok z braku czasu podpisze się pod opinią policji, to wtedy to sądu?

od zażalenia nie ma opłat, za to subsydiarny akt oskarżenia to bodajże 300 zł
w procesie cywilnym minimalna opłata za pozew to 30 zł

tak, zażalenie za pośrednictwem prokuratora, który może ale nie musi się do niego przychylić

Jak wyłudzi 30k to już będzie inna klasyfikacja czynu. Przed sądem wygrasz i będziesz komornikiem 30PLN + koszty ściągał. Zrób to dla własnej satysfakcji, ale miej na uwadze, że możesz też wtopić więcej.

Wychodzi na to, że taki gołąbek będzie sobie kradł tu 30, tam 40 zł i będzie sobie żył jak pączuś tak?

Potraktuj to jako lekcję życia za jedyne 30PLN. A na poważenie to przecież państwo nie będzie ścigać takich kwot, szkoda środków.

Bo to nie jest państwo dla obywateli. Jak nie zapłacisz 50 zł mandatu, to państwo znajdzie czas i pieniądze by cie ścignąć.
Lamoon, jak możesz dane klienta to faktycznie załóż mu sprawę cywilną, dla zasady.

To nie jest wbrew pozorom zła myśl. Jak masz dane gościa to zobacz co o nim wie Google. Może na innych forach też ktoś szuka. Na dzień dzisiejszy pozew zbiorowy to jedna z lepszych metod aby skutecznie gościowi pogonić kota.

Hmm...jest ktoś tutaj z Sandomierza? Bo koleś właśnie z tego miasta pochodzi

i jak olałeś? czy poszedłeś na policje?

For teh win!

Olałem gówno. Mam dużo innych spraw na głowie niż pierdolić się z drobnym złodziejaszkiem bez szkoły o 30 zł.

Jest to zrozumiałe, że nie chce Ci się robić szumu dla 30 zł. Pytanie tylko czy ten sam gość nie zrobi następnym razem Ciebie lub kogoś innego na 300 czy 3000. Przez to, że ludzie odpuszczają takie drobne sprawy tym gnojkom żyje się bezkarnie.

Swoją drogą to i Allegro nieźle zeszło na psy..

Miałem ostatnio taką sprawę: gość przelicytował wszystkich, wygrał licytację, a w 23 minuty po zakończeniu przysłał mi maila z tekstem "prosze anulowac moj zakup". Odpisałem o sprawie Allegro, przyjeli itp. Następnego dnia wystawiłem aukcję ponownie, sprzedałem sprzęt innemu człowiekowi - zaplacil, wysylka poszla. Po 7 dniach od tej pierwszej aukcji wystąpiłem o zwrot prowizji. Dostalem na następny dzien "odmowa zwrotu" bo gosc odpisal Allegro, że nie wie o co chodzi - za sprzet zaplacil i go dostal. Sek w tym, za gosc ani nie wybral sposobu dostawy ani platnosci, nie ma też najmniejszego sladu po przelewie (ktory rzekomo zrobil). Ja za to przeslalam zaraz po zakonczeniu tamtej aukcji do Allegro kopie jego maila, w ktorym wyraznie pisze, ze zakupu sie zrzeka. No i co? Allegro rozpatruje wniosek odmownie i zgarnia tymsamym 2 prowizje za jedna sprzedaz. Interes sie kreci.. Mam na serio dosyc tego serwisu i jego totalnego olewania klienta - moze gdy wiecej ludzi odejdzie od nich to w koncu stwierdza, ze nie mozna tylko wyciagac reki po pieniadze i nic nie dawac w zamian.