suple to jak nazwa wskazuje uzupełnienie diety. Jak ma dzialac skoro brak tego pierwszego?

Jak boli to zdecydowanie idz do lekarza. Moze byc milion roznych powodow, a przez internet nikt Cie nie zdiagnozuje.

@zaba
1. Jak masz jakis uraz albo dawna kontuzje to idz do fizjoterapeuty, on Ci powie co mozesz robic a czego unikac.

2. Musisz sobie okreslic ile kalorii potrzebujesz (http://www.1percentedge.com/ifcalc/) i wypracowac diete. Nie musi byc idealnie, bo te kalkulatory sa srednio dokladne; po prostu patrz po efektach. Nie schudles po 3 tygodniach? Obniz kalorie o 100 itp.
Whey protein (bialko) to suplement diety i prawie niczym sie nie rozni od tego co znajdziesz w kotlecie. Jak brakuje Ci x gramow zeby dobic do celu to sobie zrob szejka i tyle.
Co do samych posilkow, to ja sobie po prostu przygotowuje zarcie na caly tydzien jak mam dzien wolny i wstawiam do lodowki. Zajmuje to 2 godziny i mam spokoj na caly tydzien.

3. Kreatyne zawsze warto brac, to jedyny suplement ktory dziala i nie ma zadnych skutkow ubocznych poza drobna retencja wody u niektorych ludzi. Fat burnery, ktore mozesz kupic w sklepie sportowym to sciema.
Jedyne co dziala to t3, clen, albuterol i dnp - aczkolwiek nie polecam dla poczatkujacych, szczegolnie tego ostatniego.

4. Wiekszosc ludzi, ktorzy maja duze lydki to albo grubasy pokroju tczewiaka albo kurierzy ktorzy non stop lataja po schodach. Mnie nie pytaj bo mam chujowe strasznie


I bonus



Jak cos takiego czytam to mam ochote delikwentowi walnac baranka o sciane.

edit:

Za duzo analizujesz. Timing posilkow nie ma wiekszego znaczenia, chyba ze Twoim celem sa zawody kulturystyczne. Jedz, spij, trenuj i urosniesz


Wez juz skoncz z tymi poradami pls.

cypis- a to, ze kreatyna może się odkladac w nerach, to tez bzdura? Bo wydaje się, ze wszystko "co za dużo to niezdrowo" np. ktoś by jadl szklanke kreatyny dziennie ;P

A to jak boli to fakt, ze najlepiej do lekarza. Ale obstawiałbym, ze przyczyna będzie inna.

I nie, nie widze sensu brania od razu czegokolwiek i nie każdego marzeniem jest 45 w bicu.

http://examine.com/supplements/Creatine/
Tekstu ze szklanka nie skomentuje bo mi sie smutno robi jak cos takiego czytam
[/quote]
Aha, czyli jak ktos zaczyna, nie ma dopracowanej diety i przykladowo zjadl w ciagu dnia 70g bialka (z 150g ktore potrzebuje) to nie widzisz sensu zeby wypil sobie szejka i mial te 130g? Nie bedzie zadnego efektu? Gratuluje logiki, no ale czego sie spodziewac od kogos kto poleca poczatkujacym trening obwodowy.
Wiem, ze Cie dupa piecze ale skoncz juz rozsiewac te broscience bo sie przykro robi

czyli jednak lepiej stale 5g kreatyny bez zadnych cykli? trener mi powiedzial, zeby olac wszelkie ladowania itd. tylko brac stale 5g / dzien caly czas. w internetach oczywiscie pisza, ze lepsze cykle, bo przestaje dzialac, albo rozpierdala nerki, watrobe i inne, ale na chlopski rozum tlumaczyl mi to tak, ze kreatyna nasyca miesnie, jak dojde do swojego maximum nasycenia to po prostu biorac ciagle - bede ciagle je utrzymywal. a odnosnie for internetowych i rad tam zawartych, to zrobil double palma - ale wez tu wytlumacz gosciowi, ze na mmo jednak znaja sie lepiej.

edit; ma jakies znaczenie pora przyjmowania kreatyny? na czczo, przed treningiem, po treningu, tylko z weglami prostymi, milion teorii. jeszcze nie bralem, ale zamierzam sprobowac w najblizszym czasie.

Cykle chyba wziely sie stad, ze jakis marketingowiec pomyslal ze to kojarzy sie ze sterydami i wtedy lepiej sie sprzeda ;]. Jest tak jak piszesz, cykle nie maja sensu. Jak chcesz wiecej info to polecam examine.com, cala masa informacji poparta badaniami.
Pora nie ma wiekszego znaczenia jak bierzesz te 5g codziennie

Co prawda ja tam się nie znam ale do obwodowego to chyba z niedużej siłowni potrzeba dla siebie ?

Mi własnie chodziło o to, czy to grzech wypić szejka jak ktoś białka nie dostarcza - i w sumie tylko o to. W normalny nietreningowy dzien to nie problem ale w dzień treningowy jest to już niestety problem. Nie lubię żarcia z lodówki (chociaż może mam kiepską wyobraźnie kulinarną - musiałbym poszukać ciekawych przepisów). Chyba ewszystkiego nie wolno w lodówce kisić przez tydzień ?


BTW Cypis, podziel się tym co gotujesz, może mi pomożesz:P.

P.S
Jakie partie najlepiej łączyć ze sobą podczas treningu 3x w tygodniu ?

cypis- Celowe wyolbrzymienie?
Słuchaj, jak już pisałem nie każdy chce być zajebiscie duzy, na silce można zrobić wiele roznych treningow. Wiekszosc tutaj z tego co pisza chce cos zacząć ze sobą robic, ale nie do końca wiedza sami czego chcą. Straszne, poswiecic miesiąc na lajtowy trening obwodowy by zaznajomić się ze sprzętem i przemyslec co się chce, normalnie ogromna strata czasu. Po prostu rozruszać się. A porządne 3 obwody podczas treningu im pewnie na początku więcej w dupe dadza niż splity z długimi przerwami.

Nie widze sensu wydawania na suple kasy na poczatku, jak starczy trochę inne rzeczy zacząć po prostu jesc. A na początku latwo idzie w gore. Mimo dość neutralnego stosunku do supli wole zjeść tego mniej niż więcej.

I na cholerę masz ze wszystkim takei ciśnienie.

Deadrel- obecnei biore 5g dziennie rano i jest ok.

Wiesz co to jest trening obwodowy w ogole? Bo chyba mylisz go z full body workout. Trening obwodowy to trening na czas: robisz serie na triceps, 10 sekund odpoczynku, seria na biceps, 10 sekund odpoczynku, barki. Po 2-3 takich seriach jestes zmeczony, forma jest do dupy i chce Ci sie zdychac. Poczatkujacy powinien sie nauczyc odpowiedniej techniki, zeby sobie krzywdy nie zrobic, a nie zapierdalac jak na wyscigach - cele tutaj nie maja nic do rzeczy.


Nie wiem jak jest teraz, ale ostatnio jak bylem w Polsce to duzo taniej wychodzilo 100g bialka z whey niz z kurczaka. Ale moze cos sie magicznie zmienilo?
Oczywiscie, ze na poczatku jest latwo. Moglbys nic nie jesc a i tak przez pierwsze 2 miesiace bys rosl. Ja wychodze z zalozenia, ze lepiej wyciagnac wszystko co sie da z noob gains i byc przygotowanym jak juz wszystko spowolni, ale pewnie Twoja logika 'jakos to bedzie' jest lepsza


Bo ja wiem? Jem to na co mam ochote akurat: kure, mielone, steki itp. Ostatnio sobie kupilem taki fajny garnek do ktorego wrzucam mieso, ryz, warzywa i przyprawy i wychodzi mi fajne chilli.

Tak, robilem tak obwodowke i na tyle szybko ile umiałem i byle bezpiecznie. I zaluje, ze potem zaczalem splita robic a nie jeszcze bardziej w kierunku wytrzymalosci.


i o to mi się rozchodzi, wole zacząć, jak będzie trzeba, bo nic się nei zmienia. Zakladam co innego.

edit: dobra, nvm. Szkoda slow po prostu

pokaz garnek cypis. ciekaw jestem jak to wyglada.

Pewnie szybkowar jakiegoś rodzaju, fajna rzecz jak sie nie chce czekać tyle.

no ale ryz i mieso w szybkowarze?
ja mam slow cookera, ale troche za maly - chociaz sam pomysl i potrawy calkiem fajne.

No wlasnie odwrotnie, gotuje sie bardzo wolno bo temperatura jest bardzo niska i zwykle zostawiam go na noc albo jak wychodze do pracy. Za to smakuje zajebiscie.
http://www.amazon.co.uk/Crock-Pot-Cooke ... =crock+pot

A czyli slow jednak.

o no wlasnie, to jest zajebiste.
dokladnie jak cypis napisal - wstawiasz rano, wracasz do domu i obiad gotowy.
ladna pojemnosc ma ten na amazonie, ale nie wiedzialem, ze to takie drogie

niedostępne dla polskich peasantow ;p

lol, te z allegro poniżej 100 zl <3

na allegro jest WOLNOWAR

z takiego zalozenia wyszedlem i od poczatku suplementowalem sie bialkiem w prochu. sporo hejtow musialem przez to wysluchac od "pro".

za to nie udalo mi sie zrozumiec sensu brania gainerow. no kurwa, co by na tym opakowaniu nie napisali, to dla mnie jest cukier i wole po treningu, kiedy czuje najwiekszy glod, zjesc 600g makaronu u chinczyka.

btw, po pierwszych 2 miesiacach spadlo mi 2% bf, wiec nie majac cisnienia na bycie pro nastepny prawie-miesiac jadlem jak za dawnych lat, czyli slodycze, kebab itd, ale trzymajac sie liczb makroskladnikow. nie przybylo mi tluszczu, wiec kolejne 3 tygodnie pilnowalem tylko bialka, a reszte zarlem w ilosciach hurtowych, ile sie dalo (jak pozniej liczylem, to czasami wychodzilo dziennie i 6,5 tys kcal). no i po 3 tygodniach fat +2,4%.

moje luzne wnioski sa takie, ze moge wywalic jaja na indeksy glikemicznie, ZLE TLUSZCZE I CUKRY (podobno weglowodan z platkow owsianych jest lepszy, niz ten z nestle chocapic, "bo chocapic to sam cukier"). o ile trzymam sie swoich kalorii i pilnuje podzialu na b/w/t, to nie ma opcji, zeby cos bylo nie tak. chyba, ze cos sie zmienia dlugodystansowo, ale nie sadze.