tczewiak napisał(a):
candidoser napisał(a):
Tczewiak sie ucieszy - zawsze zalil sie, ze pracownicy sa zbyt roszczeniowi;)
Oczywiście, że się cieszę. Mam tylko nadzieję, że przykład przyjdzie z góry i rządzący wraz z armiami urzędasów przestaną dostawać jakiekolwiek pieniądze za nadgodziny, a zaczną pracować elastycznie.
W firmach prywatnych oczywiście obowiązuje umowa pomiędzy pracodawcą, a pracownikiem, więc jeśli warunki nie będą mi pasowały to pójdę do takiego pracodawcy, który zaoferuje mi lepsze.
Przykład:
Taka pani kasjerka która w grudniu wyrabiała kilkanaście nadgodzin w końcu za lepsze pieniądze teraz odbierze w lutym kilka dni wolnego. Mniej zarobi -> mniej zapłaci podatków -> państwo mniej zyska.
Bezrobocie wzrośnie a nie spadnie. Aktualnie gdy ktoś dostawał większy projekt (informatyczny panie Tczewiak, trzeba blog na gwałt dla Kominka) i cisnął go termin to zatrudniał czasowo 2-3 osoby do ogarnięcia podstaw lub chociażby do parzenia kawy, przygotowania dokumentacji etc. Teraz? Każe się kadrze zapieprzać po 16h/dziennie za identyczne pieniążki i da im się wolne jak będzie "luźniej". I znów: mniej zarobią ludzie -> mniej zapłacą podatków -> mniej zarobi państwo.
Przykozaczysz i zwolnisz się z dnia na dzień? Powodzenia...
Wyprzedzając: firma podatków więcej nie zapłaci, bo jest na to milion+1 sposobów.
Imho ta ustawa została przeforsowana przez lobby "biedronkowe" coby polaków zapierdalających za pół darmo jeszcze bardziej wykorzystać, jeszcze mniej im płacić i jeszcze mniej zatrudniać. Kopertki pewnie poszybowały w stronę politykierów z PO, a naród grzecznie łyka, że w ten sposób rząd walczy z bezrobociem. Co lepsze to jest niekorzystne dla państwa i odbije się zarówno na zatrudnieniu oraz wpływach z podatków.