Dlatego mi sie podoba to FF
A tak na serio, to w Haukke Manor czy nawet w instancji wczesniej, juz nie jest tak prosto. Duty Finder, Duty Finderem, ale jak dostaniesz totalnei nie ogarnietych randomow, to i tak nie dasz rady. Podejrzewam ze im wyzej, tym trudniej bedzie i tym mniej Duty Finder bedzie sie sprawdzac.
Nie podoba mi sie w DF to, ze na sztywno ustala sklad Party. Zawsze musi byc 1 tank, 1 healer, 2 DPS. Ogranicza to troche styl gry.
Spodziewalbym sie tez, ze niektore instancje moznaby przejsc w innych kombinacjach a na kolejne (w Full Retail) byc moze nawet w paru konkretnych.

Wiesz, Duty Finder to tak naprawdę nie jest żadna nowość i dostępny jest w większości obecnych gier mmo. Tam także z góry określony jest skład, bo jakby to miało działać, gdyby do party dostało się 5 tanków?

Jako ktoś kto nie grał w ff11 nie zrozumiesz.
Z jednej strony przyspiesza złożenie party, z drugiej zabija statici i uniemożliwia selekcjonowanie na etapie składania (w ff11 jak wiedziałem, że ktoś jest totalnym noskillem i idiotą to mogłem do party nie przyjąć lub w trakcie expienia wykopać i wymienić na innego).
Taki rhae nie dawał drugiej szansy żadnemu WHMowi, który nie rzucał haste
To budowało w pewien sposób community, bo na serwerze znało się praktycznie całą elitę. System po prostu wymuszał zapamiętywanie kto jest kim

Tutaj należy wziąć pod uwagę, że na Sargantarasie ktoś będzie mógł mieć nick Onion Head, a na Moogle kto inny będzie Onion Head. Załóżmy, że ten na S będzie uber (w końcu to Deshter!), a ten na Moogle będzie jakimś cepem, który przylazł z wowa/gw2 i za cholerę nie będzie umiał grać drużynowo. Pójdzie fama, aby nie grać z Onion Head, bo to ciołek, a ucierpi na tym ten Onion Head z S.

Duty finder bedzie fajny do prostych instancji. Na te trudniejsze to raczej bedzie sie chodzic z wybranymi osobami. No i rozumiem, ze jak sie samemu sklada party to mozna wybrac dowolne joby (np 4 x tank)?

Nope

To lekka beznadzieja...

Wyglada to tak że DF szuka zawsze 2x DPS 1x Tank 1x Healer, ALE jeśli zrobisz wcześniej party z dowolną kombinacją klas i i wchodzisz w DF, klikasz na dung i przenosi całe party.
Nie wiem czy da rade 4x tank (wydaje mi się że tak) ale my chodziliśmy 2x tank 1x dps 1x heal (więc nie tak jak bazowo składa DF), a jak np. brakowało healera to DF sam jakoś to wykrywał i nam wynajdywał healera.

A to tak nie sprawdzalem, widac jednak mozna

Nigdzie nie napisalem, ze to nowosc, tylko ze ten system ma swoje minusy. Te same ma zapewne 'w wiekszosci obecnych gier mmo'



Przeciez sam Gok napisales ze robilesz Ifirt 3x MRD

Tak Veji, ale my to robilismy bez DFa te same questy i "wlezlismy", oczywiscie nadal tak mozna - bez DF
Sprawdzalem, ze mozna zebrac party i przez DFa sie telpnac, co jest rozwiazaniem w wiekszosci owczesnych MMO, co prawda DF sam w sobie nie jest zly ale minusem najwiekszym to wlasnie "nieogar"
No a przede wszystkim to i tak te insty trzeba "unlocknac" !

Tak jak pisal Bod - to bylo przed DF jeszcze
Sam szczerze mowiac nie gram juz teraz, laduje hype na P4 wiec nie bylem pewien na 100% sam jak to dziala, wiec jezeli jak sie samemu sklada party i mozna kazda kombinacje to zawsze spoko.

gram w WoWa od 4 lat i naprawde uwazaj na to co mowisz, tam instancjonowane dungeony / raidy istnieja od samego poczatku i ktos kto nie umie grac druzynowo dlugo w takim party nie zabawi - mozna wykopac kazdego gracza ktory nie umie grac swoja postacia nawet po pierwszym mobku, czy ty w ogole masz pojecie co to znaczy gra druzynowa? watpie, po twopjej wypowiedzi odnosnbie graczy WoW widze ze nie masz pojecia co to znaczy gra druzynowa, party w FF11 to nie byla gra druzynowa, to bylo tylko exp party, HNMY to tez nie byla gra druzynowa biorac pod uwage ze wymienialo sie tylko co chwile graczy zeby mieli full mp czy naladowane 2hr...

mam nadzieje, szczera nadzieje Kamilus ze nie idziesz na Sargatanas

WoW ma grę drużynową i to na bardzo wysokim poziomie. Jak gra ma 8-10 mil graczy to zawsze masz szanse trafić na jakiegoś debila i tu nie ma znaczenia w jaką grasz grę.

Co do party i duty finder. Przecierz exp party standardowy zestaw to też był tank, healer i uzupełnione DD.
Do tego wyższe duty są na 8 osób z tego co wiem. 4=7 ludzi to light party a full party to 8.

Ależ oczywiście, że idę
Wiem, że się stęskniłaś
Tym razem w Krapkowicach już lepsze sushi zrobię Bo się naumiałem przez te lata wszystkie


Oczywiście, że w FFXI był większy nacisk na teamplay niż w WoW, a takie GW2, TOR i inne crapy nowej generacji to nawet najmniejszego podejścia nie miały. FFXI nie wybaczało błędów. Spóźniony stun to była drama, brak haste - drama.
I to było fajne, bo wymuszało skupienie i komunikację. W WoW zaś nigdy nie musiałem się skupić, mogłem grać rozmawiając przez telefon i klepiąc kod na drugim monitorze. Podobnie w Aionach i GW2...
Wiesz - Ty sobie z tankowaniem nie radziłaś, ale z innymi jobami już tak źle nie było w FFXI o ile dobrze pamiętam. Ja miałem długo problemy ze stunowaniem na czas, ale jak mnie rzucili na głęboką wodę to się w końcu naumiałem. I do tego wykorzystywać odpowiedni sprzęt na odpowiednią okazję. Tego niestety w tych casual crapach nie ma. Niestety w 14 też ma nie być


3mil graczy w NA+EU. Reszta to jest korpo bełkot, bo liczą też takich jak ja, którzy opłacają 2 miesiące raz na 2-3 lata. Realne wyliczenia robili kilka dni temu w dziale WoW

Spor w ktorej grze jest trudniejszy team play nie ma zadnego sensu, ale niektorzy chyba maja problemy z pamiecia.

BCNMy, misje na dojscie do SEA itp - skoro to nie byla trudna gra druzynowa to czemu niektorzy tyle razy je powtarzali, a niektorzy nie skonczyli?

W FFXI podobalo mi sie, ze trudnee rzeczy byly nawet nizszych levleach i ze nie trzeba bylo czekac do endgame zeby pojsc na jakas zajebiscie trudna instancje.

This
Nawet fabuła wymagała teamplay i to było zajebiste. Znało się ekipę, jej możliwości, ograniczenia, często robiło się jakiś job, aby ułatwić swojej ekipie zwycięstwo. To budowało relacje i community. DF nam to popsuje coś czuję

Parę lat temu miałaś identyczną opinię jak Kamilus Widzę, że się zdarzył cud i klapki w końcu zdjęłaś z oczu, albo przeniosłaś fanatyzm na inną grę Tak czy siak gratki, bo jak widać Kamil nadal żyje w swoim świecie,żeby nie powiedzieć, iż tak przejebanie pierdoli, że się pierwszy raz od 2 lat wtrącam w jakąś dyskusję

Prawda jest taka, że obecnie (jeśli nie od zawsze) praktycznie każdy tytuł mmo wymaga zgrania i gry drużynowej. Wiadomo, że jest lżejszy kontent który się przechodzi solo albo z nieogarami, ale są też znacznie trudniejsze rzeczy które zrobisz tylko w zgranej, a co za tym idzie najlepiej stałej ekipie. Do dzisiaj twierdzę, że jedyną trudnością FF11 było niesamowicie ograniczone UI plus parę rozwiązań jak z dupy murzyna. 90% trudności w tej grze to było śledzenie loga. Wiadomo trzeba było znać taktyki, ale to trzeba znać w każdej grze.
Jedyne co faktycznie można zarzucić graczom WoW to fakt, że zbyt polegają na pluginach. Najbardziej to było widać np. w swtor, gdzie dużo tanków się z początku gubiło bez aggro liczydła W ogóle rajdy w lotro, wow, rifcie czy swtor na prawdę wymagają dużo od graczy. W swtor (najbardziej mam je w pamięci bo jeszcze w kwietniu/maju grałem) praktycznie cały czas w czasie walki trzeba biegać, na coś klikać, gdzieś skakać, coś przenosić, gdzieś podchodzić, a jeden błąd to jest wipe. Oczywiście mówię o hard i nightmare mode, które nie jest jakieś arcytrudne ale wymaga ogarnięcia i zgrania. Story i normal mode to zrobią - z całym szacunkiem dla nich - inwalidzi i emeryci
Jedno wielkie pierdolenie jakie to FF11 było trudne i wymagało zgrania. Trudnością FF11 było to, iż odstawało od standardów, ludzie dużo rzeczy nie rozumieli w jej mechanice dlatego z góry byli uważani za złych graczy jeśli nie powiedzieć debili... Drugą trudnością była potrzeba posiadania anielskiej cierpliwości i dużych nakładów czasu, do item hunt.
Na koniec powiem coś ciekawego. Przez te lata grałem z wieloma osobami z FF11 w inne mmo i co ciekawe ze "słabeuszami" z FF11 robiliśmy first server kills, a uber gracze z finala nigdzie się nie potrafili odnaleźć, a jak już zrobili max level to nawet nie potrafili ogarnąć optymalnej rotacji na dpsie, o healowaniu i tankowaniu nie wspominając. Ofc nie była to reguła, ale zjawisko nader częste
Cieszę się, że FF14 jest inne od FF11. Lubię klimat final fantasy i cieszę się, że w końcu ma godnego przedstawiciela w gatunku mmo, bo FF11 - pomijając wszelkie sentymenty i fajnie wspomnienia - było słabą grą....

Kass - na który serwer idziesz? Kiedyś w końcu na wódkę trzeba będzie się ustawić
Wiesz, że ja już w uj lat w ff11 nie gram rajt?
W SWTOR wkurzała mała ilość wykorzystywanych skilli i generalnie właśnie ta randomizacja ludzi z łapanki. Nie sposób było to ogarnąć, a w Sith Empire (jakaś tam polska gildia) i tak każdy miał to w dupie.

UI może i było zrypane, ale jednak teamplay był niezbędny. Mobki reagujące na scent/sound/vision, nauczenie się tego i na podstawie tej wiedzy przemieszczanie się pomiędzy lokacjami. Dolicz do tego fakt, że nie można było łatwo przed mobkiem uciec chyba, że do zone.
Od praktycznie początku gry musiałeś poznać co to tankowanie, co to dd, co to support. Bez tego już na wydmach dostawało się po dupie. Dla mnie to była megazaleta.
Przez WoWa ludzie często lecą solo i nie potrafią nawet grać z ludźmi. Jak ktoś expi przez group to już n-tą postać z rzędu i i tak nie nauczy grać nooba.
Główną zaletą FFXI było community (najlepszy czat ever), ale mam wrażenie, że specyfika gry i właśnie wymóg teamplaya to community tworzyło.

Nie wiem jak w ogole mozna porownywac gre z 2002 roku zrobiona przez ludzi, ktorzy nigdy nie mieli nic wspolnego z sieciowa rozrywka, do gry wydanej prawie 3 lata pozniej przez sieciowych wyjadaczy. Przeciez to jest cala wiecznosc i przepasc doswiadczenia

No to jak można porównywać FF14 do GW2 czy SWTOR?
Przecież nie zostały wydane w tym samym roku.

Blizzard to ma obecnie doświadczenie w zdzieraniu kasy, a nie robieniu dobrych gier (patrzaj WoW/D3).
Problem UI wynikał z ograniczenia zwanego PS2, a nie braku doświadczenia. Miał jednak pewne zalety, a mając windowera dało się zbindować na inne klawisze, także nie było aż tak źle. Mi tamto UI bardziej odpowiadało niż WoWowskie 12342321234...
Chociaż fakt - potrzebowałem kilku dni, aby się do ff11 przyzwyczaić wtedy.