tczewiak napisał(a):
Owszem. Są różnice jakieś tam niewielkie, ale startu do prawdziwego piwa to to nie ma.
Przy prawdziwym po 6 nawet czujesz różnicę pomiędzy poszczególnymi, przy korposzczochach wszystko zlewa się w jeden smak. To jest po prostu napój o smaku piwa, a nie piwo.
Mi się generalnie podobała akcja z carlsbergiem. Najpierw zawyżyć cenę i promować jako coś elitarnego, a teraz 0,5-0,6L za 2zł sprzedają hehe. Ludzie wykupują, bo myślą, że to okazja lol.
Ale co ty pieprzysz? Pogadaj sobie z sensorykami piwnymi to ci kazdy powie ze po trzecim nie czujesz roznic... no chyba ze przesiadasz sie z lagera na stouta a potem na ciezkiego portera...
Carlsberg? Zawyzanie ceny? brakuje Ci troche informacji... carlsberg byl dlugo w polsce bez wsparcia koncernu matki przez to mial wysokie ceny... potem jak sie ogarneli ze jest troche do ugrania to zaczeli pompowac kase, byle by tylko zebrac market share, zobaczysz co sie bedzie dzialo jak skonczy sie podejscie sprzedac byle by sprzedac...
a co do smakow, lepiej dalej pieprzyc kocopoly jak to male browary robia dobre piwko. Tak tylko gdzie je warza? Zazwyczaj w browarach ktore robia to na zlecenie albo u siebie... podobnymi metodami jak koncerniaki tylko nie na tak skale, ale co tam, lepiej pieprzyc bez wiedzy w tym temacie.
edit:
A co do 'napierdalania tasmowo' - to chyba (ProPolak)Razoth napisal- to chyba wlasnie o to chodzi zeby kupic piwo marki XXX i wiedziec ze sie bedzie pilo XXX a nie ze kazda partia bedzie calkowicie inna? Sry, mamy inne oczekiwania...