tczewiaku - akurat architektura konsoli się różni, może niewiele, ale się różni. XT/AT to dokładnie x86 (XT 086 AT 286).
dla mnie logiczne:
wsadzili popularny procek do konsoli - internet krzyczy, że konsola to teraz Personal Computer.
więc, gdyby wsadzili podobny procek do tabletu, pralki, tostera - to internet by okrzyknął, że tablet, pralka, toster to teraz Personal Computer.

i na dokładkę:
http://en.wikipedia.org/wiki/Personal_computer

albo posługujemy się logiką, wiążemy fakty i myślimy, albo powtarzamy obiegowe nonsensy.

Jak juz tak dociekacie to PC/XT lub PC/AT to były standardy IBM, oba były produkowane z intel 286 w pewnym momencie, a standard AT utrzymał się jeszcze długo chyba nawet przy 486.
No i zapominacie że było i jest określenie desktop computer co właśnie bardziej odnosi sie do tego co nazywamy składakami

XT to były 86 i 88

z tym, że 8088 chyba nawet do Polski nie dotarł. Pierwsze XT jakie widziałem w PL były już na 8086.

Generalnie komputery przed 286 w Polsce to był unikat ponieważ było embargo na dostawy komputerów, pierwsze sprowadzane kompy na większą skale robił softronik, nawet jak na rynku były już PC AT to były sprowadzane XT na 286 z powodu niższej ceny i większej wydajności od AT na 286.

Poskładałem nowy komp, postawiłem win8 x64, jedna uwaga aplikacje 32bit na tym systemie potrafią wyłożyć system na łopatki czego w win7 nie było.
Największego kopa w kompie i tak daje ssd, w grach oczywiście proc i grafa ma znaczenie wielkie ale komfort jaki daje ssd to wielki skok jak dla mnie.

Zadaj sobie jedno proste pytanie: w co lubie grac? Do tego to sie tak naprawde wszystko sprowadza - jesli lubisz strategie/bardziej klasyczne rpgi/MMO/space simy to zostajesz przy PC. Jesli te gatunki olewasz cieplym moczem, a lubujesz sie w jakichs Assasinach/Uncharted, strzelankach i tego typu produkcjach to zdecydowanie warto zastanowic sie nad PS4/X1. Generalnie w ostatnim roku/dwoch zrobil sie bardzo wyrazny podzial miedzy PC i "console" gamingiem. PC dostanie bardzo duzo exclusivow, ktorych nie zobaczysz na konsoli, bo tam po prostu nie pasuja, dlatego jesli podpadasz pod fana PC-towych gatunkow to trzymanie sie tej platformy juz dawno nie bylo tak sensownym wyborem.

MMORPG w tej generacji bardzo mocno będą atakować konsole. Przyczółek został utworzony w poprzedniej generacji i mocno sie trzyma - teraz będzie ofensywa. 200-250mln nowych potencjalnych klientów to łakomy kąsek.
Tak naprawdę PC sprawdza się w niszowych indie gierkach, MOBA/DOTA (zresztą już są zapowiedziane na konsoli), shooterach dla noskilli niepotrafiacych opanować pada i exceli w stylu Eve Online
Nawet kuźwa do casualowego sprawdzania poczty czy przeglądania stron imho tablet >>> PC. Oczywiście jak mam odpisać na 30 maili to zaniosę tyłek do biurka, jak mam na szybko podejrzeć co tam na www słychać to sięgam po ipada. Sorry guys - komputery stacjonarne zaczynają odwrót.

Prąd cię poraził?

Może ciebie?
Sprzedaż komputerów stacjonarnych JUŻ spadła o kilkanaście procent - to już piąty kwartał pod rząd.
http://www.bbc.co.uk/news/business-23251285

oczywiście możesz się nie zgadzać z faktami, bić pianę lub tupać nóżkami. Masz do tego prawo.

Oczywiscie ze spadla i jeszcze spadnie, dlatego ze zanim tablety staly sie popularne/latwo dostepne masa ludzi uzywala komputera tylko do "neta" czy obejrzenia jakiegos filmu ew zagrania w proste gierki na gry online etc. Te osoby teraz zmieniaja sprzet na tablety.

Jak ktos oczekuje czegos wiecej to pc (ew.konsola), tak wiec spadek nie oznacza zaniku, po prostu sprzedaz zmniejszy sie do jakiegos poziomu.

Sprzedaż komputerów spada, ponieważ nasycenie rynku jest coraz większe. Moc pecetów względem innych urządzeń jest nieporównywalna to raz a dwa, przeciętny user nie ma potrzeby wymiany sprzętu na nowszy, bo spełnia on wymogi pod względem mocy. Postęp w elektronicznej rozrywce właściwie się zatrzymał za sprawą konsol. Ci którzy na komputerach nie grają, wymieniają sprzęt na prawdę rzadko. Zostaje segment profesjonalny, który na tle wszystkich userów stanowi zaledwie garstkę.

Dojście do takich wniosków powinno zająć każdemu zdrowemu, nieupośledzonemu człowiekowi właściwie tylko chwilę, dlatego właśnie pytam, czy prąd cię nie poraził.

Poza tym mój post dotyczył bardziej tego farmazona:



Co jest majaczeniem.

Ci co grają to tez dalej w sporej części mają naprawdę wydawało by się stary sprzęt, sam mam tak jak wielu tez tu na forum kompa bazowanego jeszcze na poprzednikach i3/i5 i spokojnie do wszystkiego to wystarcza. Juz nie mowiac ze za kompletnego kompa dałem 1.6k, od tego czasu wymiana dysku (130zl jeszcze przed powodzia) , dorzucenie pamięci (95zl za 2gb ddr2), na koniec upgrade grafiki ze sprzedażą starej (4850-150zl->GT460-200zl->6850). Ciężko taki sprzęt midendem nazwać, a bf3, skyrim czy dota2 nic lepszego wcale nie wymagają i działają praktycznie na maksie.

...a nie, Planetside 2 niestety działał chujowo :/

aha OK.
W końcu po dokładnie 30 latach (XT wyszedł w October 1983) rynek się nasycił.
A ja myślałem, że to za sprawą smartphonów i tabletów - po prostu nie każdy jest zainteresowany "kobylastym sprzętem" w swoim domu, bo do jego zastosowań wystarczy sprzęt o wiele mniejszy, poręczniejszy, wygodniejszy i co lepsze zawsze gotowy do pracy:


Postęp w elektronicznej rozrywce właściwie się zatrzymał za sprawą konsol.
co za bzdura. Konsole są na rynku conajmniej od 15 lat i jeszcze 10 lat temu moc obliczeniowa PC podwajała się co 2 lata. Nagle za sprawą (UŚCIŚLIJMY) tej generacji konsol przestała się podwajać.

Co jest majaczeniem.
jakieś 90% światowego gamingu to konsole - widać to po statystykach sprzedaży multiplatform - 90% wybiera wersję konsolową. PC to margines, nisza, lub granie "elitarne" jak ktoś sobie chce epeena dopompować.

/bow
znajdz sobie lepszą pracę Razoth - światowej klasy analityk się marnuje w jakiejś europie wschodniej.

Oczywiście. Ponieważ ta generacja konsol trwała najdłużej. Gry robione pod te maszynki miały na prawdę ograniczone możliwości poprawy grafiki przy przenoszeniu na PC, przez co miały albo niskie wymagania, albo chujową optymalizację. Aha panie elektryku, jak już rzucasz fajnymi wykresami to rzuć taki, w którym będzie pokazane ile osób, nie mających ani PC ani tabletu - decyduje się na ten drugi. Bo to, że ktoś, kto ma do wyboru kupno mocniejszego PC (co mu nic w zasadzie nie da w obecnej sytuacji, uzasadniłem to w poprzednim poście) i tabletu (większa mobilność, poręczność etc.) i wybiera to drugie rozwiązanie, to oczywiste.




Czekam na przykład jednej gry, która została wydana jednocześnie na 3 platformy i sprzedała się w podanym przez ciebie wyżej ratio czyli PS3 - dowolna ilość % / Xbox360 - dowolna ilość % / PC - 10%. Czas start. - NVM, już znalazłem. Ale przy okazji natrafiłem na sporo takich, które sprzedały się w niewiele gorszym dla PC ratio. Więc tak czy siak pisanie, że platforma która ma najbardziej zróżnicowane tytuły, najwięcej exclusivów i sprzedaje wiele produkcji w milionach to nisza - jest debilizmem.


I jednocześnie czekam na wyjaśnienie dlaczego ilość sprzedanych kopii ma jakikolwiek związek z "nadawaniem" się określonej platformy do określonego typu gry.

Strzelam ze styknie podać mu ostatniego coda na którego leci ciepły mocz od pececiarzy Anyway Rzazor chyba zdajesz sobie sprawę ze ta dyskusja nie ma tu sensu

Zdaję doskonale. Ćwiczę po prostu cierpliwość. :)

Coś jak gra w pingponga ze ścianą.


Podziwiam jednocześnie fascynujące zjawisko w postaci człowieka, który wymyśla sobie jakąś "rację" z kapelusza i broni jej w maksymalnie subiektywny i stronniczy sposób zgodnie z założeniem, że "to nie moje zdanie ma pasować do faktów, tylko fakty do mojego zdania".

Razoth:
Ponieważ ta generacja konsol trwała najdłużej.

Playstation: 1994
Playstation 2: 2000
Playstation 3: 2006
Playstation 4: 2013

Więc twierdzisz, że dlatego, iż PS4 nie zapremierowała rok temu (wtedy przerwa pomiędzy generacjami konsol wynosiłaby dokładnie równo 6 lat) - sprzedaż desktopów spadła o 10%. Dobre

Razoth - a dlaczego "nadaje się"? Traktor nadaje się do codziennej orki, by pojechać do sklepu na zakupy oraz podskoczyć na wioskową dyskotekę (czywiście po ubraniu modnych gumioków), ale jeżeli mam wybór to owszem codzienna orka - traktor, sklep - mini cooper, dyskoteka - maseratti.
PC, PC, PC = traktor, traktor, traktor. Sorry.

a co do tytułów gier to wg. vgchartz.com praktycznie wszystkie. Oh.. wait, przecież są humble-bundle - wtedy taki Mass Effect sprzedaje się w milionach jak nie miliardach sztuk - a ile osób kliknie na ikonkę w steamie pewnie da się policzyć na palcach.

Ravushimo - nie wiem nie grałem w tego Cod-a. W przedostatniego też nie. Sorry nawet nie wiem o co chodzi.

Razoth - fakty to ty miałeś w artykule z bbc. I to tobie te fakty nie pasują. Wyciągasz swoje chcenia z kapelusza i wymyślasz jakieś debilne powiazania, jakoby spadek sprzedaży PC spowodowało roczne opóźnienie w premierze nowej generacji konsol. Mimo to, że analitycy rynkowi jak jeden mąż twierdzą, że to rosnący rynek smartphonów i tabletów.
Cóż masz prawo do pisania idiotyzmów.
Szkoda mojego czasu.

Wygrałem ze ścianą w pingponga \o/

Idę po ciastko.

nie zapomnij o gumiokach.

W 2007 roku różnica pomiędzy Pentium IV czy jakimś Celeronem, a szybkim Core2Duo była wyraźna i odczuwalna dla przeciętnego kowalskiego. Już nie mówiąc o wcześniejszych latach i liniach procesorów.

Teraz Celeron za 150 zł w normalnym użytkowaniu Kowalskiego czy Smita ( Przeglądarka, Skype, film, winamp, Office, itd) będzie tak samo szybki jak i5 czy i7 za 600-1000 zł, a nawet jak Intel Extreme za 2500 zł. Zwyczajnie nie ma różnicy.

Podobnie z kartą graficzną. Teraz przeciętny użytkownik nie musi kupić żadnej. Zintegrowana grafa z tego procka za 150-200 zł wystarczy do sprzętowego przyśpieszenie filmu Full HD z YT i odtworzenia BluRay. Nawet się nie spoci. Spora część nawet dedykowane osobne GPU z laptopów sprzed 4-5 lat nie miały sprzętowego przyśpiszenia odtwarzaczy flashowych, wobec czego Full HD a nawet niektóre 720 p potrafią się ciąć jak się nie miało silnego proca.



Większość użytkowników nie potrzebuje wymienić PC bo obecny im po prostu wystarcza. I tak smartfon-y i tablety też mają w tym swój spory udział, ale nie są jedynym powodem. Może nawet nie głównym.



Mark24 - masz trochę racji, ale mała porada - korzystanie z VGChartz przestało mieć sens kilka lat temu. VGChartz nie zlicza sprzedaży z żadnego digital distribution. Steam, Uplay, Origin, już nie mówiąc o mniejszych - nie ma danych z ani jednego, a już są pierwsze AAA tytułu które nawet w pudełkach na PC nie wychodzą w ogóle i są tylko w digital.
Już nie mówiąc o tym, że nigdy nie mieli danych spoza USA i części Europy Zachodniej i czasem Jap.

3-4 lata temu VGChartz było mało przydatne. Teraz jest bezwartościowe w przypadku PC.