ja robie tak:
400 gram maki pszennej (najlepsza jest 00 wloska, ale wez to kurwa kup) - uzywam tortowej
100 gram semoliny drobnej (do kupienie w internecie)
300-350ml wody letniej
1 paczka drozdzy suszonych
sol
lyzka oliwy (nie zawsze)
lyzka cukru pudru
drozdze z lyzka maki i cukrem zalewasz letnia woda (jakies 100ml z tych podanych wyzej) - przykrywasz sciereczka i w cieple miejsce (na 5-10min).
w miedzyczasie przesiewasz make pszenna do duzej michy, dorzucasz semoline i wlewasz drozdze. potem reszte wody, oliwe i sol.
mieszasz widelcem az sie sklei, potem na blat i wyrabiasz od 10 do 15min napierdalajac od lewej do prawej, pod siebie, przed siebie
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
jak jest za rzadkie to dosypujesz troche maki przennej (musisz wyrobic tak zeby nie kleilo sie do rak ale pozostalo jak najbardziej luzne).
po wyrobieniu stosuje 2 szkoly.
wrzucam ciasto do miski i czekam 1h (badz wiecej) az wyrosnie.
ale ostatnio od razu dziele ciasto na 4 czesci, klade na desce/blacie (dosc daleko od siebie), obsypuje maka i przykrywam folia spozywcza (lepiej rosnie).
po wyrosnieciu rozgniatam placek palcami (nie walkiem) podsypujac semolina, jakies 10min przed wstawieniem do piekarnika, nakluwam widelcem i gotowe.
jedyne co mi srednio wychodzi to boki pizzy - ale to kwestia umiejetnego rozklepania placka.
no i jak dla mnie 50% sukcesu to kamien do pizzy zakupiony pare lat temu - sprawdza sie zajekurwabiscie.
przerobilem kilkanascie przepisow na pizze (ten jest wziety z wloskiej wyprawy jamie'go) i ten sprawdza mi sie najlepiej.
widzialem tylko raz w tv jeden przepis, ktory podobal mi sie bardziej (pizza robiona przez jakiegos starego wlocha ze swiezych drozdzy) ale ni chuja nie udalo mi sie znalezc.