wszędzie jest to samo nie tylko w handlu. Przykład sale weselne. Brałem ślub ~4 lata temu, w podwarszawskiej miejscowości mieliśmy 3 sale na krzyż do wyboru, terminy na półtorej roku do przodu zajęte. Aktualnie sal w tej okolicy z 10 - wszystkie na skraju bankructwa.
To samo na allegro, wyskoczysz z nowym towarem, który dobrze schodzi, za 2 tygodnie pojawia się pierwsza konkurencja, za 4 tygodnie sprzedających to samo jest dziesięciu. Ceny szybują w dół o 50-60%, wszyscy wyprzedają na gwałt po kosztach.. Oczywiście jak się ma głowę, to się przeczeka i towar zejdzie za rok z normalną marżą, ale nie każdy o tym wie (i dobrze).

Ale to chyba normalne, że jeśli na sprzedaży jakiegoś towaru można zarobić, to pojawia się konkurencja. Jako klienta bardziej wkurza nie to, że niektóre firmy prowadzą taką politykę, ze u każdego sprzedawcy jest taka sama cena.

Alda, srsly? jak mozna byc powaznym mowiac "zamawiam kontenerek dildosow"

Nasi klienci to szerokie spektrum, od pana Stasia po najwieksza firme w Polsce w branzy. Z tym, ze moj dzial zajmuje sie posprzedazowo. I wlasciwie moglby sobie dzialac dlugo dluzej niz jakby handel padł.

My czasem nie mamy konkurencji ;]

Aldatha - a tak szczerze jak takie rzeczy schodzą? jak duży jest rynek? Bo mi się wydaje, ze mało kto jest tym zainteresowany, ale może się mylę.
Co macie na stanie? Może rozszerzyłbym asortyment?

Kontener dobrych dildo swoje pewnie kosztuje. Także jak najbardziej poważny deal. Niezależnie od tego czy to konterner kabli miedzianych, linek hamulcowych czy buttplugoów.

W Polsce rynku na to praktycznie nie ma bo sex shop u nas to barak z PRL ledwo widoczny z ulicy a za lada gruba pani jadzia

W normalnych krajach ta branza to jest potega

No to jak, taka Polsce to wlasnie nienasycony rynek, tu trza sie rozwijac ;]

w Posen jest taki "erotic store" w sumie w samym centrum, z zewnatrz wyglada na pro.

Ale predzej bym pomyslal, ze ludzie kupuja takie rzeczy przez neta, bo sie wstydza. Ale moze sie myle i wiekszosc woli isc do sex shopu i wyprobowac na wlasnym... wlasnej skorze. ;d

Nein , polacy sie nie nadaja do robienia interesow

Powiedz to tym firmom, ktore robia tu gigantyczne interesy i wyprowadzaja kapital za granice. Po prlowska Polska to byl znakomity klient.

No adolf juz to wiedzial od 1933 , zaproponowal nam zajebiste warunki ( korytarz itd) a my podpisalismy pakt z Anglia i Francja

i tak nam zostalo

Aldatha - ale na ile oceniasz rynek? Tzn. ile osób jest twomi potencjalnymi klientami, które bawi się w takie rzeczy?

ty chyba mieszkasz w Polsce B, hehe

Ja stalym bywalcem nie jestem, ale pare razy zdarzalo mi sie kupic jakis gadzet i powiem szczerze zawsze obsluga byla calkiem fajna, laski chetnie opowiadaly o towarze, oczywiscie wszystkiego uzywaly ale to raczej na 100% taki trik marketingowy.

http://www.youtube.com/watch?v=VKmO_umvqnc ale goscia zniszczyl na wizji pytaniem.

no gość słaby, wystarczyło odpowiedzieć, że logiczna i spójna światopoglądowo prawica troszczy się o dzieci póki siedzą w (cudzej) macicy
ale + 1 bo dziewczyna ładniutka

Ale kto kogo tutaj zniszczył? "Argument" stary jak świat, tamten go zlał... ziew. Tylko Korwin niszczy lewactwo na wizji.

Pierw probowal sie mu wjebac w zdanie, potem sie wykrecil jak idiota

A to też mnie zawsze intrygowało, ta potrzeba tworzenia filmików typu "lewak zaorany/zmasakrowany/zniszczony na wizji"

strasznie agresywne zwierzęta z tych kolibrów

1) gimbaza lubi styl power rangers
2) muszą sobie powtarzać, że wygrywają na argumenty bo by przestali w to wierzyć