Ja pierdole, jesteś debilem Marek. Jakos tez poczytałem w necie trochę komentarzy i 'odbieranie' Lwowa to był 1% wszystkich komentarzy i raczej nikt tego poważnie nie pisał. Bo to nierealne. Można o tym pisać w sferze fikcji, bo Polska dawno przestala być poważnym graczem.

W ogole japierdole. Mrynar pisze, ze nie mamy korzyści jako Polska w przyjmowaniu Ukrainy do UE, Ty mrynarowi przytakujesz, po czym piszesz, ze przyjcie Ukrainy do UE jest super korzystne. Jebnij się, "obywatelu świata".

A Niemcy to akurat przyszli po swoje i nie potrzebują przesuwania granic...

Litwini sie nauczyli angielskiego to i Ukraincy sie naucza.

Generalnie na Litwie można porozumieć się łatwo w kilku językach, angielsku, polsku, rosyjsku - w tych chyba przede wszystkim.

Byłem na Litwie, spoko ludzie ale sporo ma do nas "ale", albo może uprzedzenie.
Przez neta tez potrafią być 'dziwni' do nas. Jak mi co poniektory wypomniał na dzień dobry, ze "Polacy chcieli odebrać Wilno" to wtf.

Bylem na Litwie kilka razy i nic takiego nie odczulem, ale tez slyszalem od innych ze maja takie wrazenia. Ogolnie bardzo fajne panstwo i ludzie (jak to na wschodzie, ogolnie mam odczucie ze im dalej na wschod tym zyczliwsi mieskzancy). Ostatnio nawet bylem na koncercie Depeche Mode i sie fajnie bawilem z Litwinami, mimo ze piwo sie ostro lalo i po pijaku moglby wychodzic jakies niemile rzeczy w ludzi.

Sprostuje, nie mowie, że są jakos super anty do nas, bo cały wyjazd spędziłem naprawdę super i każdemu polecam odwiedzić. Tylko jak parę osób wspomniało przekąsem o czyms, czy na wiesc o tym, ze jesteśmy polakami to miny nei były zachwycone, to stwierdziłem że coś musi być trochę na rzeczy.

Samo Wilno super miasto. Osobiscie mi wydawalo się "czyste"

Tylko stracimy na Ukrainie w UE , to jest w chuj niestabilne Panstwo , podzielone , dzikie , niebezpieczne

Historycznie mamy większe prawo do rusi czerwonej niż do śląska ale kogo to interesuje, Ukraina obecnie to unikat, układy polityczno gospodarcze jak u nas w latach 80-tych, przemiany jak na początku 90-tych, do tego rosyjski styl oligarchów i otaczające ich realia gdzie chiny lub rosja są ciekawszą opcją niż unia czy usa.

Dla Ruskow Kijow to jest jak dla nas Krakow (tam sa ich legendy i poczatki panstwa), naiwne jest myslenie, ze utraca tam wplywy na rzecz EU. Wschodnia Ukraina to w ogole dalej sie czuje republika radziecka i raczej swiadomosc narodowa jest tam minimalna. Zachodnia Ukraina jest biedna i malo wartosciowa z punktu widzenia gospodarki.

Mysle, ze Ukraina bedzie tracic niezaleznosc na rzecz Rosji, tak jak my na rzecz Unii. Takie raczej sa tendencje w dzisiejszej geopolityce.

Nie bo w "pytaniu na śniadanie" mówili, że ukraińcy nie czują podziału bo cale spoleczenstwo jest z demonstrującymi a tylko rząd zły. lolz ;]

Po pierwsze to nie chodzi o przyjmowanie do UE Ukrainy, tylko odciagniecie jej od Rosji. To by bylo dla nas najkorzystniejsze. Ukraina uzalezniona w jakis sposob od UE, ale nie bedaca czescia UE.
Do tego ukraincy musieliby uniezaleznic sie najpierw od rosyjskiej energii, no ale jak pokazaly ostatnie wydarzenia, UE nie jest jakos mocno zainteresowana Ukraina, Polska tez nie ma od 7 lat pomyslu na polityke wschodnia, za to Rosji zalezy, bardzo.

Myrnar, konkurujemy o wplywy w regionie. Tzn wroc...moglibysmy, jakby nasze panstwo bylo zdrowe, z silnymi sluzbami i silna gospodarka.
Republiki nadbaltyckie boja sie Rosji, podobnie te rejony Gruzinskie, wspolpracujac z nimi mozna bylo przez te 20 lat zbudowac trwale relacje i dosyc mocno oslabic Rosyjska obecnosc w Europie i jej wplywy na Polske posrednie i bezposrednie. Tyle ze Polska, ktora przejela sluzby i ludzi szkolonych w Moskwie, nic z tym nie zrobila. Na przyklad WSI, gdzie nie bylo weryfikacji byla przeciez przesiaknieta agentura Rosyjska, co jest oczywiste dla kazdego, kto sie uczyl historii.

Lech Kaczynski probowal cos z tym walczyc. Ja wiaze ta cala nagonke na PIS i Kaczynskich w 2006-7 wlasnie z likwidacja WSI glownie.

Co do Lwowa, to po prostu byloby fajnie miec nasze miasto spowrotem. Wiadomo, ze to nie realne, ale jakby sie dalo kiedys to bym bral w ciemno, nie patrzyl.

A co do Wilna, to Litwini moga sobie pierdolic co chca, ale z faktami nie moga sie klocic. Litwinow w wilnie byly mniej jak 2% w 1920. Dostali to Wilno, bo Ruskom to bylo na reke, bo mogli opoznic marsz polskiego wojska. Na calej wilenszczyznie Litwini, to byl jakis niewielki odsetek. To miasto przez wieki stalo sie bez przymusu miastem zamieszkanym w wiekszosci przez Polakow. Kuzwa, nawet dzis po 45latach stalinizmu i komunizmu, wysiedlen przymusowych wciaz prawie 20% Wilna to Polacy.

Pracuje z dziewczyna z Litwy i jak ja odeslalem na wiki z numerami to nie mogla uwierzyc. Oni sie chyba takich rzeczy jak fakty w naszych relacjach nie ucza.
Za to mi powiedziala, ze ja denerwuje na litwie jak jedzie autobusem i slyszy jezyk Polski. Nie potrafila powiedziec, czy w Irlandii tez ja to denerwuje. A na koniec powiedziala, ze to nie Wilno tylko Wilnus i zebym mowil poprawnie.

Moim zdaniem Litwini maja kompleks na naszym punkcie. To troche jak z nami w stosunku do Niemcow, czy szeroko pojetego zachodu. Mysmy tam kiedys niesli kaganek cywilizacji europejskiej, litewska szlachta chciala byc jak polska. To byla swego rodzaju polonizacja tylko nie przymusowa

http://opinie.newsweek.pl/tomasz-lis-fe ... 519,1.html
wchodzić na własną odpowiedzialność!!

https://www.facebook.com/zelaznalogika. ... 8956383821

JAK TEN LIS JEST ZJEBANY

Fakty tez są takie, ze np. Stettin to tez żadne polskie miasto. A Lwów i Wilno z kolei polskie.

Tez jestem zdania, ze walczyc o wpływy można było, bo im Rosja dalej tym lepiej, ale nie w przypadku gdy płaszczymy się przed Rosja. A wygląda to tak, ze Litwa i Ukraina są prędzej wrogie niż friendly.

Rzeznik, a kolezanka wierzy w zaleznosc miedzy obecna Litwą a Wielkim Księstwem Litewskim? ;]

Wszystko to calkiem ciekawe do dyskusji, ale chyba tylko do tego ;]

@Rzeźnik
tak mnie się skojarzyło

A Wrocław? Śląsk, Mazury? To Polska czy nie?

Teraz to już wszystko Polska.
A porównywane to było do konretnej sytuacji ustanowienia granic po WW2. Bo do np. Chrobrego nie będziemy się cofac? Mnie chodzilo o to, ze jak Wilno i Lwów to nasze to trzeba się liczyc z tym, ze inne rzeczy można postrzegać jako niemieckie.

a o niektóre tereny to za dużo pizganiny było ;]

No jacha, ze odbierac nikt tego nie bedzie, chyba ze by sie nadarzyla okazja, to bierem i nie patrzym. W polityce nie ma sentymentow

bylem na litwie kilka razy - i calkowicie odwrotne wrazenia. Bardzo lubia polakow, nie cierpia rosjan. W sklepie albo po polsku albo po angielsku, nie probowac po rosyjski. Serio.

Ja juz sprostowalem. Ale imo jakis 'kompleks' troche ludzi tam ma, ogolnie pozytywnie i jedno z fajniejszych miejsc jakie odwiedzilem.
A imo Rosja tez sie zmienia i chce wierzyc, ze część jest spoko, a Państwo to swoją drogą ;]
Tylko jedna rzecz mnie sie przypomniala, ja bylem jakos po wizycie naszych 'kochanych' legionistow w Wilnie.


a co do tematu ogolnego:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Coraz-w ... 47683.html

Ladnie nas ruchają w ostatnim roku. Zaden kraj nie ma takiego skoku. Spierdalamy do pepikow teraz bo dobra tendencja ;]

@up

Tylko się będzie nasilać, zresztą nie tylko w Polsce. Rozwarstwienie społeczne wzrasta, a tzw. zwykli obywatele biednieją. Zresztą nie tylko w Europie. To będzie nasilać, i żadne zaciskanie lub luzowanie budżetów państw tu nic nie pomoże bo nie w tym problem.