I żeby było jasne - byłem mega fanbojem maców - w firmie sporo ich miałem. Jednak super serwis o nie wszystko - co z tego, że naprawiali skoro raz na pół roku coś się jebało i 3 tygodnie bez sprzętu...
OSX był rewolucją, potem 10.4 to było mistrzostwo. 10.5 też super. 10.6 to pierwsze problemy z zarządzaniem pamięcią, memleaki, 10.7 sypał się bardzo, a do tego do startu wymagał już nowszej generacji macówek niż pierwsza intelowska (win8 nadal odpalisz na sokowirówce nawet). W tym czasie po drugiej stronie był win7 - stabilniejszy, szybszy i wydajniejszy.
Do czasu 10.5 dla grafików używających illustratora i photoshopa nie było nic lepszego. Od 10.6 zaczęli kurwić.
Ponoć 10.9 wraca powoli do zajebistości, ale generacja 10.7 i 10.8 to faile były straszne.
Mi się strasznie podobają nowe maci pro - design, poziom hałasu. Jednak cena vs. wydajność wypada słabo, a obawiam się, że z jakością będzie jak z imacami. Sam jestem zmuszony kupić jakiegokolwiek maca nowej generacji i prawdopodobnie padnie na mini, ale boję się, że tam xcode będzie przymulać. Polityka apple mnie wkurwia
Laptopy i iMaci należy jednak odradzać. Awaryjność strasznie wysoka, a ejpel zarabia na takim kurestwie jak na przykład ujebana końcówka zasilacza - naprawić się nie da, koszt zasilacza 400zł.
_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania