Mendol napisał(a):
nikt ci nigdy nie da gwarancji.
problem u nas polega na tym, ze nie stac nas na posiadanie silnej armie, przy tym co sie dzieje w kraju.
bo ruscy nie musza sie zastanawiac - wystarczy, ze podniosa nam ceny gazu, ropy, przestana od nas kupowac i udupia nas w ten sposob.
nie sadze aby nasza armia w najblizszym 30 leciu stanowila sile, z ktora beda liczyly sie mocarstwa swiatowe.
za to boje sie tego, ze za 5 lat duza czesc naszego spoleczenstwa nie bedzie miala co jesc.
Mocarstwo światowe jak dla mnie jest jedno i jest to USA. W drodze są Chiny. Żadne z nich nie ma powodu aby nas atakować. Co innego Rosja. Może nie dziś, ale za 5-10 lat? Jeżeli sytuacja będzie do tego prowadziła, to będzie za późno aby się przygotowywać.
Co do gazu - dobrze, że kończony jest gazoport. Wciąż to mało, ale krok w kierunku uniezależnienia się.
Co do kupowania - a czy ONI mogą sobie na to realnie pozwolić? Bo Rosja musi kupować. Mam wrażenie, że niektórzy na temat Rosji mają trochę kiepski pogląd - po pierwsze to Rosja eksportuje mniej niż Polska gdy wyłączymy gaz i ropę
Dlatego resztę muszą w wielkiej liczbie kupować. Wielu boi się też zakręcenia kurków przez Rosjan ale oni NIE MOGĄ tego zrobić. Tzn może w teorii mogą ale ucierpią na tym dużo bardziej niż my.
A co do 30 lat... obecnie już nie jest źle. Na Rosję może starczy i wolałbym, żeby wciąż starczyło. Rosyjska armia ma małą operacyjność, nie są w stanie wygrać wojny z czymś lepszym niż Gruzja tak aby całkowicie się nie "wypstrykać". Mają oczywiście tysiące czołgów, z czego wiele bez kompletnie żadnej wartości bojowej. Warto przypomnieć sobie przykład Iraku( przywołany już przez Tora), Irakijczycy mieli od cholery czołgów - Amerykanie je eliminowali bez strat.
A wracając do protestujących Tusk i reszta mówili, że te świadczenia i tak podskoczyły w ciągu 2 czy 3 lat o pareset złotych i w ciągu dwóch lat jeszcze bardziej podskoczą - i teraz się zastanawiam czy to prawda. Jeśli tak to zadziałała tu zasada "daj palec, wezmą rękę". Trza było nie podwyższać świadczeń a dopiero teraz o te 400 zł podwyższyć i każdy byłby zadowolony. Oczywiście jeżeli Tusk & co nie wciskali kitu, ale wątpię bo przecież można to sprawdzić.
Rozumiem Twój punkt widzenia, ale po prostu się z nim nie zgadzam. I jako człowiekowi, który prowadzi małą firmę i potrzebne mu są co miesiąc leki( na szczęście w miarę tanie) wcale nie jest mi łatwo w Polsce, ale na armii bym nie oszczędzał.