O sytuacji wspomnianej przeze mnie niestety tak nie jest. Znajomi / sąsiedzi nie mają dzieciaków (nie licząc tych trzech rodzin). Jest tak źle, że w okolicy zostały zlikwidowane wszystkie piaskownice / place zabaw.

To jest nienormalna sprawa. Więcej tak niska dzietność nie ma historycznego precedensu. Nigdy w całej historii ludzkości.

Dodatkowo większość Europy Środkowo-Wschodniej (i część południowej) to kraje w których jest najgorzej pod tym względem na świecie. (no jeszcze Japoonia i Korea). Mówi, się, że cała Europa tak ma, ale to nieprawda, Polska i okoliczne kraje są w dużo większej dupie demograficznej niż kraje zachodniej Europy.

no ale co sie dziwisz.
highlander zamiast sie zajac tym co wazne, woli pierdolic na forum.

ale co sie dziwisz, nie ma fps-a, nie ma boner-a.

sula - a niby do jakiego momentu historii chcesz przyrownac obecna sytuacje? Bo ja jakos srednio widze sens takiego porownania. I nie powiedzialem, ze jest na odpowiednim poziomie, tylko, ze nie jest az tak nienormalna. Bo niby co, miala ta demografia caly czas rosnac? A w krajach zachodnich co jest? w UK rozumiem, ze sami rodzeni brytyjczycy? Czy moze liczą tez wszystkie dzieci imigrantow, co jest raczej pewne. U nas tego nie ma.

Mendol, masz dzieci a pizgasz postow jeszcze wiecej, wiec moze sam zajmij sie waznymi rzeczami. I nie porównuj siebie do ludzi młodych, staruchu, bo to nie ma sensu.
Mam najpierw kilka celi do zrealizowania. Gdy sie pojawi dzieciak to raczej musialbym je wszystkie przekreslic. Nie zrobie sobie dzieciaka bo po prostu teraz chce.

Z tego co widze kazde kolejne pokolenie ma coraz gorzej. Ja to mam mieszkanie, inni to juz mieszkaja z rodzicami.

mam i bardzo sie z tego ciesze.
do nikogo sie nie musze porownywac, bo stary nie jestem - nie wiem wiec jakiego sensu tu szukasz.
pewnie gdybys wiecej czasu poswiecil na ich realizacje, zamiast napierdalanie postow, to i dzieciak pojawilby sie szybciej.

Nie Tobie to oceniac i kazdy ma inaczej, odpisuje Ci tak jak Ty, bez większego sensu "staruchu"

W porownaniu do swoich znajomych robie calkiem sporo, gdzie inni tylko chodza do pracy 8-16 i koniec, i tak niektorzy z nich maja dzieciaki, chociaz wiekszosc w moim wieku jeszcze nie, raczej tylko Ci ktorych od poczatku ustawili rodzice.

A co do dzieciaka, to na chwile obecna nawet nie wiem czy tego chce, wiec wtf. Mam kilka opcji, ktore musze rozwazyc.

lol.
myslalem, ze masz wiecej niz 20 lat, a sie okazuje, ze ty naprawde jakis gowniarz w chuj jestes.
no trudno, czasami czlowiek sie myli.
i ja nie oceniam, tylko komentuje, glownie w odniesieniu do twoich postow o dzieciach.

Z moich postow to tutaj nikt nic o mnie nie wie.

A lat mam 28, moze za Twoich czasow ruchalo sie co popadnie i robilo dziecioki w wieku 19.
Nic za bardzo nie pisze o dzieciach, wiem tylko, ze nie teraz, ale jakby sie 'wydarzylo' to nie byloby tragedii.

oceniasz, bo kazdy ocenia.

ale dziecko niczego nie przekresla , mozesz realizowac plany , jasne ze wymagaja opieki ale bez przesady ze az tyle

problemem jest to ze z wiekiem juz niestety czlowiek wymaga przedewszystkim wygnodnego i spokojnego zycia , nie ma juz tyle sily i energii , inaczej to wszystko wyglada , metryki nie oszukasz

ale glownie to kasa , mnie sie w glowie nie miesci jak mozna utrzymywac dzieci zarabiajac minimalna krajowa

Do niczego nie porównuje. Po prostu stwierdzam fakt.

Ja nie rozumiem czemu uważasz, że to co się dzieje to jest normalna sytuacja.

Jakie rosnąć? O czym ty w ogóle piszesz? To co się dzieje, to nie jest normalna fluktuacja, normalny 'dołek' urodzeń. To jest katastrofa demograficzna bez precedensu. Ty chyba nie dysponuejsz wiedzą na temat skali spadku urodzeń. Weź może przeczytaj choćby informacje GUS-u na ten temat i wtedy rozmawiaj. Sa ogólnie dostepne. Skoro masz czas na tyle postów to masz i czas, żeby przeczytać parę wykresów i table i wyciągnąć wnioski.


To też nie jest normalną sprawą. Tym bardziej, jeżeli dzięki postepowi technologicznemu możemy wytworzyć więcej dzięki mniejszemu nakładowi. Podstawowe pytania, których ludzie sami sobie nie zadają, już nie mówiąc o debacie publicznej.

PS. Niech ktoś przeniesie ten polityczny śmietnik, łącznie z moimi postami do flames pls. Thx

powtorze sie, ja nie mowie, ze to jest normalna sytuacja tylko, ze nie jest az tak bardzo nienormalna.
te posty to czesto moja jedyna rozrywka w ciagu dnia, wiec nie, wcale nie jest to duzo czasu.

alda- nie przekresla, ale wielu rzeczy juz nie pogodzisz.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Ja ruchałem co popadło, a że wpadłem na kobitę wartą zachodu i jak zakochałem się w jej dziecku (syndrom braku ojca pewnie czy coś) - to pierdolnąłem właśnie tak kretyńskie myślenie. Ma 6 lat, a od 3 lat tak na prawdę mam sensowny cel w życiu.

Wszystkie inne cele są drugorzędne, a i w niczym to nie przeszkadza. Po prostu nie pójdę już się urżnąć w piątek wieczór, czy w TESO nie pogram. Moim zdaniem to gadanie że to i tamto i że mam plany wskazują tylko na:
a) brak znalezienia dupy (pornorama.com)
b) brak siły charakteru
c) brak odpowiedzialności


A co do Ciebie Alda - to nie użalaj się tak nad tym wszystkim. Na rozmowie o pracę powiedz że masz dzieciaka to od razu inaczej będą na Ciebie patrzeć.

sula - moze sam udowadniaj cos, mnie sie juz zwyczajnie nie chce dalej o tym gadac, moge sobie przegrac nawet, w tej pro dyskusji. ale jebne se wykres o:
https://www.google.pl/publicdata/explor ... &ind=false

szczoch - wyluzuj, bo drazni Cie jeden randomowy tekst, a bylo to zwykle uogolnienie a bierzesz to personalnie. Plany to jedno, ale moze bys zauwazyl, ze ni jestem przekonany czy tego chce w chwili obecnej? Jakby mnie sie wpadlo to wzialbym te odpowiedzialnosc i tyle.

Ta, nie przyjmą Cię Bo to 2 dni opieki, bo to opieka lekarska na chore dziecko, bo to opieka lekarska na zdrowe dziecko... bo to dziesiątki innych wymówek i nie będziesz mógł zapierdalać... więc "panu podziękujemy"

@Highlander
Oj tam oj tam.
Nie chcesz czy chcesz. Nie zrozumiałeś przekazu, plany nie idą w pizdu - po prostu ma się więcej odpowiedzialności. Dodatkowo ma się później więcej planów.

Wszyscy co nie mają nikogo na utrzymaniu jakoś strasznie stawiają na podest ilość problemów jakie są przez dzieci. Bzdura i tyle.

@TobiAlex
Nah - w takiej firmie nie chcesz pracować. W dodatku 30latek BEZ dzieciaka, albo 35latek bez dzieciaka tymbardziej, jest postrzegany jako potencjalnie nieodpowiedzialna osoba.

dzieci to sprawa pracownika , w pracy masz zapierdalac , tak jest w 95% etatow , zadnego szefa nie interesuje czy je masz czy nie

pieszczoch nie uzalam sie bo tak jak ty mialem sytuacje gdzie poznalem panne z dzieckiem (9 lat chlopczyk , fajne dziecko) , tylko ze mamusia ewidentnie leciala na kase i chciala drugim dzieckiem przyszpilic przy sobie tatusia numer dwa

w dodatku ciagle mi wisi hajs i teraz mam kupe pieprzenia z tym

Hehe Alda, no to współczuję

Ale 9 lat to już za późno - pamięta biologicznego i już nie będzie mówił tato do Ciebie.
My teraz jesteśmy w trakcie odbierania praw.

to nie bylo problemem bo biologiczny jest juz od dawna z inna dupa i od 7 lat nie ogladal dziecka

a maly juz nawet sam mowil ze nie chce go widziec

ogolnie to nie polecam bab z dziecmi ale ciesze sie ze ci sie udalo pieszczochu