montezuma napisał(a):
czyli 1/3 podatków idzie na pensje pracowników budżetówki? Kolejny stereotyp który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
nie. 1/3 idzie na pensje, samochody, dodatki, utrzymanie, papier, oprogramowanie, budynki, fotele, biurka, zegarki, garnitury, przetargi i dziesiatki innych rzeczy. a kilometr autostrady kosztuje wiecej niz w chorwacji.
rzeznik: ciekawe i rozsadne. tym bardziej, ze mam wrazenie, iz ludzie chetniej by placili, gdyby wiedzieli za co i na co placa.
zupelnie nie rozumiem dlaczego im wiecej zarabiam, tym wiecej mam oddawac? to, ze sie staram, ciezko pracuje, doksztalcam - po to zeby zarabiac wiecej - oznacza, ze mam wiecej placic? wtf
w uproszczeniu, bylaby szansa, ze to co wiecej zarobimy (nie placac podatku) oddamy w formie wyzszej konsumpcji.