Tak smutna refleksja mnie naszła, po wydrukowaniu kolejnych 50 stron różnych materiałów o FF XI:

Zazdroszczę Jaończykom, który mogli zacząć grać w FF XI dwa lata temu, gdy nie było jeszcze żadnych map, poradników, tabelek...
Świat gry jest tak bogaty, że poznawanie jego różnch tajemnic musiało dawać niesamowity fun. My niestety jesteśmy tego prawie całkowicie pozbawieni, z własnej woli właściwie. Expujemy w miejscach wyznaczonych w jakiejś tabeli, cofferów szukamy z wydrukowaną mapą, craftujemy wg. ścisłego schematu itp itd Jeszcze najlepiej jakby wszystko za nas robiły boty: łowiły ryby, przeszukiwały AH, campowały NMy...
Gdzieś po drodze się gubi nie tylko role-playing game, ale nawet zwykła game, zostaje sam mmo
Oczywiście można olać wszystkie "pomoce naukowe" i grać normalnie, ale po pierwsze to trochę wyważanie otwartych drzwi, a po drugie jak wszyscy grają szybko i wg. schematu to można wyjść na idiotę robiąc inaczej.
Zazdroszczę więc też tym (o ile tacy są), którzy potrafią oprzeć się pokusie "szybkiej gry" i grają po swojemu, nawet jeśli to się nie przekłada na wysoki lvl i wielką, wirtualną kasę.

W następnego mmorgpa postaram się grać bez "pomocy naukowych", może też bez polskiej gildii, choć wielu z was jest naprawdę fajnymi kumplami i chyba nie oprę się pokusie połażenia z wami po jakimś nowym, wirtualnym świecie.

(Żeby to nie zabrzmiało jak chęć rozstania z grą, to informuję, że zamierzam grać w FF XI conajmniej do wyjścia nowego dodatku.)

Popieram, no i dziwi mnie ze expuje sie w tych samych miejscach a jest to nudne, a przeciez jest tyle super fajnych miejsc, w ktorych rowniez mozna expowac

Masakra by was poparł

A mnie znowu bardziej od schematyczności w doborze miejsc do expowania dziwi fakt robienia questów z guide'ów.
Aczkolwiek jakby sie zebrało grupkę z ls'a można próbować, w niektórych miejscach expować :>

A ja mam zdanie całkiem przeciwne.
Brakuje mi 90% informacji o tym mmo. Nie wiadomo tak naprawdę nic o drop rate, o czasie spawnów, o craftingu itd. A jak juz coś wiadomo to 90% informacji to rumorsy oraz sprzeczności.

Brakuje zgrania na serwerze. Bardzo rzadko lub wcale ktoś organizuje jakieś raidy lub inne masowe imprezy.

Generalnie japsy trzymają się we własnym żółtym sosie, 90% z nich w dupie ma graczy anglojęzycznych dlatego nie rozumiem dlaczego gramy razem na jednym serwerze... :/
Druga sprawa, że oni mają za sobą minimalną 2-letnią przewagę i nie grają tak jak my 5 czy 6 miesięcy tylko 25 miesięcy.

No wlasnie mark to wszystki wina tej przewagi.
Musimy poczekac jeszcze z 6 miesiecy zeby zobaczyc ang-jezyczne wypady na Dynamis itd.
Teraz za malo jest tych high lv NA zebys cos bylo.

Opiekun wydaje mi sie ze przesadzasz lekko.
Fakt jest sporo informacji, ale gro tych informacji jest niepalna lub wrecz bledna - zafalszowna celowo badz nie.
Sporo questow ma swoje opisy - quide - ale jest sporo takich ktorych nie ruszyli amarykanie a Japy nie podaja publicznie informacji o nich.
Przykladem moze byc seria questow Onion Brygade z windrust - ktos cos tam wie itd ale ja i tak musialem wybecelowac 35 k na promise badge
Kolejna sprawa - crafting - hidden receptury - alternatywne receptury - jest kupa takich zagwostek o ktorych nik nic nie wie - chociazby desyteza itemow aby odzyskac material ktorego wartosc przekracza koszt itemu.

JA juz gralem mmo w ktorym wszystko bylo wiadome, opisane i jasne - UO - i gralem w mmo gdzie od startu nic nie bylo wiadome i wogole - EVE - i teraz gram w FFXI - bardziej zakreconej gry w zyciu nie widzialem
Przyklad : Quest z wind - koles chce soczewke ktora dropuje monster na dalekiej polnocy ( xarcabard & ahiramn llens ) oraz potem cos do skalibrowania tego krysztalu - monete wybita wieki temu przez star sybil >> znajdz ta monete normalnie - bez quide - zycze szczescia i duzo radosci
Takich questow jest wiecej - nikt nic nie wie i nie chce powiedziec - ciekawe jak na to wpadli Japki

Nie miałem na myśli questów. Questy się przyjemnie robi nawet z opisem, bo mają jakąś fabułę, z reguły ciekawą. Rzeczywiście czasami info które się dostaje od startowego NPCa jest tak skromne, że bez opisu można się zarżnąć.

Miałem na myśli całą resztę. Każdy ma inną naturę i co innego lubi. Ja nie lubię działać jak robot np. w craftingu: kup to tu i scraftuj to w ten dzień itd
Mam nadzieję, że na wyższych poziomach wstępuje się na tereny nieznane , choć to nic pewnego bo anglojęzyczne strony rozwijają się wraz z nami.

Uczciwie mowiac akurat o tym co kiedy i jak to mowia NPC - jedyny problem jaki jest to notowac to wszystko.
JA osobiscie wole kozystac z spisanych przepisow przez innych - trace w ten sposob mozliwosc poznania nowych ale .... bardzo zadko craftuje w gildi
Co do reszty to tak jak mowilem - kazdy sam sobie wybiera co mu pasuje - mozna sie posilkowac opisami a mimo to miec fun z rozwiazywania lamiglowek czy z craftingu.
Btw ja bardzo zadko kozystam z quide typu >> skillup by XXXX - wole sobie przjezec przepisy i samu cos wybrac do craftowania - moze i trace na ty ale za to mam troche zajecia

Ja tak gram ludzie ) od samego poczatku

masakra

wiemy