Pieszczoch napisał(a):
Bo zamiast chipsów i paluszków je się do wina posiłek ew. deskę z serami. Wypicie wina do "upojenia" bez niczego jest niewskazane - z resztą każdy alkohol w większej ilości.
Aleś mi przyjebał huhuhu.
Jednak ani paluszków, ani chipsów nie ruszam. Piwko/wódka, a do tego samorobne hamburgery/sushi/chili con carne/grillowane skrzydełka.
Badania sobie robię profilaktycznie 2-3 razy w roku i wszystkie wyniki mam idealne.
Jakbym musiał odstawić wódkę i piwo to bym zrezygnował z alkoholu całkowicie, a nie przesiadał się na wino i bełkotał "ja wcale nie jestem alkoholikiem".
No i ja mam tak, że mogę wyjebać 0,5-0,7 dobrej wódki (żołądkowa gorzka na przykład), pójść spać o 2, a o 8 do pracy bez żadnego kaca. Po winie zawsze są problemy.
_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania