tczewiak napisał(a):
Wczoraj na nowym GPU przetestowane. Engine ff14 jest pod tym względem zjebany. Przy cięciu framerate do 60 - ciężko wybiec z plumów na tit ex. Odblokowanie framerate i silnik przestaje buforować klatki. Wszystko jest wyświetlane wtedy kiedy powinno.
Do tego jeszcze cockblockerem jest mechanika movement physics. Wyłączenie tego też znacząco ułatwia unikanie aoe.
Framerate limit jest ok przy casualowym graniu, aby dać odpocząć karcie. Przy eventach należy odblokować.
Engine FF14, czy po prostu tak działa v-sync?
Ja to rozumiem tak ( jeśli błędnie to chętnie posłucham sprostowania )
1. Jeśli ktoś ma więcej niż 60 klatek i włączony vsync to liczba zmian na ekranie jest redukowana do 60 na sekundę i dodatkowo nowa klatka z AoE może mieć opóźnienie, ponieważ v-sync wstrzymuje jej wyświetlenie.
2. Jeśli ktoś ma mniej niż 60 fps to v-sync zmniejsza fpsy do 30, ponieważ tylko tak może wyświetlić wszystko płynnie
Czyli nawet jak nie macie 60 fps (albo zwłaszcza wtedy), to w grach wymagających szybkich reakcji, v-sync jest bardzo zły.
Co do grania w FFXIV. Grałem przez chwilę casualowo do 20+ levelu, ale z powodu zmian w RL musiałem przerwać. Potem zacząłem męczyć Diablo3 i nie miałem czasu na nic innego.
Aktualnie D3 mnie zmęczyło i czekam na patch. Pewnie się trochę nim jeszcze pobawię, ale już nie długo.
Mam natomiast inny plan. Spędziłem przy serii Final Fantasy pewnie łącznie jakieś 20000 godzin, ale wstyd się przyznać rozkłada się to (bardzo nieproporcjonalnie zresztą
) na zaledwie 3 gry: FFVII,X i XI. Dlatego postanowiłem się zrehabilitować i przejść wszystkie pozostałe części z pierwszej dziesiątki.
Skończyłem już I i II i muszę powiedzieć, że jest to niesamowita frajda po tylu latach spędzonych w FFXI i wielokrotnym przejściu VII. Uczucie kiedy widzisz te wszystkie pierwowzory znajomych mobów,broni,jobów itd. jest naprawdę unikalne.
To coś jakby być ogromnym fanem Star Wars 4-6 i móc teraz obejrzeć 1-3, ale wykonane tak, że twoje uwielbienie do całej serii wzrasta, a nie maleje
Jak wykonam ten plan w całości to pewnie zawitam znowu do Eorzea, ale biorąc pod uwagę, ile godzin contentu ma każdy Final i ograniczoną liczbę czasu jaką mogę poświęcić tej przyjemności, to pewnie nie wyrobię się przed dodatkiem.