ty nie pijesz, ja nie zakąszam ;p

I słusznie, prawdziwy mężczyzna nie zakąsza.

zostaw tczewiaka w spokoju.

tor jak zwykle - ból dupy polaczka z menelskiej dzielnicy.

Bo generalnie to chodzi o typowo polskie myślenie. Zaoszczędzenie 2-3 stówek. Bo po co transfer z lotniska - jak można sobie z buta dojść i przy okazji zwiedzić krawężniki i okoliczne kioski ruchu. Atrakcje turystyczne to są na widokówkach, trzeba poczuć klimat miejscówki!
A do tego nigdzie nie można wyjechać - żarcie w hotelu przecież wykupione... Więc jak tu dupę gdzieś ruszyć jak ZAPŁACONE? Niepowetowana strata i trzeba siedzieć na dupie i pilnować godzin żeby inni nie przebrali co lepszych frytek!

Pozwól chłopcowi dorosnąć Mendol. Niech mu pierwsze włosy na jajkach wyrosną. Niech poczuje się odpowiedzialny nie tylko za parę znoszonych dresików i sweter z dziurami na łokciach, a za rodzinę w tym dzieci. To jest szansa, ze zrozumie. Ale imho nikła.

Doskonale się podsumowałeś. Sprzedaj więcej gier to będzie na transport z lotniska, nie tylko na kebab!

Co ciekawe w Polsce najlepiej sprzedają się All-in i zwiedzanie. W UK zwiedzanie.
Ale jakoś kurwa nie widziałem brytola w muzeum.

viewtopic.php?f=30&t=43249
viewtopic.php?f=30&t=41666
itd.

wystarczyło na kebab?

Isengrim - a ja widziałem. Nawet kilka razy.
Stereotypy - ponoć książek też nie czytają.

będzie na kebaba? czy zabraknie?

No trochę ci nie wyszło Mareczek. Do handlarza grami po 30 PLN z promocji, bo przeszedłeś nie mam startu. Widzę, że musiałeś dwa lata trade przejrzeć, żeby znaleźć jakiekolwiek wpisy. hehe

Te płyty są warte więcej niż twoje dwie pensje zmywakowe. h3h3

pomyliły ci się PLN z GBP biedny chłopczyku zmuszony do sprzedaży za psi grosz, zakładając że w ogóle znajdziesz kupca, swoje stare płyty CD. Post sprzed kilku dni.
Na kebaba będzie buraku?

Kebaby to w Polsce jedzą emigranci z UK, których nie stać na normalne jedzenie dla ludzi. Sry, ale znów nie trafiłeś. I już jebią ci się wątki parobku za niewolnicze stawki w UK. hehe

zapomniałeś że ta niewolnicza stawka w UK cały czas kilka razy przewyższa doktorską stawkę w PL. Wyliczenia tczewiaka.
A wpierdalaj sobie na okrągło kartofle z kapustą, jak sprzedaż stare CD za 50gr sztuka to kupisz 20dkg pasztetowej.

Podejrzewam, za stawkę tczewiaka to musiałbyś w UK jeszcze loda szefowi ciapetemu robić. Nawet do naszego muslima informatyka nie masz startu.

jem teraz, nie rozśmieszaj mnie ze swoją pustą napinką. Przechodziliśmy przez to kilka razy.
Zresztą dyskutuj z tczewiakiem, bo to on był zachwycony, że "zarabia już prawie połowę tego co ja", po znalezieniu w necie średnich zarobków w UK.

to po ile te płyty torbiś? daj linka do allegro

Nie mogę ci sprzedać, bo twoja rodzina nie zje niedzielnego kebaba i nie pojedzie do Egiptu latem. :<

Lecz swoje kompleksy u psychologa, a nie tutaj.

Hmm połowę zarobków śmiecia to miałem rok temu. Teraz mam połowę zarobków wyspecjalizowanego programisty.
Wyliczałem ci kmiotku ile zarabia doktor biologii z samej pracy uczelnianej (na której zwykle musi się skupiać).
Ja tam doktorem jeszcze nie jestem, ale jeżeli zarabiasz tylko 12 funtów na godzinę brutto to twoją stawkę już w PL przekroczyłem. Narzekać nadal narzekam, bo jednak w londku specjaliści od optymalizacji dostają po te 5k netto, ale akurat ciężko się w to wbić bez poznania dokładnie rynku lokalnego i posiedzenia z 2 lat z hindusami
A tutaj? No cóż - zarabia się tyle, że w rok można kupić z salonu forda, ale nie mercedesa
Eh kompleksy śmiecia, który nie potafił studiów zrobić i próbuje wszystkim wciskać, że dzięki prostym robotom w uk został królem życia... lol.

A kebabsona wołowego czasami na rauszu się wpierdoli i tutaj. Tyle, że to plebejskie żarcie odpadków robione przez brudnego turasa, a nie coś czym można by się zachwycać.

Koniecznie wrzuccie swoje zeznania podatkowe zeby uwiarygodnic dyskusje!

czyli kto zarabia więcej i kogo stać na więcej kebabów ?