Pff myślałem, że na nagraniach faktyczne są jakieś geszefty na zasadzie "spoko ziomuś, uwzględnimy kasację a ty przyszłym tygodniu płacisz za panienki", a tu SSN udziela korepetycji z formułowania skargi kasacyjnej. Etycznie naganne, ale przede wszystkim nie wiem czy się śmiać czy płakać, że sędzia NSA (!!!) nie ogarnia takich rzeczy.

W tych rozmowach o których pisze Republika może i nie ma ustalania wyroku, ale jest zwykłe koleżeńskie załatwiactwo. No i druzgocąca recenzja pracy sędziego NSA przez sędziego SN. Obie nie powinny mieć miejsca. Oczywiście można powiedzieć, że to nic takiego, ale moim zdaniem wrzód sądownictwa i prokuratury nigdy nie leczony jest jednym z większych problemów w tym kraju. Bez jego rozwiązania nie ma szans na zmianę.

to tak konkretnie co jeden sędzia załatwił dla drugiego?. Sa taśmy, stenograf rozmowy, nie będziesz miał problemu wskazać mi.

No jak na standarty wschodnie to faktycznie nic się nie stało, ale jak ktoś chce cywilizacji to słabo w uj to wygląda...
Tłumaczenia na poziomie "takie mundury można w sklepie propagandowym kupić"

konkretnie co złego zrobił sędzia??? Piszesz o jakiś wschodnich standardach wiec pisz konkretnie.

czyli co konkretnie, jeden sędzia załatwił drugiemu przyjecie skargi w sądzie?? Myślałem ze sad ma obowiązek przyjęcia skargi a tu się okazuje ze potrzeba znajomości z sędzia. Co za bzdura.

Nie będę posługiwał się cytatami, bo sam mam coś do powiedzenia. Na pytanie co załatwiał odpowiadam: załatwiał takie brzmienie pisma kasacyjnego żeby przeszło, czytaj zostało załatwione. A już ostatnim fragmentem rozmowy ktoś się powinien zainteresować, tam gdzie sędzia SN mówi kto będzie robił przedsąd i prosił tego sędziego o życzliwość już mi mocno śmierdzi.
Sprawa już poza wszystkim obnaża poziom moralny (tak, tak jest coś takiego) tychże sędziów. I teraz dla mnie powstaje pytanie jakim prawem tych dwóch ma mnie sądzić? W czym są lepsi ode mnie? Tylko dlatego że ktoś ich tam posadził i nic nie mają sobą reprezentować z tego powodu, bo nominacja wystarcza?

Skarga kasacyjna najpierw trafia do tzw. "przedsądu", gdzie SN decyduje, czy zostanie przyjęta do rozpoznania. Przyjmuje, jeśli:
1) w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne;
2) istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów;
3) zachodzi nieważność postępowania lub
4) skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona.

SSN doradził jak poprawnie sformułować/uzasadnić wnioski w skardze kasacyjnej, żeby przeszła przez ten etap i trafiła do właściwego, merytorycznego rozpoznania (przypuszczam, że została sporządzona przez tego sędziego NSA, co do zasady skarga kasacyjna z uwagi na skrajny formalizm musi być sporządzona przez adwokata albo radcę prawnego, jednym z wyjątków ma miejsce właśnie jeśli sporządza ją sędzia). Tak jak pisałem, budzi to niesmak i jest wątpliwe z punktu widzenia etyki sędziowskiej, ale pisanie o dowodach korupcji to przesada.

lol, załatwił takie brzmienie pisma kasacyjnego żeby nie zostało odrzucone z powodu błędnego napisania, pisząc w prostym języku poprawił błędy. Wielokrotnie mi się to zdarzyło ze dostarczałem pismo do urzędu i na miejscu urzędnik mi pokazał co muszę popoprawia inaczej będzie musiał pismo odrzucić. Dla mnie taki urzędnik był pomocny ale dla ciebie to skurwysyn co bierze w łapę.

Po pierwsze nie nazwałem nikogo skurwysynem biorącym łapówki, to Twoja interpretacja godna konsomolca. Po drugie przyznasz jednak, że sędzia SN i NSA to nie zwykła pani z urzędu która podpowiada jak wypełnić prawda? "Załatwił takie brzmienie pisma kasacyjnego żeby nie zostało odrzucone". O lol w tym zdaniu cała prawda o całej sytuacji.
Po drugie sędzia NSA powinien to wiedzieć jak zrobić takie pismo żeby było ok. Taka koleżeńska przysługa, prawda? A potem jęki, że przekręciarzy i aferzystów nie można skazać jak już się uda złapać, że Froga łapią a jak już złapią, to nie mogą mu przez długi czas zarzutów, a to że pani która najebana wjechała w przejście podziemne dalej nie niepokojona.

Poza tym dla Ciebie to, że jeden sędzia prosi drugiego o życzliwość jest w porządku. No nic można i tak tj. nam i kolegom chwała, chuje precz. Tylko ja jako zwykły obywatel mam przejebane jak zaczną znowu załatwiać brzmienie pisma, tak żeby przeszło jak nie daj Boże będę miał sprawę w sądzie z kimś kto ma koneksje.

Skurwysyni bronia skurwysynstwo. Montecwelstwo w pelnej klasie.

Muszę się z wami zgodzić w 100%. To jest straszne skurwysyństwo i Białoruś. No chyba, żeby to Przemek prosił innego posła o przysługę, wtedy byłby to liberalizm i zmiana Polski. Taka ta Polska nasza.

To ze jestes pedofilem to juz wiemy.

Porownywanie polityki do sadow, jeblem.

No i proszę, od razu próba relatywizacji i argument u Was też biją murzynów w sarkastycznym tonie. Weak. Na pewno Przemek i inny poseł mają taką samą siłę sprawczą i znaczenie jak sędziowie NSA i SN, że mogą dobrowolnie wpływać na wyroki. Poza tym cała reszta która uważa dogadywanie się sędziów i proszenie o się nawzajem życzliwość za con najmniej naganne to (niepotrzebne skreślić, możliwy wielokrotny wybór) 1. Z pisu, z knp, inni niż nasi 2. W odmętach szaleństwa, 3. Chodzący do kościoła, 4. Wszyscy co nie kupują w Almie, 5. Ci co zarabiają poniżej średniej krajowej.
Heh mózgi wyprane w chuchu, moje plemię lepsze od Twojego bo ma więcej krów i starszyzny. Dlatego mamy to co mamy.

Próba relatywizacji mówisz. Oh wait, skądś to znam...

@Fajfus. Używając twojego języka: jesteście bandą jebanych debili, która w niczym nie jest lepsza od bandy jebanych debili u władzy. To samo gówno w innym opakowaniu.

No ja też to znam, dlatego o tym piszę i nie staram się używać tego miałkego w chuj zabiegu który politycy i tzw. dziennikarze używają non stop, ale kto co woli.



I z tym jestem w stanie się zgodzić z grubsza. Opozycja i rząd są siebie warte, a warte są nic. Dramat jest tego typu, że ktoś musi rządzić.

Moja wypowiedź była skierowana do naszego szanownego KaPeeNowca i jego obrony czci Przemka Wiplera, wytykała mu właśnie relatywizm. Proponuję najpierw poznać kontekst, zanim się skrytykuje.

@Ped-of-filu: Wyruchales dzisiaj jakis malych chlopcow?

Teraz zwrot na temat.

https://www.facebook.com/wipler/photos/ ... =1&theater

blenda-menda to niemiecki agent - jeden z wielu - który ma na celu zohydzenie Polski i polskich polityków. Gdy tylko tym chujom się to uda przyślą swoich polityków żeby przejęli władzę, a Polacy dzięki wcześniej operacji nie będą nad tym rozpaczali.