Ja ostatnio napierdalam pierogi jak dziki. Eksperymentuje z rownymi farszami, moze nawet jakiegos bloga z przepisami zaloze jak sie rozkrece.

Przy odrobinie wprawy wyrobienie ciasta i ulepienie pierogow to chwila roboty wiec cala pare mozna wlozyc w farsz.

Masz dobry przepis na momo?

Pod warunkiem, że ciasto jest cieniutkie i delikatne Bo jak widzę jak większość ludzi robi pierogi to srsly ale no thx.

hehehe, bo ciastem tez sie najesz, a nie kazdego stac na 'farsz na bogato'
ja od dawna robie ciasto z wody i wrzatku, wychodza zajebiste polskie, chinskie pierogi.

No oczywiscie, maka i woda, porzadne ugniecienie i rozwalkowanie. Zadna filozofia. Troche wprawy.

no jedyne co wkurwia to sklejanie
kiedys byly takie fajne zeliwne podstawki, gdzie sie robilo hurtem pierozki.

macie
http://allegro.pl/foremka-do-robienia-p ... 14386.html

Momo robilem, ale wyszly mi srednie. W kazdym badz razie w Himalajach bardziej mi smakowaly.

Ciasto robisz takie jak na nasze pierogi, tyle ze gotujesz na parze. Ksztalt taki:



Prawdziwe momo sa z miesem, raczej dosc tlustym. Kurczak sie nie nadaje. W naszych warunkach to albo baranina albo wieprzowina chyba najlepsza. Do miesa dodajesz cebule, imbir, sol, pieprz.

Te wszystkie veg momo z dziwnymi dodatkami to nie sa prawdziwe momo. Tybetanska kuchnia jest bardzo prosta.

No ja wlasnie nie lubie pierogow z foremki, kojarza mi sie z mrozonymi z wygladu.

embe: to jest gowniany plastik, do niczego sie nie nadaje. kiedys byly ciezkie w uj i bardzo dobrze sie na nich robilo.

mrynar: niby tak, ale zrobienie polskich pierogow to bylo pare chwil.
chinskie oczywiscie recznie.

ja juz od paru tygodni sie zbieram do zrobienia pierogow na parze (mieso wolowe czeka w zamrazalniku) ale ciagle cos.
jak do tej pory idealne dla mnie sa smazone na oleju a potem 'parowane' na patelni.

Polecam. Szczegolnie chinskie dobrze samuja na parze. Kiedys w marketach na mrozonkach byly platki ryzowe ciasta do pierogow (moze jeszcze sa). Zajebista rzecz. Robisz farsz, krecisz pierozki, para i masz w pare minut zajebisty obiad.

najbardziej podobaja mi sie te z farszem i odrobina rosolu. ale do nich musi byc chyba grubsze ciasto.
w kuchni swiata znalazlem raz mrozone, chinskie, ciasto na pierdogi (cienkie i grube).
full wypas (40 sztuk 9zl).

wtf jaka foremka
palcami sie zawija i wychodzi ladna spiralka - easy to eat hard to destroy

no jak robisz 10 to git.
ja jak mam zrobic 40 to mnie chuj strzela.

w krainie pierogów nie ma dobrych foremek do pierogów,
z germanii bratowa dostała świetną metalową na 14 pierogów, szybko sie robi tym, a dla 6 osobowej rodziny klejenie ręcznie to męka

http://www.smakizycia.pl/kuchnia/przepi ... -pierozki/
takie kiedyś jadłem, soczyste mięsko w środku, tez miałem ochotę to zrobić ale jakoś brak czasu

40? Ja jak robie to odrazu 100 , najadam sie na maxa a to co zostanie zamrazam. Powoli mi rosnie kolekcja w zamrazalce.

Ja uwielbiam kuchnie rosyjska za rozne pierogi i wariacje na temat miesa w ciescie: pielmienie, warieniki, manty, czieburaki itp

fajne. ale baranine moge zastapic wolowina?

podrzuc przepisy mrynar.

http://www.przyslijprzepis.pl/uzytkowni ... st/recipes polecam kotleciki i carpaccio (niezły marketing sobie dojebali)

http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/w ... -mortadeli

No kurwa, idealne na randkę.

@Mendol - kwestia wprawy, po 100 już jeden chuj.