3 i 4 odcinek calkiem fajne!

Szkoda ze teraz miesiac trzeba czekac...

Co z tymi smokami.
Nie dałem rady przebrnąć przez uczte na dla wron.
Będą siedziałī w piwnicy czy jednak przypierdoli nimi daenerys?

spoko bedzie.

Chyba że zmienią w serialu Bo podobno ten sezon ma się bardzo mocno rozminąć / wyprzedzić książkę plus zapowiadali że będą ginać postacie, które w książce mają się bardzo dobrze.

Ta wyglada na to ze Barristan sie polozyl trupem 0o.

Tak, Tyrion zginie.

Ja mysle, ze przezyl. Gardla mu nie zdazyli podciac.

Co oni odpierdalają w tym sezonie?
Tzn. pomijam te wszystkie zmiany jak Sansa w Winterfell, ale GDZIE JEST KURWA GRYF?!?!

Mówili, że w tym go nie będzie, dopiero w 6tym.

przeczytałem jakieś 3/4 pierwszego tomu uczty dla wron z tego co pamiętam,ale w serialu to coś tak średnio sie chyba z książką zgrywa co ?
Pamiętam,jedynie sama na statku i jakieś rozdziały o kurwie z Dorn chyba ?

Średnio? Pojebali wszystko jak leci. Ja już nawet przestałem patrzeć na serial przez pryzmat książki, bo to nie ma sensu. Wkurwia mnie tylko, że lada moment pokażą wątki, które w książce dopiero miały nadejść (vide bitwa o Winterfell czy chociażby o Mereen).

- Brakuje wielu świetnych postaci, takich jak Jon Connington i Aegon Targaryen (mieli podróżować z karłem, zamiast tego mamy pustego i nudnego Sir Jorah Mormont). Brak Złotej Kompanii.

-Brak wątku żelaznych wysp. Gdzie jest kurwa Euron Greyjoy i Victarion, napierdalający się w pełnej zbroi płytowej na środku oceanu?!

-Uśmiercenie wielu barwnych postaci, jak (spojler z ostatniego odcinka).

-Uwypuklenie gównianych wątków miłosnych, jak w przypadku szarego robaka i tej niewolnicy.

-Spłycenie wątku Brienne z Tarthu.

Co mnie rozpierdala w tym serialu, to zostawienie wątków takich jak : Arya Stark - nudy i flaki z olejem przez całe ostatnie 2 książki. Zwiększenie znaczenia żmijowych bękarcic, które w książce siedziały zamknięte w wieży przez większość czasu. Zepsucie wątku cebulowego rycerza, który zamiast ruszyć na tajną misję, zapierdala na wojnę..

Jak ktoś ma możliwość, to polecam przeczytać książki, potem można srogo zapłakać podczas oglądania tego serialu.

Ja nie wiem jak mozna bylo przebrnac przez Uczte dla wron.

To jest dosłownie, kurwa, jedyna seria ksiazek, ktorej nie byłem w stanie sie zmusić zeby przeczytać do końca.

Jesteś piczką

Mnie jedyne co zmeczylo to rozdzialy Dany w Tancu ze Smokami (inna sprawa ze ogolnie ta postac jest mega nudna tbh), a Uczte zaczyna sie doceniac po ogarnieciu calosci.

Książka mnie bardzo wciągnęła, ale nadmuchanego fenomenu tego serialu nie kumam to mocno przeciętne kino. mam nadzieję, ze martin przestanie pisać te chujowe scenariusze i dokończy książkę bo ten serial jest nuuudny. Swoja droga lady Stoneheart to akurat mój ulubiony wątek

Szkoda tylko, że o Lady Stoneheart jest bardzo mało w książce. Sama konfrontacja z Brienne i Podrick była genialna
Oczywiście w serialu ten wątek został wycięty, lepiej pokazywać shit pokroju córek Oberyna..

W sumie wątek z Lady Stoneheart był bardzo zaskakujący. Dla mnie w książce znacznie ciekawiej niż w serialu wypada Arya Stark vel Cat znad Kanałów czy Tyrion. Połowy wątków nie ma z tego co pamiętam Jaimie Lanister wyruszył oblegać jakąś twierdzę Blacfisha razem z Freyami i tamten dał z niej nogę. Rycerz kwiatów wyruszył bodaj przeciwko Stanisowi i wrócił ledwo żywy jakoś nic mi się w tym serialu nie klei. Czytałem całą sagę rok temu sporo zapomniałem, ale serial mnie z deka nuży. Pamiętam sporo było o żelaznych ludziach i siostrze Fetora a tu głucho.

myślałem, że w serialu będzie ciekawiej niż w książkach, bo niby ma być inaczej, ma odbiegać od książek i w ogóle. mówiono też że różnice między książkami a serialem mają wynikać raczej z innej perspektywy patrzenia na całą sytuację aniżeli z innych wydarzeń. ale to bajka, to co się w serialu teraz dzieje nie ma nic wspólnego z tym co się działo w książkach (wątek Sansy, Jaime'ego, Brienne, Theona, w ogóle cały ten ślub w Winterfell...) i sprawia to wrażenie że w pewnym momencie serial rozgałęził się z książkami do tego stopnia, że opowiadają dwie zupełnie różne historie. chyba że mamy tu pewien znak, że postacie które mają inaczej poprowadzony wątek niż w książkach są na tyle nieistotne lub mają tak krótką żywotność, że mogli sobie to pozmieniać w ten sposób, co by było bardzo okrutnym zagraniem w stosunku do fanów książki.

w gruncie rzeczy te zmiany w większości są na plus, szczególnie dlatego, że uczta i taniec były gównianymi książkami które mógłbym z czystym sercem w klozecie spuścić, ale niespójność fabularna obu tych wydań jest po prostu wkurzająca i gubiąca.

co mi się natomiast w tym wszystkim podoba, to to jak twórcy pokazali w 5tym odcinku nowego sezonu, że L + R = J

Liczyłem, że Theon zrobi minetkę Sansie

tak was czytam i prawie nic juz z ksiazki nie pamietam. Serialu nie chce mi sie ogladac.. tak w ogole on pisze nastepna czesc, ktos cos wie kiedy mozna sie spodziewac nastepnej czesci ksiazki?