Mark24 napisał(a):
mendol - mocno optymistyczne moim zdaniem te pareset tysiecy ukraincow w Polsce. W UK jest tez pareset tys. polakow i spotykasz ich doslownie co krok a UK to kraj dwa razy wiekszy. Czesto spotykasz ukraincow? Bo moim zdaniem powinni byc juz bardzo widoczni.
Ja spotykam często, a w każdym razie dużo częściej niż np. 5 lat temu. Nie tak często jak Polaków w Irlandii jak kiedyś byłem, ale coraz częściej. Na uczelniach jako studenci są bardzo widoczni, na budowach sporo.
Na ulicy / w autobusie też słysze rosyjski/ukraiński lub Polski z charaterystycznym wschodniosłowiańskim "zaciągiem" - jak wspominałem nie tak często jak Polski w wiadomych krajach, ale często jak na Polske.
Z ciekawszych rzeczy : w moim w miarę bliskim otoczeniu dwie osoby (Polskiego obywatelstwa) relatywnie niedawno zawarły związki małżeńskie z obywatelami Ukrainy mieszkającymi w Polsce.
Z innej beczki jakiś czas temu w Katowicach koło dworca PKS widziałem sporą reklamę Western Union. Nie byłoby to nic dziwnego z tym, że była tylko w Cyrylicy.
Wydarzenia ostatnich lat spowodowały, że ta różnica w zarobkach w Ukrainie i Polsce w przeliczeniu na euro czy dolary się zwiększyła, ze względu na zapaść gospodarki na Ukrainie i co może jeszcze bardziej znaczące bardzo dużym osłabieniu kursu hrywny do złotówki i innych walut.
Wiadomo w Polsce płaca jest chujowa, ale przy obecnym kursie hrywny i zakładając opłacone przez pracodawce zakwaterowanie to się im opłaca, inaczej by nie przyjeżdzali. Tym bardziej, że mogą na legalu w PL pracować. (pracodawca może dość łatwo i dość szybko uzyskać wizy dla pracowników z Ukrainy)