No właśnie nie alda. Specjalista się specjalizuje, jebaczowi kodu nie zależy.
Można znać n języków, ale specjalizujesz się zazwyczaj w jednym i hobbystycznie dorabiasz w drugim.

na początku roku wywalili

Zdania są podzielone. Początkujących programiści (gdzieś tak 1-3 lat doświadczenia, ci którzy się jeszcze koncentrują na ilości znanych technologii, a nie na dobrych praktykach) piszą, że to niewiele dające, nudne podstawy. Ja myślę, że prawdopodobnie jeszcze nie zauważyli problemu złożoności przypadkowej oprogramowania i nie próbują go rozwiązać, a ta książka właśnie w dużej mierze o tym traktuje (composability). Nauczysz się tam jak poprawnie rozdzielać odpowiedzialności i budować aplikacje z małych klocków, a nie wielkie monolity.
Jest tez sporo ciekawostek, np. to, że kiedyś nie było pętli, tylko funkcje rekurencyjne, natomiast języki takie jak C nie miały tail recurstion elimination i wywalały stack overflow, dlatego musiały mieć składnie pomocniczą, czyli "fory". Jest tam też świetnie opisane jak działają stacki i lexical scope.

Dla mnie zdecydowanie warto.

W sumie to obaj macie racje. Są specjaliści, którzy zajmują się np. tylko bazami danych, ale są też tech leadzi full stack, a tacy muszą mieć bardzo szeroką wiedzę żeby dobierać odpowiednie narzędzia do odpowiednich problemów

ja uwazam ze trzeba byc w pewnym sensie przekrojowcem , ale moze tak gadam bo w firmie dookola mam specow od Cloud computing , HP computing , Specow od wirtualizacji i to wszystko sa bardzo ciekawe zagadnienia , zwlaszcza ze teraz chmura jest trendy

Tech lead to już bardziej analityk niż programista. Nie każdy chce iść w tym kierunku, bo to w sumie nudne jest dla kogoś kto kocha samo programowanie.

Swoja jakie technologie są teraz na topie i warte nauki? Java EE + Spring, co jeszcze?

soft dla service deskow

big data (hbase, hadoop itp.), machine learning. We front endzie niestety ciągle Angular, React. A języki to wiadomo.

Cóż na chwilę obecną zostanę przy programowaniu aplikacji 3D a przyszłości mam nadzieję na game dev.

nie chodzi o zadna mentalnosc, po prostu mysle ze skoro firma kogos szuka to daje takie warunki ze ten ktos sie znajduje, skoro po xx miesiacach nie maja chetnych to znaczy ze oferta nie jest atrakcyjna
i znaczy to tylko tyle ze rynek sie zmienil i stanowisko jest wiecej warte i trzeba zrewidowac swoje zalozenia


oczywiscie ze 95K L/a to zajebista kasa, nawet w londynie wiekszosc osob moze o tym pomazyc.
moze tylko poza elektrykami, ci dostaja to po wieczorowym kursie , potem to juz sky is the limit ...

alda - to Ty jednak nie java?

Zgadzam sie, ze specjalizacja > wszystko po trochu

moje resorsy do scala jakby ktos chcial
http://docs.scala-lang.org/tutorials/?_ ... 1440869235
http://docs.scala-lang.org/tutorials/sc ... mmers.html
http://eed3si9n.com/learning-scalaz/
https://github.com/scalaz/scalaz
https://github.com/milessabin/shapeless
https://www.coursera.org/course/progfun
http://scalatutorials.com/
http://twitter.github.io/scala_school/
http://www.codecommit.com/blog/scala/ro ... a-refugees
http://scala-ide.org/
http://blog.jetbrains.com/scala/
ksiazki:
Functional Programming in Scala – Paul Chiusano & Rúnar Bjarnason
Programming in Scala – Martin Odersky
Scala for the Impatient – Cay S. Horstmann

Jesli dopiero zaczynasz dlubac w Scali (i Twoim 'drugim' jezykiem nie jest Haskell) to bym odpuscil Scalaz na razie - przyda sie pozniej, ale na poczatku moze byc ciezkostrawne i troche zbyt obfite w rozne nowe pojecia, mimo ze ogolnie ten tutorial jest IMO calkiem niezle napisany.

Nomen omen to wlasnie ze Scalaz przenioslem sobie 'right-biased Either type' do F#, bo nic podobnego nie bylo dostepne 'od reki'

C++ nigdy nie wyszedl z lask (;. Teraz kiedy musze pracowac w Squirrelu, C++ wydaje sie byc pięknym językiem. Tak ma chujowe błedy kompilatora, ale przynajmniej sa jakieś błedy

Tak czy inaczej, pomimo wielu prob zrobienia czegos lepszego od C++, mniej lub bardziej udanych C++ trzyma sie mocno, bo jest ogromna ilosc legacy softu napisanego w C++ i bibliotek ktore beda działać tylko C++.
No i C++ ciagle sie rozwija, kiedy dodadza wkoncu moduly i refleksje kodu do C++, to juz wiecej do szczescia nie bedzie potrzebne.
Bo teraz w C++ najbardziej to wkurwia pierdolenie sie z nagłówkami.

Ostatnio pracowalem w jednym projekcie, ze najczesciej lecialy bledy typu: Common Exception, Unknown Exception itp. ;]

A wlasnie, nawiazujac do 'pracy w UK' jako programista - ichniejsze pensje rzeczywiscie nie powalaja, szczegolnie w porownaniu do kosztow zycia.

Szwajcaria wypada na tym polu lepiej.

jak piszesz blisko sprzetu to nie ma nic lepszego niz C++

gry , OS , wszystko na tym lezy

pomijajac jakis tam sladowych ilosci pythona w Civ 4

jezyk nie dla pizd to na pewno , nie wybacza bledow , nie pilnuje zmiennych , nie czysci ich , trzeba operowac zwinnie pamiecia , wskaznikami itd
rozpieszczony GC javowiec czy dot netowiec kleka do miecza

pozmieniasz kolejnosc naglowkow i juz sie wszystko jebie

C, Assembler.

Ktoś się orientuje ile mniej więcej we wschodnich niemczech programista(ok. 2-3 lata expa) bez jakiejś wybitnej specjalizacji netto dostanie? 2200eurasów, to spoko?

obejrzyj "Programista na emigracji" facet pracuje jako java dev w Dojczland i dokladnie to wszystko tlumaczyl w jednym odcinku