pomysl sam w sobie jest bardzo dobry.
problemem jest tylko jego realizacja.

Nic go nie boli. Po prostu beka z Korwina, znalazl sobie kolejny temat, dzieki ktoremu moze zablysnac. Inaczej mowiac chodzi o forme, nie o tresc.

z niahem ostatnio nic nie wiadomo, jakas choroba psychiczna sie u niego ujawnila.

no, ma chlopak bardzo niejednoznaczny sposob komunikacji

Ale fakt faktem, forma wypowiedzi JKM wyraźnie wskazuje na protokół 1%...widocznie Przemkowi udało się go zaprogramować by wybuchł z opóźnieniem

Co do treści, w Polskich warunkach ciężko się nie zgodzić. Lepiej by o te 500zl obniżyli koszty pracy. W ten sposób trafiłoby do zarabiających.

Koszty pracy u nas nie są wysokie pod warunkiem że minimalna i średnia pensja będzie podobna do core EU, a w kieszeni kasa powinna zostać z podatku dochodowego i kwoty nieopodatkowanej.
To jest bardziej rozsądne.

Żeby była minimalna i średnia jak core UE, to trzeba koszty pracy obniżyć, żeby więcej pracy było i żeby pensje zaczęły rosnąć. Proste. Ustawą biedy nie zlikwidujesz.

To.

Pensje w EU są sztucznie utrzymywane, przecież nie ma wolnego rynku pracy, handlu, produkcji, to ile ktos zarabia w danym kraju ma się nijak do zapotrzebowania i wartości tej pracy, jest to efekt ustaleń przy biurku.

Dam jeszcze raz przykład, który znam, dwie podobne firmy transportowe, jedna w niemczech i jedna u nas, w obu firmach pracują Polacy, obie firmy otrzymują zlecenia od podobnych lub tych samych firm, obie firmy mają podobną ilość samochodów i ich jakość.
Niemiecka firma płaci minimum 2500 euro na rękę plus dodatki obowiązkowe i zawsze jest trzynasta pensja, polska firma 3000-4000zł zależne od tego gdzie jeździ po europie, jeśli po polsce to nie więcej jak 3000zł.
Inne firmy transportowe w Polsce płacą od 1800zł do 2500zł.

Porównaj koszty pracy w Niemczech z naszym, bardzo podobne.
Niższe w europie od naszych kosztów poza płacowych mają chorwacja, bułgaria, irlandia i dania, wielka brytania ma podobnie.

Żeby był w kraju dobrobyt wypracowany przez pracę pracowników w Polsce, to owoce tej pracy muszą zostawać w kraju, a póki co tak nie jest i nie zanosi się, żeby się to zmieniło.

Żaden większy kraj z krajów rozwiniętych nie zbudował swojego dobrobytu na pracy swojej populacji dla przemysłu innego kraju.


Zresztą wrzenie które się zaczyna powoli w świecie teraz wynika właśnie z tego, że wiele krajów które wydobyły się z biedy, ale nie są zamożne chcą się stać zamożne, a żeby to zrobić to muszą zmienić układ polityczny w świecie i o to będzie draka.

smiem twierdzic ze gdyby obnizyc calkowite koszty pracy o polowe byloby 2 x wiecej zatrudnionych no moze przesadzilem ale powiedzmy o 30% to tak samo o 30% wzrosłoby zatrudnienie szczegolnie w sektorze malych i srednich firm.

Jakbyś tego dokonał? Oprócz redukcji danin praktycznie do zera, obciąłbyś także pensję? Skąd założenie, że to liniowa zależność?

Dokładnie.

Piszpan, to jest teoria ponieważ zmniejszanie kosztów pracy sprowadza się nie do zwiększania zatrudnienia czy do inwestycji w miejsca pracy tylko do tego że będziesz mógł się zastanowić czy zamiast bmw3 kupić bmw5, badzmy poważni

no to dywagacje sa pensja mysle zostalaby bez zmian moze wzrosla ale zamiast zatrudniac kogos na umoe zlecenie czy o dzielo czy wrecz na czarno mozna by zatrdunic legalnie.

Jest jeszcze ostrzej niż myślałem. Nie trzeba ustaw, wystarczy parę ustaleń przy biurku i już kraj jest na poziomie core UE.

Z doświadczenia wiem ze firmy podnoszą pensje wtedy kiedy pracownik może odejść a trudno znaleźć nowego. To ile firma ma zysku niewiele ma wspólnego z wielkością płac szeregowych pracowników.

Ano, to się działo w 2006-2007, po tym jak miliony wyjechały.

Dobrze wiesz że nie tak uważam.
Odnieś się do przykładu, który podałem wcześniej, masz realny przykład, dwie firmy, ta sama branża, ci sami zleceniodawcy, te same koszty, wyposażenie itd.

jeśli dwie firmy działają w 2 różnych krajach to niekoniecznie mają te same koszty- kwestia podatków, utrzymania itp- masa różnych spraw , nie tylko kwestia paliwa i płacy dla pracownika - przypuszczam , że podobnie jak ja i Ty nie masz tu ZIELONEGO pojęcia o prawdziwych kosztach, Twoje dywagacje są wzięte z kapelusza, na zasadzie podobne firmy , podobne zlecenia - a ja ci powiem coś ciekawego- a wiesz ,że te same firmy mogą płacić za to samo zlecenie różne stawki w zależności od zleceniobiorcy? ?

embe Ty już dawno odpłynąłeś ze swoją wizją równych płac w całej EU, równych szans i zarazem spisków EU ,żeby jakiś kraj miał gorzej od innego - czasami wręcz zapominasz o uwarunkowaniach historycznych, geograficznych, o masie różnych czynników , które mają wpływ na aspekty ekonomiczne- wszystko upraszczasz i to bardzo a w dodatku w kierunku , który pasuje w Twoich rozważaniach w danym momencie

czasami czytam tu posty , które wyglądają jak rozmowa 2 meneli pod budką z piwem - oni przecież najlepiej się znają na wszystkim od ekonomii, po wypadki lotnicze i piłkę nożną- choć z drugiej strony to nasza taka przywara- znamy sie na wszystkim

Trzeba dac racje gdzie nalezy.