Ok, zgoda.
Nigdzie nie twierdziłem, że ogół muzułmanów to terroryści, czy osoby ich popierające i rzeczywiście Embe się zapędził zdrowo z takimi tekstami (ostatnio mu się często zdarza). Niemniej bardzo chciał bym zobaczyć jakieś realne badania na ten temat, bo zintegrowani muzułmanie (nawet ci częściowo) w EU to przecież tylko kropla w morzu ogólnych wyznawców. I naprawdę ciekawie (dla mnie) by było co taki statystyczny przeciętny wyznawca sobie myśli na temat różnych "wartości" europejskich. Ale jakoś mam przeczucie, że takich badań nikt się nie podejmie, i to nie koniecznie dla tego, że ukazały by jakiś negatywny obraz tej religii tylko dla tego, że źle pojmowana poprawność polityczna i tolerancja by takie badania upierdoliła w zarodku.

Mimo wszystko, wydaje mi się, że w swojej argumentacji za bardzo jednak uciekasz od islamu jako jednej z przyczyn obecnych problemów. Takie udawanie (niekoniecznie w odniesieniu do ciebie bezpośrednio), że ich religia wcale nie stanowi cześć problemu jest imho właśnie z jedną z głównych przyczyn problemów EU teraz. Bo przecież jeżeli zaakceptujemy, że jest z tym problem to wtedy można zacząć coś sensownego z tym robić, zacząć prowadzić mądrą i skuteczna politykę imigracyjną i integracyjną. Tym czasem EU do religii ma podejście "hands off", to sfera prywatna, niech sobie robią i wierzą w co chcą. Moim zdaniem to błąd, bo jednak w zasadniczej cześć ta religia nie jest kompatybilna z naszą kulturą jeżeli traktować jej przekazy dosłownie, i stąd problemy, nie można przecież założyć, że każdy muzułmanin który do nas przyjedzie, sam z siebie dojdzie do wniosku, że może niekoniecznie trzeba traktować wersety swojej wiary dosłownie i jako prawo. I że może powinien się dostosować.

Zgodzę się też, że krwawą łaźnie teoretycznie można by urządzić w imię większości religii gdyby odpowiednio długo poszukać w tekstach / przekazach dotyczących tej religii. Jednak praktyka pokazuje, że ten problem dotyczy głównie jednej religii. Sam przyznałeś, że "świat islamu" nie miał naszego odpowiednika oświecenia, ale przecież to nie tylko o kulturę chodzi, ale właśnie też samą religie ona też nie uległa przemianie.

Gen. Skrzypczak: wszystko rozpoczęło się od najazdu Amerykanów na Państwo al-​Kaddafiego
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... &_ticrsn=3

http://wiadomosci.wp.pl/kat,142034,titl ... omosc.html

Koleś w studiu powiedział "Jeśli Polska solidaryzuje się z Francją musi przyjąć uchodźców"

http://www.tvn24.pl/baszar-al-asad-odni ... 506,s.html
+1

+1 Goatus.
Junkier niestety jest tak lewacko poprawny, że nie potrafi przyjąć do wiadomości prostych faktów.

Junkier - rzeczywiście nie chciało mi się wszystkiego czytać, ale niech zgadnę. Przerzucacie się cytatami z wikipedii odnośnie historii muzułmaństwa i terroryzmu sięgając 1500 lat wstecz, na zmianę z postami Niaha pokrzykującego "to wszystko wina ameryki".
Wydaje mi się, po prostu, ze w dalszym ciagu uważasz, że multikulti to dobry kierunek?

Można przerzucać się tekstami ze starych ksiąg, ale lepiej spojrzeć na fakty:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_t ... ents,_2015

Ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości?
"Religia pokoju".

wyborcza jak zwykle na poziomie: http://wyborcza.pl/1,75968,19187482,zam ... -z-ue.html

"Konrad Szymański, przyszły minister ds. europejskich, jeszcze nie zdążył objąć urzędu, a po zamachu w Paryżu już na ostro zabrał się do robienia unijnych wrogów nowemu rządowi Polski.
Jego deklaracja, że po piątkowym ataku terrorystów "nie widzimy politycznych możliwości wykonania" przepisów o dzieleniu uchodźców między kraje UE, umieszcza Polskę w czołówce tych, którzy dzielą Unię w dniu, gdy Europa tak bardzo potrzebuje jedności."

Zauważ, że wcześniej twierdził, że nie ma prawnej możliwości nie zgodzić się na te kwoty.

teraz tym bardziej powinniśmy wykazać solidarność i przyjąć tych wszystkich "uchodźców" bo przecież wg gazeta.pl:

Na tvp info o dziwo bardzo sensowne analizy w dwóch programach jakąś godzinę, trzydzieści minut temu były, dawno nie oglądałem tv, to u nich normalne, że jakiś poziom merytoryczny trzymają?

Przecież to fakt.

Tak jest prawdą. Ostatnie czego ISIS, wiele innych grup i pewni przywódcy polityczni w świecie muzłumańskim chcą to zakończona suckesem integracja muzłumanów, którzy przebywają w Europie.


Jednocześnie to, że Europejska polityka imigracyjna oraz integracyjna jest idiotyczna także jest prawdą. Najsmutniejsze jest to, że ani europejscy socjaliści, ani narodowcy ani libertarianie czy centryści nie prezentują nic co byłoby sensowne. "Wincyj imigrantów!", "wypierdolić wszystkich imigrantów z kraju!", "obniżenie podatków rozwiąże problem imigrantów". Kurwa żygać się chcę czasem.

+1
Ładnie to ujął jeden ze specjalistów w tvp info, z problemu imigrantów zrobiło się sprawę polityczno ideową ("dobrzy" proeuropejscy socjaliści, vs źli ksenofobiczni narodowcy) i obie strony polityczne budują na tym swój kapitał. A nikt kurwa nie rozmawia w mainstreamie na ten temat merytorycznie, jak tych ludzi dobrze zintegrować, jak opracować bezpieczny sposób ich przyjmowania, który przesieje tych niebezpiecznych o skrajnych poglądach od całej reszty, jak technicznie weryfikować tożsamość tych ludzi, jaki będą mieli długofalowy wpływ na lokalne społeczności itp itd.

Edit: mowa ofc o tych co już u nas są, bo merytorycznej rozmowy co zrobić (w skali całej eu) z problemem napływu kolejnej rzeszy, żeby może jakoś lepiej to kontrolować to już w ogóle się nie spodziewam. Jedna strona krzyknie barbarzyńcy i pokaże zdjęcie tego dzieciaka na plaży, druga krzyknie idioci wpuszczacie terrorystów. I tyle będzie z dyskusji.

Mnie bawi uparte drążenie tematu że imigranci muzułmańscy będą się integrować, szukać pracy, zakładać rodziny itd, nikomu nie przyjdzie do głowy sprawdzić informacje jak to wygląda we Francji że po wielu latach zalewu tego kraju jedynie 6% imigrantów zintegrowała się i tylko 12% tego chce po przybyciu do Francji.

Tak jak przekazuje policja Francuzka, dzielnice muzułmańskie rządzą się własnym prawem i są wykorzystywane do takich ataków jak wczorajsze, co gorsze to już moje spostrzeżenie, takich chętnych do oddania życia za swojego boga tam im nigdy nie będzie brakowało.

Na tym wszystkim tracą faktyczni uchodźcy i tu nie istotne jakiej są wiary, jednak to też spycha ich w hojne ręce isis i staja się kolejnymi dawcami do podobnych ataków.

Trudno żeby się integrowali jak nie ma chyba opracowanego jakiegoś sensownego (i przymusowego) całościowego programu tej integracji, który był by spójny na wszystkich szczeblach administracji. Mam dziwne wrażenie, w które aż trudno mi uwierzyć, że całość opiera się na założeniu, że nasz kultura i społeczeństwo są tak zajebiste, że przecież każdy kto przyjedzie na pewno nie będzie marzył o niczym innym tylko żeby się z tym społeczeństwem zintegrować.

Edit: Chociażby tak banalny problem jak traktowanie kobiet, przecież w sporej ilości miejsc z których pochodzą ci ludzie kobieta jest człowiekiem drugiej kategorii, jak po takim młodym facecie, któremu się wydawało, że "ma władze", można oczekiwać, że bez żadnego okresu przejściowego, przygotowawczego, nagle zaakceptuje bez zająknięcia fakt że tej władzy nie ma, że nie może sobie na wszystko pozwolić itp.

Rzeczy najprostsze są najtrudniejsze do wdrożenia.
Gdyby PAD przestał kopać Ewkę po kostkach to zauważyłby, że Naczelnik już wygrał co miał do wygrania i zamiast uprawiać "politykę krajową" zajął się czymś konstruktywnym np pojechałby na ten głupi szczyt. Z tego co wiem PAD w chwili szczytu ma jako jedyny silny mandat społeczny do podejmowania decyzji, Ewka na wylocie mogłaby jedynie siedzieć jak strusia i reszta przy stole zauważyliby ją dopiero w momencie jakby ta weszła na krzesło.
PAD na szczycie powiedziałby, że po konsultacjach z Szydło może się zgodzić na kwoty i że mogą zostać , ale tylko wtedy gdy unia zgodzi się na to, że polityka imigracyjna jest w gestii (na poziomie) krajów.

Sytuacja jedna z tych win win

Integracja jest możliwa jak jest przemyślana, a w takiej Francji była debilna, więc...tak mi przykro Stworzyliście sobie getta biednej afrykańskiej młodzieży, która nie mając co ze sobą zrobić to się radykalizuje.
Przyjmowali jak leci, zamiast rozdzielać po dzielnicach/miastach/regionach to pozwalali na tworzenie się gett, nikt nie chciał dać im pracy, socjal dla Francuza jest średnio fajny jak ten chce sobie kupić co roku nowy telewizor, a co kilka lat nowy samochód. Nie mając szans na pracę i łatwy kiepski socjal to cóż...stworzyli sobie proletariat. I wielce zdziwieni, że im integracja nie wyszła.

sula - rozwiązanie było trywialne jeszcze kilka lat temu. O ile przeciętny kowalski nie miał dostępu do statystyk, to ci na górze musieli już widzieć próbki gówna w jakie zamienia się to całe multikulti. Mimo tego irracjonalnie brnęli w to dalej. Statystyki ze Szwecji o wzroście przestępczości są szokujące - kilkaset procent w ciągu zaledwie kilku lat, a mimo tego dalej musze słuchać/czytać totalnych debili tak jak dzisiaj w jakimś UK radiu "że gwałty na świecie są wszędzie, średnio co 3s" - więc co? Powinniśmy się do nich przyzwyczajać.. bo na serio nie rozumiem co bardziej skretyniałych jednostek.
Przez dziesiątki lat żyliśmy w EU w poczuciu bezpieczeństwa, imho IIWŚ odcisnęła na naszych przodkach niezłe piętno. Jak widzę, to poczucie bezpieczeństwa, beztrostki nam się znudziło, więc zaprosiliśmy do siebie setki tysięcy, ba nawet miliony osobników spod ciemnej gwiazdy, z krajów w których wojna, zabijanie, gwałty są na porządku dziennych. Z krajów na które wcześniej sami rzucaliśmy bomby. I liczymy na cud.
A teraz się dziwimy, że cudów nie ma.

Goatus, jednak to imigrant wybiera że będzie żył w obcym kulturowo kraju, który ma jakieś zasady, kulturę i reguły.
Znajoma rodzina mieszkająca w Tokio od 20 lat miała z tym problem mimo że to nie jest zderzenie islam-zachód, a jednak musieli nauczyć się zachowania, kultury, kontaktu z szefem, urzędnikiem, kobietą, dziećmi, zrozumieć traktowanie miejsc ich kultury i miejsc świętych itd, czyli zintegrowali się.

Dlatego osobiście wymagam i oczekuje że w naszym kraju muzułmanie nie będą kamieniowali ludzi, nie będa tworzyli swoich gett, będą szanować naszą kulturę europejską i póki co chrześcijańską, będą chcieli tu pracować i zakładać rodziny.
O tym że wykorzystywać maja tylko zasiłki i warunki prawne jakie stawia EU, czyli zapewnienie służby zdrowia, edukacji i miejsca kultu religijnego, nawet nie wspominam bo na to nie powinno być zgody.

To jest myślenie życzeniowe które nie uwzględnia ogromnej przepaści ideowej i kulturowej jaka dzieli świat zachodni i większość społeczności z których pochodzą imigranci.

Owszem Japonia bardzo pod pewnymi względami różni się od Europy, często przecież prześmiewamy ich dziwne zwyczaje itp. Ale jednak w tym podstawowym aspekcie łączy nas ze współczesną Japonią więcej niż dzieli.

Nie da się tego samego powiedzieć o uchodźcach którzy teraz napływają do Europy, z rejonów często ogarniętych długotrwałym konfliktem i terrorem, z regionów gdzie np pewne rzeczy które są dozwolone (nawet jeżeli nie prawnie to poprzez przyzwolenie i przymykanie oka) czy nawet propagowane u nas karane były by długoletnim więzieniem. Przecież w większości ci ludzie nawet nie są w stanie porozumieć się w najbardziej podstawowych kwestiach bo nie znają języka. Więc oczekiwanie, że dowiedzą się jakie u nas panują zasady, i jeszcze je zaakceptują jest trochę naiwne. Przecież właśnie na tym polega problem, że przyjmuje się ich prawie jak leci, a później próbuje się coś z nimi zrobić po fakcie, jak już są na miejscu, to jest dokładnie na odwrót niż powinno być.

Bezwarunkowe pozwolenie na pobyt, nawet kiedy imigrant nie jest zainteresowany nauką języka, zdobyciem kwalifikacji zawodowych, dostosowaniem się w jakiś sposób do społeczeństwa, itp oczywiście jest zwyczajnie głupie, ale to nie jedyny powrót i to nie tylko imigrant się musi dostosować a czemu to poniżej.


To też mnie rozpierdala. To jest powszechne, zresztą sam tak kiedyś uważałem. Tyle, że chyba czas najwyższy, żeby tzw. "zachód" sobie uświadomił, że wcale tak nie jest i wcale nie ma końca historii, a zachodni model społeczeństwa i kultura wcale nie wygrały.

Czas się zastanowić czemu nasz (w sensie zachodni) się nie jest ochoczo przyjmowany.


Gdybyśmy przyjmowali imigrantów mało (jak Japonia) albo gdybyśmy przyjmowali imigrantów głównie z (szeroko pojmując) tego samego kręgu kulturowego będąc jednocześnie postrzegani jako atrakcyjni społecznie dla tych imigrantów (jak USA dla imigrantów z Meksyku oraz Ameryki Śr. i Płd) to miałbyś rację.

Tylko, że nie jesteśmy w takiej sytuacji. Europa jest postrzegana jako słaba moralnie i demograficznie oraz dekadencka. Nie jesteśmy w takiej pozycji jak bogate kraje Azji Płd-Wsch lub USA. Co nie znaczy, że mamy być miękcy jak pipy i ssać kutasy muzłumańskich imigrantów prosząc aby łaskawie raczyli nas nie zabijać.

+ to co Goatus napisał w poście powyżej.

Po prostu Europa potrzebuje zdrowego rozsądku i nowego spojrzenia na zarówno siebię samą oraz problemy które przed nią stoją.