Cytuj:
Wczoraj "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że dotarł do rządowego projektu nowelizacji ustawy o służbie cywilnej. Gazeta nazywa projekt "trzęsieniem ziemi", które dotyczy 1,6 tys. stanowisk kierowniczych w administracji rządowej. Stanowiska stracą wszyscy dyrektorzy i ich zastępcy w ministerstwach, urzędach wojewódzkich oraz innych instytucjach podległych rządowi...
Zmienić ma się też sposób powoływania pracowników służby cywilnej. Według projektu szefa służby cywilnej bez żadnych ograniczeń będzie powoływał premier i równie swobodnie będzie mógł go odwołać...
Projekt likwiduje również wymóg braku przynależności do partii politycznych w ciągu ostatnich pięciu lat kandydata na szefa służby cywilnej. Podobny wymóg zostanie zlikwidowany wobec osób na stanowiskach dyrektorskich, które nie będą też podlegały ocenie okresowej ani odbywały obowiązkowej służby przygotowawczej.
Kandydat na szefa służby cywilnej nie będzie też musiał być urzędnikiem mianowanym ani posiadać pięcioletniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w administracji rządowej lub siedmioletniego w sektorze finansów publicznych. Łatwiej też będzie zostać dyrektorem - będzie mogła zostać nim osoba bez doświadczenia w budżetówce, w tym na stanowiskach kierowniczych.
Projekt przewiduje ponadto, że dyrektorzy i ich zastępcy nie będą wybierani w otwartym i konkurencyjnym naborze. Zastąpi go powołanie na zasadach kodeksu pracy