6-7k przy juniorze raczej malo realne, nawet przy duzej ,bogatej firmie
jak masz troche szczescia to poczatkowa pensja oscylujaca kolo 4 jest mozliwa ,ale to tez
zalezy od wielu wspolczynnikow ,jak zapotrzebowanie ,budzet firmy ,aktualne projekty
to jednak nie wszystko ,jak nie trafisz na seniora ktory potrafi przekazywac wiedze to rozwoj bedzie sporo
wolniejszy bo sam tez wszystkiego nie ogarniesz ,chyba ze jestes wyjatkowym talentem
jesli chodzi o jezyk to moim zdaniem nie wazne czy wezmiesz sie za java czy za pythona ,scala czy tez
za c# ,pracy jest sporo we wszystkich technologiach ,choc wiadomo ze w java najwiecej
nie wiem czemu sobie dowalasz od razu na poczatku bez sensu i mowisz ze jestes za glupi na C++
jezyk to tylko narzedzie ,ktore dobierasz zeby rozwiazac problem jak najefektywniej
nie wazne w czym ,klient ma byc zadowolony
wytworzenie odpowiedniego programistycznego mindsetu moze potrwac nawet pare lat ale co z tego?
chcesz sie wziac z tym za bary to proboj ,pochodzisz na rozmowy ,napiszesz pare testow i zobaczysz
czy sie do tego nadajesz
Tor napisal tez sporo prawdy ,teraz sa zlote czasy ,duza banka ktora cos nie chce pekac
,ale niekoniecznie
musi byc tak wiecznie ,ja jestem jeszcze rookie i dlugo bede bo poziom wiedzy jaki musisz przyswoic jest potezny
ale widze po bardziej doswiadczonych kolegach ze nierzadko wytwarza sie myslenie ze jak jestem koderem to
mam status boga ,zycie jednak lubi uczyc pokory i trzeba pamietac ze tylko elastycznosc sie liczy
up: High ,stare to nie ma tam Scala jako Sam
na poczatku nikt go nie bierze na powaznie i podlewa innym ogrodki , a na samym koncu jest ultra-badass