Jak tamte gry powstaly to ja nie wiem. Za to wiem, ze ludzie tu przychodza pracowac bo maja dosc mangmentow, producentow, managerow i innych takich ktorzy nie daja normalnie pracowac (;.

U nas nie ma ciaglych spotkan, ustalanie co bedziesz robic etc. Kazdy dostaje liste tego co ma robic (ktora ustalamy mniej lub bardziej wspolnie) i raz w tygodniu kazdy mowi robil, przepisujemy na przyszly tydzien i lecimy dalej.
Oczywiscie lista to jest pojecie bardzo plynne, bo ktos akurat gral w cos nowego i wychodzi "dobra musimy sprobowac to dodac".

Tak. Opiera sie to w duzym stopniu na zaufaniu, ze zrobisz co masz zrobic, a nie bedziesz udawal ze robisz.

nie chce mówić że to złe podejście, ale jaką masz pewność, że jednak mając dobrego PMa nie tworzylibyście gier szybciej i lepiej?

Frima istnieje juz ponad 7 lat, sredni czas produkcji gry 2 lata (;.
Pozatym, kto by je w tedy tworzyl, jakby wszyscy sie zwolnili ? ;p

Wierze, ze u was jest jak mówisz iniside, natomiast jesteście wyjątkiem, a nie regułą. Można zbudować samoorganizujacy się zespół, ale na to trzeba czasu.

Sprzatacie tez sami? Ziemniaki tez sadzicie? Doby pm jest naprawde pomocny - w tym zdaniu kluczowe jest slowko dobry .

Jeszcze co do postu - kto te gry tworzy jak sa tylko beznadziejni developerzy?

Beznadziejni developerzy nie tworza gier. Przynajmniej nie kategorii AA>.

Powiem tak. Nie watpie, ze jest pomocny, jak jest zespol/ludzie ktorzy robia tylko to co im sie kaze i nie potrafia dzialac bez kierownictwa (notabene mamy takiego jednego w firmie ).
To w tedy tak.

Z jednym sie napewno zgodze. Firma to ewenement. Nawet jak na luzne podejscie w GameDevie, wiec nie wyciagalbym z tego daleko idacych wnioskow (;.

Tak wracając do tematu i odchodząc od napinki PM > programmer czy programmer > PM to Farin666 serio opuszczaj tą tonącą łajbę i wyjeżdżaj.
Tzn. rozumiem, że nie zawsze się da, nie zawsze jest sens, ale jeżeli i tak planujesz wyjechać (bo pisałeś, że rozważasz taką możliwość a angielski znasz bardzo dobrze) to zrób to jak najszybciej. Zmienia się perspektywa, zmienia się podejście do różnych rzeczy, spadają klapeczki z oczu - może się okazać, że wcale nie musisz się przez kolejne lat przebranżawiać pracując za okolice minimalnej czy tam średniej (mała różnica w sumie), tylko od razu zacząć zarabiać normalne pieniądze a dalsze perspektywy raczej też będziesz miał bardziej kolorowe.

Co do 'wyjazdu za granice jako programista' to bym byl ostrozny i podszedl bardziej pragmatycznie - przeliczyc jaki bedzie sredni stosunek zarobkow do kosztow zycia.
W tym dosc specyficznym przypadku moze sie okazac, ze lepiej zostac w kraju.

A najlepsza opcja w przypadku dlugoterminowego, bardziej 'etatowego' rodzaju zatrudnienia to praca zdalna w firmie z US, gdzie placa naprawde grube pieniadze.

praca zdalna dla kogos z usa może mieć pewien problem, godziny pracy

https://www.youtube.com/watch?v=1OmmeShKxpM
Wykład 2h - WJUG #171 - 5-10-15 lat w karierze developera - Wojciech Seliga

this, albo firma z Kanady

zależy co jest celem a co drogą do celu.
jeżeli celem jest kasa i beztroska przyszłość - na serio wyjazd. I po tym jak wyjedzie to może się przebranżawiać na cokolwiek zechce.

O pracy zdalnej za zachodnią stawkę to może sobie pomarzyć wielu doświadczonych programistów. Nie ma co się oszukiwać. Konkurencja na tym polu jest też potężna bo nie jeden białorusin, pakistańczyk czy chińczyk też o niczym innym nie marzy.

Ale po co się przebranżowić skoro większość ludzi z tej dyskusji lubi swoją pracę.

tru. a według mnie lipa zmienić robotę i później okaże się, że ta praca nie jest taka fajna... nawet za większą pracę to lipa.

LOL.
Znawca rynku się znalazł
Praca zdalna jest generalnie tania. Opłaca się tylko wtedy jeśli część czasu spędza się u klienta i jest się niezastąpionym, bo wtedy ma się stawkę jak na miejscu. Jednak to chujowa robota, bo człowiek bez pracy w zespole, codziennych rozmów mało się rozwija. A żaden dev nie chce siedzieć w miejscu i za dwa lata robić dokładnie to samo co teraz. Także zdalna dobrzy devsi biorą tylko jeśli są do tego zmuszeni sytuacją życiową. Tak to zawsze zwycięża praca w zespole w siedzibie.

this

do pracy zdalnej trzeba miec odpowiedni mindset

placisz wtedy za media sam wiec jest tania ,ja lubie czasem popracowac zdalnie ale szybko sie okazalo ze w wiekszych dawkach po prostu meczy . Ekipa w pracy zajebista i nawet pomijajac ten aspekt to w pierwszych latach pracy jako programista warto przy najmniejszej nawet okazji chodzic i uczyc sie od prosow ,inaczej szybko nie nadrobisz brakow

zwlaszcza jak jestes starym chujem ktory sie zaczal bawic w programowanie dopiero pod 30
taka jest prawda ze mlody szybko Cie rozpierdoli jak choc na chwile odpuscisz ,nie ma lekko - zapierdalasz

ma jednak niezaprzeczalne to plusy ,ostatnio wzialem 10 dni pracy zdalnej ,pojezdzilem z kobieta po kraju i pracowalem po poludniu ,urlop w kieszeni ,chajs sie zgadza

trzeba samemu sprobowac ,jako koder masz dostarczyc dobrej jakosci kod ,jak go wytworzysz lepiej biegajac w pizamie do 12 w domu czy walac browary przed tv to juz twoj interes

przeczytaj pierwszy post Farin666:

Myślę powoli o zmianie ścieżki kariery i nauce któregoś z języków i tutaj pojawia się mały problem.



tczewiak - czyli nie jest tak jak napisałem? Pracy zdalnej jest masa i bez problemu polak programista znajdzie sobie ofertę za 100k USD++ rocznie pracę w UK. Problemem jest jedynie brak rozwoju, ograniczony kontakt z resztą zespołu i dlatego dalej pracujesz za wielokrotnie mniejsze pieniadze?
Dzięki - teraz już będę wiedział

Aldzia zacznij robić qrwa mać spację po przecinku a nie przed...

http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/miejsc ... 12375.html

nie ucz kodera jak pisac!

Ostatnio robił przed i po, widać łódź pozostawiła głębokie bruzdy na psychice. :P