Nehrim na swoje czasy był po prostu palce lizać. Widoki jakie wykreowali twórcy były nie do opisania, absolutnie nie mogłem uwierzyć czasami, że to tylko mod a podwaliny pod niego stworzył Oblivion, który pod każdym względem (no może oprócz muzyki) wypadał niezwykle ubogo w porównaniu. I nie przesadzam tutaj ani odrobinę.
A pamiętam, jak prawie odpadłem po pierwszych paru minutach gry, bo były tragiczne. Straszny bym błąd popełnił. :)
Moja oryginalna mini recka:
Cytuj:
Własnie skończyłem wątek główny Nehrima i muszę powiedzieć, że jestem zachwycony.
Historia oryginalna jak na obecne realia, ale sposób w jaki została opowiedziana - no to po prostu czapki z głów. Z edytora wydanego przez Bethesdę zostały wyciśnięte ostatnie soki, wszystko było tak jak być powinno i na prawdę - tchnięto nowe życie w Obliviona. Mówiąc szczerze i bez zbędnych złośliwości to właśnie kampania którą stworzyła Bethesda wygląda jak taki fanowski mod zrobiony na szybko jeżeli porównać ją do Nehrima. :)
Jeżeli ktoś chce sandboxa - ok, lepiej skorzystać z miliona modów rozszerzających oryginalnego obka i męczyć się żeby to wszystko razem działało.
Natomiast jeżeli ktoś chce mniejszej (ale wcale nie małej!) swobody natomiast maksymalnie dopracowanego i przemyślanego contentu to Nehrim jest jak znalazł. Jest to najlepszy mod do gry w jaki kiedykolwiek grałem i warty każdej spędzonej nad nim chwili - 45 godzin zajebistej rozrywki.
Mógłbym napisać, że gdyby tym panom dać budżet średnio kosztownej gierki (na obecne czasy) i swobodę tworzenia to stworzyliby coś zajebistego. Prawda jest jednak taka, że panowie nie dostali złamanego grosza a i tak stworzyli dzieło które zjada na śniadanie większość cRPG (jeśli nie wszystkie, ale tego nie chcę mówić bo we wszystkie nie grałem) które wyszły ostatnio.
Strach pomyśleć co odstawią jak położą swoje łapska na edytorze nowego Elder Scroll's który mam nadzieję, że kiedyś wyjdzie.
_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.