Rozumiem twoją frustrację, bo to nic fajnego być robionym w balona i pozostawianym później sam na sam z własnym problemem. Niemniej jednak nie siej takiego defetyzmu i nie zniechęcaj innych do walki o swoje prawa. To, że tobie się nie udało załatwić od razu nie oznacza, że każdy będzie prezentował takie samo podejście. Aby uzyskać konkretne rezultaty często trzeba włożyć w to sporo energii i czasu. Tak to już jest. Oczekiwanie efektów "ad hoc" w dzisiejszej Polsce jest, delikatnie mówiąc, niepoprawnym optymizmem.

to jest fajny artykuł. ekspres do kawy, droga do zwycięstwa

http://supermarket.blox.pl/2013/11/Wojn ... posob.html

Ależ oczywiście, że da się za pierwszym razem, ale nie z Morele.net
Rzeczniczka sama walczyła z Morele przez kilka miesięcy.
Nie siej defetyzmu Sprzedawca może robić kupującego jak chce o ile zmieści się w ustawowym czasie.
Zgadzam się, że kasę odzyskam, ale po jakim czasie? Na gwarancji powiedzmy 2 miesiące i miałbym działającą rzecz. Teraz po olaniu rękojmi (miesiąc) sprzedawca może olać odstąpienie od umowy i czekam od dwóch do trzech miesięcy na ruch Miejskiego Rzecznika Konsumenta. 4 miesiące w plecy jak nie więcej.

Ale czemu na ten ruch Miejskiego Rzecznika Konsumenta musisz tyle czekać?

Tyle czasu zajmuje im rozpatrzenie wniosku przeciwko Morele.net
Do tej pory do Morele wysyłałem pisma polecone i przez ich formularz online.
Chciałem tą drogą wysłać odstąpienie od umowy, ale to cwaniaki i dali ograniczenie do 1000 znaków
W poniedziałek leci do nich kolejne pismo ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru i przestaję logować się na ich stronie.

Zobaczcie ile już czasu straciłem. Ilu konsumentów wkurwi się i machnie ręką?
Morele na to tylko czeka. W najgorszym dla nich razie oddadzą kasę po kilku miesiącach.
Żadnej kary nie dostaną.

x-kom rozszerzył czas na zwrot bez podania przyczyny do 30dni, a morele ma ostatnio sporo negatywnego szumu w internetach, przyjdzie taki dzień że stracą płynność i dołączą do innych firm, które nie potrafiły działać na rynku.

Słyszałem dużo pozytywnych opinii o X-com. Do Moreli mam blisko, ale pora na zmianę sklepu.

x-kom zrobił najlepsze co mógł, nie przejmuje się zwrotami i podchodzi do nich elastycznie bo wszystko trafia na allegro w cenie niższej, sam na wiosnę tak kupiłem macany router bo był 100zł taniej
gówniane zalando ma tez metodę dobrą, towar w pudełku, który służy do odesłania, w opakowaniu nawet naklejka zwrotna, to generuje koszty ale dla rozsądnie prowadzonej firmy to nie problem.
morele to jedna z tych januszowych firm, które mają mentalność w stylu kupuj i spierdalaj.

Dokładnie tak.

x-kom jest bardzo elastyczny i profesjonalny. Dużo tam kupuję do firmy i ostatnio skorzystałem ze zwrotu w 30 dni (PS4). Świetnie zorganizowany proces, powiadomienia, zero cwaniakowania. Zawsze wszystko jest okej i konsultanci są dobrze poinformowani.

Jedyny minus (dla mnie personalnie) to gorzej ulokowany punkt odbioru niż w morele.

Polecam bo ceny i dostępność maja nie gorszą niż morele.

Na Ursynowie do Morele, to chwila, dlatego od zawsze u nich kupowałem sprzęt.
Najbliższy X-Com, to chyba w Reducie, ale od teraz wybieram przesyłkę kurierską czy paczkomat, bo łatwiej o zwrot.

To jest chyba jedyny w Reducie i niby mam blisko ale dojazd słaby.
Wiadomo, że na Ursynowie luz bo metrem wracam.
Jednak morele to kable, akcesoria, gry itp, ale grubszy hardware wolę w X-KOM.

W morele jest problem na infolinii z dobrą informacją, zawsze odsylają do opiekuna produktu którego nie ma akurat albo trzeba pisać.

Ja u nich robię zakupy od paru lat, jeszcze jak mieli punkt odbioru dosłownie w garażu na przedmieściach Krakowa, teraz to pełna profeska, duży plus dla nich jak kupiłem statyw z głowicą za 500zł i po pięciu dniach nie było realizacji, a że nie spieszyło mi się to nie zgłaszałem, jednak sami zadzwonili i zaproponowali droższy o 100zł model w cenie tego co zamówiłem z odbiorem natychmiastowym.
Podobnie miałem z kartami pamięci sd 64gb, na cztery sztuki dwie po pół roku padły co mnie mocno zdziwiło ( nigdy więcej sandiska ! ) i byłem pewny że przyjmą na gwarancje lub coś w tym stylu, a tu w punkcie gościu poprosił o nip otwarł szufladę wyciąga nowe i robi wymianę od ręki

Napiszcie mi znawcy praw konsumenta.

Zakupiłem w czerwcu 2016 Insert Rachmistrz GT, wszystko jest ok ale wczoraj sprawdzałem opcje wydruku deklaracji za rok 2016 i zdziwiłem się że nie ma wzoru na rok 2016, a jedyna opcja żeby on się pojawił to zakup e-abonamentu za coś ~200zł, sam soft kosztował chyba ~300zł.
Teraz mam wkurwe bo według mnie to dymanie klienta, rozumiem że po roku używania trzeba by sobie zapłacić za aktualizacje ale nie w tym samym roku obrachunkowym gdzie kupując soft w 2016 roku chciałbym żeby ten rok mi obsłużył ten soft.
Co o tym sądzicie, czy odstąpienie od umowy tu zadziała czy muszę się pogodzić że jestem frajerem co kupił soft insert ?

Kupiłem pudełko w x-kom.

Jesteś frajerem co nie czyta warunków aktualizacji.

Nie o to mi chodzi, logiczne są warunki aktualizacji, pytanie czy soft do rachunkowości/księgowości zakupiony w 2016 roku może nie pozwalać na pracę z nim w 2016 roku ?
Tylko to mnie zaskoczyło.

Nie pracujesz w nim w 2016 roku, ten rok już się skończył.

Pod koniec roku dostałem pismo od Miejskiego Rzecznika Konsumentów.
Niby wszystko w porządku i Morele powinni zwrócić pieniądze, ale znając umołmne prawo jeszcze długa droga.
Rzecznik ma ustawy, ale nie może nic nakazać, a jedynie wyraża nadzieję, iż sprawa zostanie rozwiązana w sposób polubowny.
Serio? Przecież Morele zaraz napiszą jakąś bzdurkę i przez kolejne miesiące będą rzucać w siebie papierami.
cdn.

Rzecznik Praw Konsumentów w sprawach indywidualnych służy tylko pomocą prawną.

Rzecznik nie moze nic nakazać, od tego są sądy. Mozesz jedynie postraszyc Morele tym pisemkiem i sadem.

Morele ostatnio dzialaja bardzo niesprawnie, stawiam ze maja powazne klopoty. Byc moze niedlugo bedziesz sie spieral z syndykiem masy upadlosciowej.

Rzecznik Praw Konsumentów przejmuje sprawę, jak się zwrócisz do niego.
To nie jest tylko pomoc prawna.
Od sierpnia prowadzą za mnie sprawę, ale spójrzcie ile to trwa.
Gdybym wybrał gwarancję to już dawno miałbym płytę. Naczytałem się, że rękojmia, że muszą zwrócić pieniądze, że sądy, że wielomilionowe kary...
Strata czasu.

Z takim podejściem to się nie dziwie, że jest jak jest. Nie, nie jest starta czasu, bo jak z podobną sprawą dotyczącą danego sklepu pojawi się więcej osób, to rzeczywiście pod koniec roku rzecznik zgłasza sprawę do sądu a dany sklep ma rozprawę z tytułu stosowania nielegalnych praktyk itp. itd. I nie są to żadne wielomilionowe kary (kto Ci takich bzdur napisał)? Sklep będzie musiał "wyrzucić" kasę na np. dom dziecka w Twoim mieście itp.


A jak ma się to, że kupowałeś internetowo? Bo w zasadzie masz 14 dni (a ponoć od tego roku 21 dni) na zwrot, no ale towar musi być w stanie wręcz nienaruszonym.