Kurde, zrobiłem jeden quest fabularny w Nier Automata i część questów pobocznych poszło... Nie lubię czegoś takiego

To se zrobisz w route B, co za problem.

Mass Effect Andromeda wcale nie jest taki zły....wciagnelo mnie nawet

ja wczoraj pol godziny pogralem, ale ta animacja i mimika twarzy od razu rzuca sie w oczy.
No i story - czysta sztampa. 2minuty po wyladowaniu na planecie zaczyna sie strzelanina - juz pomijam fakt, ze spotkana rasa to tez humanoidzi na bardzo podobnym etapie rozwoju

Multi też wciąga.

w multi na razie samouczka robilem i jakas misja ze leci 5 fal obcych i trzeba wszystkich w grupie 4 graczy pokonac mi sie nie udała ale rozpierducha jest niezla.... musze opracowac jakis build postaci

Chyba po bardzo dobrym Nioh/Horizon troche mi podskoczyly wymagania, szczegolnie wzgledem tak glosnej marki jaka jest Mass Effect i gra to dla mnie zwykly sredniak. Oprocz strzelania, ktore musi byc spierdolone na maxa bo zwyczajnie nie moge w nic pocelowac :/

ME to bardzo solidna pozycja, do której mam tylko jedno zastrzeżenie: nudny wątek główny. Jest tak kurwa sztampowy, że nie wierzyłem gdy się skończył. Poza tym ogromny świat wypełniony po brzegi, przyzwoite questy poboczne, lore, powiązania między planetami. Zjada na śniadanie Horizon: Pocahontas.

Tez mam odczucia ze w Mass Effect pogram dluzej niz w Horizona.

Fakt faktem, ze Horizon oprocz genialnej grafiki raczej nic wciągającego nie oferuje, Crafting jest beznadziejny, wybór broni czy armorow zerowy....w ME to jest dopiero zabawa z craftingiem, setami dla postaci....masakra ile mam wyboru równych form walki. A w Horizonie jest to tak ułatwione ze szybko sie nudzi.

Nie wiem jak na konsoli, ale na PC strzela się zajebiście, powiedziałbym że feeling strzelania jest jednym z lepszych w grach (moje odczucia, żeby nie było).


Tylko, że Horizon to nie RPG.

Natomiast co do MEA. Kurwa, nie kapuję jednego (pewnie już stary jestem...) - te wszystkie gify z animacjami, ten cały hejt o to... Przecież to jest kurwa 1% całej gry! Mam 19h w MEA i jestem dopiero na EOS. Oczywiście zaglądam w każdy kąt, ale to nie zmienia faktu, że ta gra jest wielka, ogromna. I cieszę się, że gierkę jednak kupiłem, bo w pewnym momencie pomyślałem "chuj tam, pewnie ludzie mają rację". Gówno a nie mają rację a trial mnie tylko przekonał, że kompletnie co innego jest obejrzenie fragmentów rozgrywki na youtube a co innego "usiąść za sterami" Co prawda MEA mam na PC, ale i tak tej gierki bym nie odsprzedawał.

Horizon oferuje combat - najlepszy ranged jaki widziałem. Oferuję bardzo dobre story, pelne zagadek i daje prawdziwą przyjemność w odkrywaniu co tak naprawdę się wydarzyło.
Wiesz Huragan cieżko jest wymyślić 1000 rodzajów łuków do craftowania - jest wszystko co trzeba, miny, bomby, łuk, proca. Nie wiem co można było dodać.

W ME combat jest tragiczny - tym bardziej, że oni nie musieli wymyślać tutaj koła (jak Guerilla) wystarczyło skopiować celowanie i ukrywanie się za osłonami np. z Gearsów czy Uncharted (2 pierwsze głośne tytuły TPS gdzie feeling strzelania jest bardzo OK jakie mi przychodzą na myśl). Te strzelanie w ME to po prostu porażka. Biorąc pod uwagę, że ME to taki action RPG to część związana z "action" już leży i kwiczy.

Co do części RPG to samo story jest tak banalne, że dostaję bólu zębów. Co chwila mam wrażenie deja vu - bo dokładnie wszystko już widziałem/czytałem/oglądałem i to nie raz czy dwa tylko kilka razy.
Już nie piszę o takich babolach, jak poruszanie się postaci - któremu dużo brakuje do płynności znanej z innych gier. Spierdolili samą podstawę na której oparta jest gra, więc rozbudowany crafting czy bogata itemizacja nie uratuje tego tytułu.

Zacisnę zęby i przejdę. Kiedyś.

Jeden przesadza w kwestii Horizon. Tak combat jest dobry, histora i świat też, ale w Far Cry Primal świat też jest ciekawy i z perspektywy czasu, te gry są do siebie podobne, bardzo podobne. A drugi przesadza w kwestii Mass Effect - gdzie Ty masz ten spierdolony combat? Aż kuźwa chciałbym zobaczyć jak to na konsoli wygląda, bo na PC nie mam najmniejszych zastrzeżeń (no może funkcja przyklejania się do przeszkód mogła wyglądać jak w Deus Ex czy The Division). Sotry może i jest banalne, ale


już banalna nie jest. Poruszanie się postaci jest płynne, do tego to co można robić z jetpackiem w połączeniu z combatem - bajeczka. I tego tytułu nie trzeba ratować, sam się obroni, ale nie przez ludzi, którzy grze wystawiają ocenę 0 tylko dlatego, ze mimika twarzy jest zjebana (co w Horizon też jest zjebane) a w grę nigdy nie grał.

Ja sobie robię jaja z Horizon, bo to właśnie takie FC: Primal. Pomysł wydaje się fajny, ale nudna w chuj. Natomiast strzelanie w ME jest dobrze zrobione, ale niestety walki są strasznie powtarzalne.

To co takiego fajnego jest w tym MEA? Z tego co piszecie to walki powtarzalne, fabuła słaba, dialogi nierzadko też słabe. Animacje twarzy wiadomo. Ponoc najebane crafcenia, zbieractwa, itp niczym w Open Worldach od UBISOFT czy Inkwizycji.

Chęć grania wynika z tego, że to jedyna wysokodużetowa space opera na rynku?

Dokładnie, z tym że jest zrobiona bardzo porządnie. Planety są zróżnicowane, całkiem niezłe questy poboczne. Problem z walką mam taki jak zawsze, w tego typu grach szybko robi się koniecznością.

I w Horizonie i w MEA jest slow motion combat. To naprawde zajebisty feature

Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

Pytanie odnośnie DriveClub. W końcu jest jakaś wersja z PS Plus? Pytam, bo nie mogę kupić w PS Store - mam info "Masz już PS Plus".

OO kontroler do PS4 pozwalający grać na myszcze i klawiaturze - cena - tylko co czyste ps4
http://allegro.pl/xim-4-ps4-xbox-one-ps3-xbox360-gw-fv23-i5818744707.html

Ciekawe czy ktoś to kupi