Tor-Bled-Nam napisał(a):
I moim zdaniem ma racje, jeśli rzeczywiście taki był zamysł. Anglikom należy się twarde wypierdalac. Niemcy zdają sobie sprawę, ze idzie czas Azji. Rozdrobniona Europa będzie rozgrywana przez Chiny i Amerykę, wiec stad pomysły o przyspieszeniu integracji w core UE. Trump to chwilowe zaćmienie umysłu, a może nie? Może czekają nas dekady izolacjonizmu i protekcjonizmu?
Ja bym się zastanowił przedewszystkim czy Niemcy są w stanie podołać takiemu de-facto federacyjnemu core-EU. Całe południe Europy jest w gospidarczej dupe z Włochami na czele, a demografia (u nas będzie ten sam problem za 20 lat jak się coś szybko nie zmieni) im uniemożliwia wyjście z tej de-facto recesji.
Teraz czy Niemcy będą w stanie na to wszystko płacić i utrzymywać w ryzach? Już nie mówiąc o chęciach. No, a jeżeli będzie chęc zasypania dziury demografcznej Afryką i Bliskim Wschodem tak na serio to core EU czeka imigracja na skalę dotąd nie znaną. Teraz się zastanów jaka będzie stabilność społeczno-gospodarczo-polityczna jak np. kurek z imigrantami będzie znowu taki jaki był podczas 2015.
Oprócz projektu przyśpieszenie integracji prowadzącej do federacji pytanie jest nawet nie o to czy geopolitycznego puntu widzenia jest to sensowne, tylko czy Niemcy są w stanie to przeprowadzić nawet w przypadku gdyby ruchy odśrodkowe typu Le Pen przegrały. UK wychodzi i na to płacić nie będzie, Francja wchodzi w kryzys, Skandyawów jest mało i pytanie czy będą w stanie i chcieli na południe Europy płacić, bo pieniędzy będzie potrzeba znacznie więcej niz do tej pory.
UK rzeczywiście może czekać rozpad, cieakwe jaki Londyn ma pomysł na Szkocję? Akces do NAFTA i obietnica rozwoju? Czołgi na ulicach Edynburga? Oczywiście żartuję. Trochę.