No się zepsuło, to wymieniasz na nowszy model. Ojciec roku gwarantowany.

serio.. ludzie ktorzy dzieci nie posiadaja mogliby dobie darowac wypowiadanie sie w takich tematach. Bo nie maja najmniejszego pojecia jakie to emocje i jak trudne sa to decyzje.

Dziecko miało wypadek, z rośliny dzięki nowemu leczeniu stało się zdrowe, regeneracja mózgu niesamowita, organizm pracuje samodzielnie, zanikają upośledzenia ruchowe, dziecko normalnie uczy się wszystkiego.
Jest to szansa dla wielu dzieci w śpiączkach i w podobnych uszkodzeniach mózgu.

Lewactwo i liberalne gówno liżące się po bolących dupciach już dawno odpłynęło w odmęty własnej głupoty rodem z gimbaziarni.

Mówię o przypadku, do którego uderzył Teo (nie ten z linku a ten z UK).


Odniosłem się do tego, w co Ty uderzyłeś - nie link, tylko o tym, co jest w UK. A resztę mogłeś sobie podarować, bo gówno ma wspólnego z lewactwem i liberalnym gównem. Ty wszystko musisz obracać w politykę?? Mam syna, zdrowego na szczęście, ale gdyby mi się urodził tak jak w UK to jako kochający ojciec powinienem zadbać o jego godne odejście z tego świata a nie kurwa na siłę przedłużania życia dziecku, które praktycznie ma niefunkcjonujący mózg, do tego jeszcze nie widzi i nie słyszy. Ja pierdole, trzeba być chujem, aby chcieć życia takiego dziecka. W imię czego? Zaspokojenia własnego ego? To dziecko przez całe życie "żyłoby" w strachu - kompletna cisza, kompletna ciemność. Nie wyobrażam sobie takiego "życia".

Mnie ten news tez cieszy. Chyba ciezko znaleźć kogoś, kogo nie cieszy. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze, bo z artykułu to niestety nie wynika. Znaczy regeneracja jest, ale czy całkowita, czy jednak zostanie jakiś stopień niepełnosprawności/ upośledzenia. Jeśli tak, to jaki...
Z eutanazją jest jak z aborcją - tu nie chodzi o promocję, tylko o możliwość wyboru. Tyle.

Dokładnie!

Tylko kto wybiera?

Pytanie nie tyle kto wybiera bo tu jest koszmar moralny jak i medyczny ale czy może się przytrafić taka anomalia medyczna/naukowa że będzie się o niej mówiło i dyskutowało latami.
Druga sprawa kto chce być katem często dla najbliższej osoby i czy sumienie będzie czystsze jak to zrobiłby za nas lekarz za ścianą czy może sami wyciągniemy przysłowiowy kabel.
Dlatego tu wspomniałem o liberalnym lewactwie promującym lub nawet wymuszającym wprowadzanie wolnej eutanazji i aborcji.

Stanowczość w takich kwestiach jest zwykłym brakiem wiedzy, głupotą, zaślepieniem ideologiami, a czasami nawet politycznym gównem lub fundamentalizmem religijnym czy pseudo ateizmem.

Co to ma do rzeczy? To moje życie, chcę umrzeć z godnością i tyle. Kurwa a Ty dalej z jakąś jebaną polityką. Chce kobieta usuwać ciąże, proszę bardzo jest sprawa (rozwala mnie stwierdzenie, że od poczęcia to jest już dziecko... ta, idź do księdza z 2 tygodniowym płodem, aby zrobił pogrzeb...). Chcesz politykę - już na pewno nie powinno o tym decydować 250 gejów w sejmie, w szczególności ludzie typu kaczyński, gdzie nawet rodziny nie ma, nigdy nie miał i nie będzie miał.

O tym własnie napisałem, tacy jak ty nie podchodzą do problemu normalnie tylko histerycznie i z chorymi argumentami rodem z jakiś ideologii.
Teraz napisz mi gdzie ja napisałem coś przeciwko aborcji czy eutanazji, wspomniałem tylko o wielkich kontrowersjach z tym związanych ale tak się kończy jeśli wyrywasz z kontekstu tylko fragment, który ma się nijak do dyskusji.

Dokladnie. Inaczej: kto powinien dokonać wyboru? Ci którzy poniosą konsekwencje decyzji. Czyli rodzice. Nie ksiądz z ambony, lekarz z kliniki aborcyjnej, poseł, czy sąsiadka. Rodzice.

Sam tę histerie tworzysz pisząc o jakiś lewakach i liberałach (wtf?). A to tylko moje zdanie o moim życiu (czy też mojego dziecka) o której w ogóle nie powinno być żadnej dyskusji. To moje życie, moje decyzje, z którymi to ja się będę borykał. Nikomu nic do tego. Może niedługo zaczniemy ścigać samobójców... oh wait.

Niestety ale samobójca może być łatwo ubezwłasnowolniony i odizolowany od społeczeństwa, to też jest chore.

A jeśli ci rodzice chcą się zwyczajnie pozbyć problemu, czy powinien interweniować wtedy np lekarz, opiekun, zakonnica, prawnik itp do wyboru ?

nie. To jest ich wybór.

To nawet nie da się w przepisach odpowiednio sformułować żeby naciąganie tego nie zahaczało o kodeks karny.
Chyba potrafisz sobie wyobrazić jakiś konkretny przypadek, który może nie być najlepszym wyborem dla tego dziecka ?
Czy zatem jeśli dziecko ma poważną wadę serca i będzie wymagało w wieku ~10 lat poważnej operacji, która nie gwarantuje że dziecko przeżyje, to lepiej skrócić jego niepełnosprawne życie czy dać mu szansę w przyszłości na normalne życie ?

Ten wybór nie dotyczy jakiejś rzeczy, tylko człowieka. To podmiot, nie przedmiot. Nie ma "przedludzi" i "poludzi" - są tylko ludzie.
Jeśli nie można postawić granicy lub samo stawianie granicy jest nieludzkie - to nie należy jej stawiać. Serio, po doświadczeniach XX wieku jeśli ktokolwiek chce się bawić we władcę śmierci, to chyba coś poszło kompletnie nie tak.

W tym wypadku pisałem o aborcji. Wiadomo, ze nie dokonasz eutanazji, bo o fuck, trafiło się dziecko z wada serca to my go killim (Siara zawsze na propsie) i strzelimy sobie nowe.

Tylko nie popadajmy w absurdy - wada serca, którą można wyleczyć czy też operacyjnie czy przeszczepem, to na pewno nie to samo, co 100% ślepota, 100% głuchota i praktycznie brak mózgu w jednym przypadku.

Oj tam, Chazan (profesor! kurwa) by się z tobą nie zgodził

Ta, widziałem zdjęcie tego dzieciaczka