No masz racje, nie byłem pewnien czy GD mnie wciagnie ale gra sie wysmienicie i warto kupić.

Wbiłem na razie 66 lvl Pyromancerem i muszę przyznać że Grim Dawn jest wyśmienitą grą. Dla mnie który w PoE spędził sporo czasu wydaje się od niej lepsza i ciekawsza pod bardzo wieloma względami. Największy plus to wysoki poziom trudności gry. PoE w tej chwili gdy robi się jakieś meta buildy jest lekko nudna grindówka, w której główna trudność to spędzenie wymaganej porcji czasu na poe.trade . Grim Dawn posiada ogromny świat zbudowany w bardzo fajny i piękny sposób który przypomina nieco kontynenty z WoW-a ( technologia seamless world ) mapy dzięki temu są ogromne, jest mnóstwo rzeczy wartych eksploracji i niebanalnych do odkrycia. Ogólnie grafika i UI jest o klasę wyżej niż PoE. W kombacie używa się sporo więcej umiejętności. Budowanie postaci, możliwości jakie daje system augumentacji i skille wbudowane w itemy są niesamowite. Szkoda że wcześniej nie grałem w Grim Dawn, bo to chyba najbardziej niedoceniane H&S na rynku.

To build którym aktualnie gram ( na razie nie czuje aby był OP, ale mam crap itemy i z wiadomych powodów będę grał wyłącznie SSF ) :

http://www.grimdawn.com/forums/showthread.php?t=52972

Fajne filmy o Grim Dawn tworzy ostanio Pohx, tłumaczy przystępnie wiele unikalnych mechanik w Grim Dawn

https://www.youtube.com/user/0hxP/videos

Sensowne i wyważone porównania obu gier:




Jakby ktoś znał inne kanały warte polecenia chętnie coś obejrzę więcej

p.s pierwsza postać rozwijaną samodzielnie porzuciłem na 35 lvl, jednak granie bez poradnika to się robi lekki horror a wybranej klasy nie można zresetować

+1

Zdecydowanie, zwłaszcza, że GD idzie dostać w promocjach -70% (a za pasem Halloween Sale na Steam więc..).

Trochę dziwny ten build. Z jednej strony zgadzam się z gościem, że kluczem do sukcesu w GD jest specjalizacja i focus na konkretny typ obrażeń ale z drugiej mam wrażenie, że robiąc tego builda nieco się pogubił. W założeniu jego 12 petów stanowi o fundamencie builda i nimi chce robić damage, a tymczasem Bonds of Bysmiel ma wybrane do połowy i bierze Exclusive skilla, który ma się nijak do gry z minionami. No i te 22 punkty zmarnowane we Flashbang, które na Ultimate nawet nie zostanie zauważone przez moby (Confuse i Fumble zresistują, a 250 Defense ich nawet nie załechce). Osobiście zamiast Demolitionista wziąłbym Shamana bo: 2 pety, świetne AOE, które idealnie nadaje się do wyzwalania proców z Devotions, super DOT o podobnych właściwościach, no i wspomniany już wcześniej Exclusive skill pod pety - Primal Bond. No ale - "wolnoć Tomku w swoim domku", grunt to mieć frajdę z własnych pomysłów

Ashes of Malmouth odnotowuję na plus choć.. Nekromanta mógł jednak dostać nieco lepsze skille, szczególnie rozczarowuje Bone Harvest i Drain Essence. Widzę jednak szansę na ciekawy build "Dread Knight'a". Swojego Nekro zrobiłem od zera i obecnie dobił do 50tki (nie mam za dużo czasu na grę niestety). Lecę przez Elite zbierając kapliczki i powiem, że specjalnie dużego wyzwania nie ma (mimo że life/damage minionów mam tylko 200/300%). 9 szkieletów, blight fiend i 5 innych petów ze sprzętu właściwie "zjada" wszystko co się pojawi na drodze. Mimo to mój poprzedni pet master czyli Conjurer chyba był przyjemniejszy gameplay'owo.

W tej chwili mam 73 lvl i build na razie się sprawdza. W Grim Dawn jestem kompletnym noobem wiec szukałem takiego co ma dobrze napisane leveling guide i jednocześnie w endgame sie sprawdza. Ten build niby zjada bossy w kilka sekund, no jak na razie u siebie widzę też ogromny postęp. W tej chwili główne problemy to brak solidnego tauta u petów i ogólna słaba wytrzymałość postaci. Pety z kolei są bardzo solidne i rzadko giną, ten Bonds of Bysmiel 1 pkt wystarcza spokojnie tak tylko by Manipulation 12/12 było. Blood of Dreeg to mega przydatny za to skill, bardzo poprawia przeżywalność moja i petów. Co do dropów to relic który miałem używać od 35 lvl zrobiłem na 71, dopiero wtedy mi recepta poleciała Ciekawe ile będę czekał na ten endamowy co jest od 70 lvl -u Aktualnie mam 4 stałe pety i 2 extra co z proców itemków wyskakują czasowo.

Nie no, luzik - grunt, że dobrze Ci się nim gra. Ja wyraziłem tylko swoje obawy o przeżywalność petów (a co za tym idzie i twoją) na wyższych poziomach (nie pisałeś na którym grasz - na ultimate bez max pet life może być ciężko). Generalnie grając pet masterem zawsze staram się aby moje miniony były zdolne przeżyć atak obszarowy nemesis (a potrafi wykosić całą ich gromadkę, potem niestety w ogniu walki nie starczy ci czasu na recasta).


No tak już jest z tą klasą - grając pet masterem 99% uwagi to pety, nasza postać to pozostały 1%. Niestety w tej grze taunt minionów pojawił się dopiero w ostatnim dodatku (właściwie nie jako skill lecz feature peta Nekromanty - ma threat generator obszarowy). Z moich doświadczeń wynika, że poza nim są jeszcze 2 które skutecznie przykuwają uwagę przeciwnika - Briathorn i Mantikora od Shamana. Generalnie warto mieć bind "pet attack" pod którymś z głównych klawiszy i zawsze nim zaczynać walkę. Dopiero jak pety zaczną wymianę ciosów rzucać debuffy i inne (bo nawet najsłabsza klątwa rzucona jako pierwsza ściągnie nam hero/bossa/nemesis na ogon).

Z tym puszczanie petów najpierw jest jeden gigantyczny problem: zasięg działania pet attack przycisku jest dokładnie równy zasięgowi "body pulla" czyli aggro range u mobów. Aby to zrobić należy bardzo precyzyjnie być na granicy tego zasięgu i zrobić to szybko. Jest to koszmarnie niewygodne, więc mimo że ma zabindowany prawy klawisz myszy jako atak petów to nie używam tego. Praktycznie służy mi on bardziej jako narzędzie do focusowania najbardziej agresywnych i upierdliwych mobków. Z pulami radze sobie tak że zaczynam od curse co daje AOE slow na 50% i poprawiam od razu drugą 25%. Moby zaczynają się czołgać w moim kierunku spowolnienie o 75% Do tego proc z butów czasem nakłada na niektóre dodatkowe 50% zatrzymując je w miejscu. Biegałem też sporo czasu z relic co przywoływał kraba który dodatkowo miał słabego tauta i aoe slow. Fajny pet całkiem, relic sie "Hysteria" nazywa.

Ogólnie ten zasięg puszczanie petów to chyba największy dotąd minus Grim Dawn. Ja grałem cale lata na klasach opartych na walce petami w MMORPG, WoW hunter, warlock itd.
Taki hunter w WoW-e może puścić peta około 20 razy dalej niż wynosi zasięg strzału z łuku, praktycznie tylko jeżeli da się moba lub gracza stagowac nawet gdzieś tam na horyzoncie to można pety na niego wypuścić. Bardzo wygodne to jest i użyteczne gdy pulujemy moby z miejsc kompletnie niedostępnych a nastepnie cofamy peta do siebie z gromadką na karku. Hunter w WoW-ie dodatkowo może zbindować przycisk by pety mu itemy z ziemi podnosiły, wszystkie w całym zasięgu naokoło co jest kolejna mega wygodna sprawą. Po co biegać na prawo i lewo skoro piesek aportuje kości

Kwestia wyczucia. Nie musisz "napuszczać" petsów na konkretnego przeciwnika, wystarczy że klikniesz jakiś punkt na ziemi, a one już w tamtą stronę polecą - jak znajdą się w aggro range mobów to walka sama się wywiąże. Sam pet master jest najczęściej dość squishy więc ryzykowanie łapania nim aggro na wyższych poziomach trudności może być frustrujące (zwłaszcza podczas robienia jakiegoś dungeona).

A ja dalej gram sobie Cabalistą (Nekro+Ocultist) i po dobiciu do 60tki zaczynam czuć pewne znużenie tą klasą. Niby wszystko pada (gram obecnie Elite, pet life/damage: 300/600%) ale jakoś brak satysfakcji z samego gameplay'a. Chyba zrobię jednak tego Dread Knighta i zobaczę co mi wyjdzie - żeby uniknąć powielania schematu z moim OP-koksem z retaliation damage pójdę tym razem w aury i On-Hit effect ze sprzętów. Mam jednak niejasne przeczucie, że poprzedniego wyniku już nie pobiję

No to bardzo dobra podpowiedz dzieki. Miałem jakieś takie dziwne przeczucie że ten przycisk "attack pet" działa tu inaczej niż w typowym mmorpg.

Tymczasowo rozbiłem sie o koniec aktu 4 Elite boss Loghorrean jest nie do przejścia dla mnie. Lvl 75, sprzęt kiepski i to pewnie głównie mała ilość HP i braki resistów mnie tam zabijają.
Chciałem wskoczyć jak najszybciej na Ultimate by legandarki pozbierać, ale tak się tu nie da. Wróciłem na razie na pierwsza postać mam kabalistę na pety ( szman + nekromanta, ale zasadniczo większość to szman pet build pkt )
Gra mi sie nim teraz dużo efektywniej i wygodniej, 2 pety z taunt-ami + ten co sie warpuje bardzo dobrze trzymają aggro. Ogólnie grind nim jest duzo szybszy, ten pyromancer wydaje mi się teraz buildem typu "glass cannon" dla ludzi z bardzo dobrym sprzętem i typowo pod endgame. Kabalista ma nieziemski leech, biegnę jak pojebany przez moby pulując po 30 na raz dosłownie. Na normalu Loghorrean oneshot, gdy pyromancerm biegałem z respa 15 razy. Ofc sprzęt juz troszkę nazbierałem ale mimo wszystko masakra.
Recepty na najważniejszy pet relic ( Primal Instinct ) ciągle brak.

Ta moja aktualna postać to oczywiscie Ritualist ( shaman + necromanta ), coś mi się pochrzaniło i źle napisałem, edytować tamtego posta już nie mogę wiec tu dopisałem.

https://i.imgur.com/bEAhjOc.jpg

Po co tak szybko wskoczyłeś na elite (resy na - itd.)? Robiąc całą zawartość podstawki + dodatku skończyłem veterana na 72, co pozwala dość bezboleśnie przejść na elite, już nie mówiąc o tym, że warto przy pierwszym przejściu wbić wszystkie reputacje na tyle, aby kupić ten bonus +50% - wtedy przy przejściu elite wbijamy z wszystkimi prawie automatycznie revered i mamy dostęp do wszystkich przedmiotów/recept.

Już po problemie bo druga postacią wbiłem na 60 lvl na ultimate bez problemu. 2 zgony tylko na Loghorrean, shaman + necro to rzeźnik

https://imgur.com/a/92dMc

Jak na obrazku widać te elitki 78 lvl da się swobodnie klepać mając 60 lvl i brak resów xD

Cos pięknego te -35 poisona w tej lokacji

https://imgur.com/a/1BBjT

Ogólnie ten build to działa tak jak Vaal Pack w PoE, niesamowicie przegięty OP sheeet. A i pety są twarde niczym bunkry w Normandii. Jak będę miał resy to sie zanudzę chyba.

Zaparłem się, że dojdę do końca AoM i... uff, skończyłem (na Ultimate). Ostatnia walka nieźle przegięta, wieloetapowa i męcząca (Master of Flesh ma 2 albo i 3 postacie- coś jak królowa robali z aktu 2). Dobiłem do 95 lvl (w połowie do 96). Samo Malmouth jeśli chodzi o lokacje to mocno podobne do Port of Valbury (no i też atheriale). Ech, druga w nocy... Padam na twarz :/

Chyba najlepiej pasuje tutaj:
po 11 latach wyszedł dodatek do Titan Quest - Ragnarok oO
http://store.steampowered.com/app/74135 ... ark/?cc=pl

Już zakupiony Świetna sprawa, tchnęli nowe życie w tę super gierkę. Bardzo fajnie gra się po lanie w 4 osoby
Dodatek jest do Anniversary Edition tak przy okazji.

Ja się na razie wstrzymuję, jeszcze za dużo do zrobienia w GD mam a za chwilę kolejna liga w PoE.

oraz wychodzi wersja na konsole.

Mam nadzieje, że będzie się grało tak zajeb... jak w Path of Exile (pad ftw!).