Uważam, że człowiek potrafi wprowadzić się w dowolny stan. Może to być depresja, euforia czy inne takie.
Jesteśmy cholernie elastycznie, naprawdę uważam że człowiek potrafi zrobć ze sobą wszystko. Przecież są ludzie podający się autohipnozie, są ludzie którzy potrafią zwolnić pracę serca do prawie niezauważalnego ruchu.
Nie mówie, że ja potrafię, ale chciałbym.
Wierzę, że sam mam na siebie znacznie większy wpływ niż otoczenie.
Przecież np pewność siebie, zarozumiałość, arogancja.. to są cechy, które człowiek wytwarza w sobie. Nad czymś takim jak pewność siebie można pracować... są nawet kursy na których się za to kosi siano
Cała wiedza ludzkości sięga praktycznie na zewnątrz. Nie próbujemy tak dokładnie zbadać siebie jak np marsa...
Moja wiara jest taka, że kazdy stan w jakim się znajdziemy jest tylko i wyłącznie wynikiem naszej reakcji na to co się dzieje w naszym otoczeniu, na to co nas spotyka.
Przestańmy nasze reakcje traktować jak coś bezwarunkowego.
ja wiem że to się wszystko, da przełożyć na język, medycyny, nauki czy wzorów chemicznych.
Nadal jednak uważam, że to my decydujemy o tym co się znami dzieje w sensie psychicznym. W każdym drobnym calu to nasze własne postrzeganie siebie wpływa na nas. Nie to co myslą inni, nie to co mówi lekarz. To my stwarzamy sobie świat w którym żyjemy.
Jesli potrafimy go stworzyć to potrafimy też zmienić.
Ja nie mówie że chory na depresję to jest flak i ja mam go w dupie. Ja mówię, że każdy może znaleźć w sobie siłę żeby się wyrwać z dowolnego stanu.
Każdy ma jakąs wiarę... Taka jest moja.
Więc prosze nie próbujcie obrażać mojej religii, ja wierzę w człowieka