Nie pamietam juz gdzie ale trafilem na dwie ciekawe sprawy

- itemy magiczne mimo ze nie pokazuja jak sa zuzyte powinno sie naprawiac u smitha .....

- podobno mozna polowac na monsterki ze siege weapons ..... kiedy idziemy na smoka z katapultą ????

A masz jakies dane o siege weapons?
Co trzeba do wyprodukowania (skile, materialy) i do obslugi?

P.S. A skoro topic jest o ciekawostkach to ja mam jeszcze jedna.
Czym sie rozni rozebrana elfka od rozebranej katapulty?
- Rozebrana katapulta nie nadaje sie do uzytku




<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Karol66 dnia 2002-01-05 16:05 ]</font>

do zbudowania katapulty wystarczy 1 skill point jak masz wiecej skila bedziesz szybciej budowal......
pozatym potrzebujesz team ktory moze uniesc wszystkie materialy (caly ten sprzet jest destepny tylko w jednym keep w kazdym frontierze) ))))
o zasiegu dokladnie nie wiem .... ah i jeszcz jedno ja jako wiz moge tylko uniesc 6 pociskow do katapluty.... mysle ze to zostanie tylko ciekawostka

a ja moze ciekawostke/przestroge z innej beczki

jak pewnie wiecie, amerykanie sa bardzo uczuleni na to, co sie mowi o ich kraju (ten ich patriotyzm wyindoktrynowany) - a jak juz ktos sie z czegos smieje to w ogole.

no wiec wczoraj bawilem z grupa 8 (raczej wiekszosc z USA i jeden francuz) w Cornwall. przechodzac kolo takiej zepsutej wiezy (byla gdzies 2:30 w nocy) strzelilem cos takiego "Heh, look its a Camelot's WTC ground zero". No wiem, ze z tragedii sie smiac nie wolno i pozniej tez mi troche glupio sie zrobilo, ale jakos wyszlo.

komentarze zaczely sie od "bad joke" a skonczyly na $#% $&@&#^$ #*$&#*, disbandzie i utworzeniu grupy bez mojej osoby i francuza, ktory zareagowal duzym "hehe LOL".

widac eurpejczycy podchodza do pewnych rzeczy z duza rezerwa, a amerykanie po raz kolejny udowodnilil zacofanie i niechec do podniesiena klapek z oczu.

Wiesz - inaczej sie podchodzi do tresienia ziemi na drugiej polkuli a inaczej jak w tym tresieniu ziemi zginal twoj znajomy (albo jak choc sie bales o kogos bliskiego mieszkajacego na terenie katastrofy).

Ani Ty mnie nie szokujesz kawalem ani oni reakcja - po prostu mieliscie inny punkt widzenia na WTC

wiesz co troche inaczej sie do tego podchodzi jak sie bylo na 4 pogrzebach i sie mialo office 3 ulice dalej od WTC z widokiem na te budynki.... duzo sie nauczylem szacunku do zycia tego dnia nie bede tu wchodzil w detale bo to nie jest istotne... co do amerykancow i ich szacunku do kraju to troche moze przeginaja czasem ale wiesz to jest lepsze niz wycieranie sobie dupy swoim krajem.... ah a co do francuzow to wiesz nie pamietam kiedy chyba z 20 - 30 lat temu gdzies byl jakis atak terrorystyczny gdzies w europie chyba ktos zajebal grupe sportowcow z izraela.. nie pamietam /nie znam detali... okazalo sie ze francuzi przez przypadek zlapali kolesia ktory byl za to odpowiedzilany pomysleli podrapali sie po glowach i puscili go wolno bo wlasciwie uznali ze to by bylo bezprawie ....

Jesli chodzi o francuzow to nie byla kwestia jakis ich niedociagniec w prawie czy "slamazarnosci" ale polityki jaka prowadzily i w pewnym sensie prowadza nadal panstwa europejskie.
Stosuja sie one do podstawowego prawa przy kontaktach ze osobnikami dotknietymi psychoza maniakalno-depresyja: "przede wszystkim NIE WKURWIAC"
Jesli arabowie zabijaja amerykanow to Rada Starcow z Brukseli chetnie uchwali rezolucje ze "atak na WTC byl czynem nagannym i mamy nadzieje ze to bedzie przedostatni raz..." ale sama zbyt chetnie do lapania terrorystow sie nie wezmie bo moze im wpasc do glowy pomysl zeby nastepnym razem pierdolnac awionetka w krzywa wieze w Pizie a tego by nikt z nas nie chcial.

Natomiast jesli chodzi o "przewrazliwienie" amerykanow na punkcie WTC to jak mowiem - kwestia punktu widzenia. Nie mow mi ze nikt u was nie opowiada kawalu o np. etiopczykach.
Z drugiej strony opowiedzenie tego kawalu bedac w Etiopii jest niekoniecznie na miejscu.
Ja nie lubie sluchac ruskich opowiadajacych kawaly o polakach choc sam nie powiem zebym nie opowiadal dowcipow o rosjanach.
Po prostu trzeba z jednej strony miec tyle wyczucia zeby wiedziec jaki kawal mozna w jakim tow. opowiedziec a z drugiej strony tyle autoironii zeby zrozumiec ze ktos MOZE Z NAS ZARTOWAC.

eot (jesli o mnie chodzi )

ja tylko cos o amerykanach.

wiesz kami, nie wiem czy w dzisiejszych czasach lepiej podcierac sie swoim krajem czy byc "sztucznym patriota" jak amerykanie. bo co to za patriotyzm, jak mi koles mowi, ze pojechal walczyc do wietnamu za kraj. czyli kurwa co? w obronie przed czym? komuniznem ktory grozil swiatu? albo zatoka perska? no oczywiscie, jesli pod patriotyzm podpasujemy interesy wielkich koncernow naftowych to wszystko jasne - nie ma na swiecie bardziej "patriotycznych" "patriotow" niz amerykanie (polecam "Patriote" z australijskim M. Gibsonem:) ).

co do tragedii WTC - maxymalnie wkurwia mnie jedno - tu zginelo 3,5 tys osob, niewinnych cywili ( w duzej czesci z winy polityki Amerykanskiej na Bliskim Wschodzi - wiem bo mieszkalem tam 5 lat). caly swiat sie oburzyl, jak mozna bylo zabic tylu niewinnych ludzi, tylu pracownikow, braci, mezow, dzieci.... a czy ktos z was przypomina sobie rok 1994 i zamieszki w Ruandzie ? gdzie w ciagu miesiaca, moze dwoch zginelo od 800tys do 1 miliona niewinnych ludzi? dzieci, mezow, zon, kochankow, pracownikow itd. ? odpowiedz brzmi MALO albo PRAWIE NIKT. i nikt sie wtedy tym nie interesowal.

szkoda mi ludzi z WTC i wspolczuje wszystkim ktorzy stracili kogos bliskiego, bo oni niczemu nie zawinili - tragedia ta na pewno stanie sie symbolem. ale bez przesady, nie robmy z tego drugiego Holocaustu, bo nastepnym razem bijatyka kibicow na meczu Wisla-Legia porownywana bedzie do drugiej bitwy pod Kurskiem.

Wiem, ze nie zachowalem sie zbyt wlasciwie ale troche dystansu nikomu by nie zaszkodzilo.

PS a najgorszy jest jak wiadomo fanatyzm (w kazdej postaci)