Jesli chodzi o francuzow to nie byla kwestia jakis ich niedociagniec w prawie czy "slamazarnosci" ale polityki jaka prowadzily i w pewnym sensie prowadza nadal panstwa europejskie.
Stosuja sie one do podstawowego prawa przy kontaktach ze osobnikami dotknietymi psychoza maniakalno-depresyja: "przede wszystkim NIE WKURWIAC"
Jesli arabowie zabijaja amerykanow to Rada Starcow z Brukseli chetnie uchwali rezolucje ze "atak na WTC byl czynem nagannym i mamy nadzieje ze to bedzie przedostatni raz..." ale sama zbyt chetnie do lapania terrorystow sie nie wezmie bo moze im wpasc do glowy pomysl zeby nastepnym razem pierdolnac awionetka w krzywa wieze w Pizie a tego by nikt z nas nie chcial.
Natomiast jesli chodzi o "przewrazliwienie" amerykanow na punkcie WTC to jak mowiem - kwestia punktu widzenia. Nie mow mi ze nikt u was nie opowiada kawalu o np. etiopczykach.
Z drugiej strony opowiedzenie tego kawalu bedac w Etiopii jest niekoniecznie na miejscu.
Ja nie lubie sluchac ruskich opowiadajacych kawaly o polakach choc sam nie powiem zebym nie opowiadal dowcipow o rosjanach.
Po prostu trzeba z jednej strony miec tyle wyczucia zeby wiedziec jaki kawal mozna w jakim tow. opowiedziec a z drugiej strony tyle autoironii zeby zrozumiec ze ktos MOZE Z NAS ZARTOWAC.
eot (jesli o mnie chodzi
)