Ale niektorzy moze poczytali forum i mimo tego ze jest overpowered to wybrali go ze wzgledow przydatnosci w party buffy/aury tego nigdy nie bedziemy wiedzieli. Chociaz zgodze sie z toba ze wiekszosc ludzi (90% dzieci jak to ktos nazwal battlenet kidz) wybierze palla zeby "rzadzic" na serverze bo bedzie im sie wydawalo ze jak beda overpowered to bez najmniejszego wysilku kazdemu zloja dupsko

no i R-snoOz Sam doszedłeś do identycznego wniosku

Mark ja tez nie mam szans z priest i co z tego ? Zaloguje sobie inna postać i go zabije.

PS: R-snoOz heh prawda po tym co jest na forum się nie dziwie. Ale to jest też powód dlaczego po jakimś czasie zmieniają na rogue bo palladynem masz mało opcji aby zabijać ludzi.

PS: Napewno nie płacze z powodu sytuacji tu bardziej tęsknie a świetną atmosferą w ac2 jezeli chodzi o community. Żadna gra takiego nie miała i chyba mieć nie będzie.

Hehe ten wniosek to sprawa oczywista i nie ma sie co nad tym zastanawiac bo tak jest, bylo i bedzie w wiekszosci gier. Chodzi mi tylko oto zeby nie uogolniac pallow i nie przyklejac wszystkim etykiety dzieci i idiotow...

dobry pal pokonuje priesta i to normalnie przy pomocy 3 standardowych skilli (attack, immune, heal). Priestowi się konczy mana

Spróbuj FA, potionki Khebeln, dobry pal rzadko ale czasami używa i tego... a podobno jesteś dobry?

I gdzie twoje papier/nożyce/kamień?

Nie gram paladynem i chyba nie bede ale napewno nie z powodu ze kilku
zalosnych typkow (grajacych w wiekszosci w horde) zachowuje sie jak dzieci: placz wyzywanie ludzi grajacych paladynami itp. Tak gadacie o skillu a pewnie polowa z was tylko czai sie jak ulatwic sobie gre zeby nie trzba bylo wciskac tych 10 skilli w czasie walki: Cosmos,makra itp
Gralem w druzynie raz z apaladynem ktory byl totalnym kretynem a raz z gosciem ktory gral genialnie i wogole byl przesympatyczny.
Reasumujac placzkowie z hordy jestescie smieszni:D

niestety panie Vercin granie warriorem bez dodatkowych pasków ze skrótami jest niemozliwe, chyba, że ktoś jest hardkorowym graczem w czasie walki z ksiązki będzie sobie zdejmował interesujące go skille

lol ale gość
albo switchował broń bez makra? A stance może przełączać? czy hardkorowiec powinien jednego używać a uciekać się do "cheatów"?

Kity wciskasz. Priest potrafi trzymać palladyna prawie cały czas na odległoś a palladyn ma tylko 1 tarcze która pozwoli mu przerwać fear, potem nie ma juz szans. Palladyn ma tak kiepski dmg ze nie jest w stanie nawet przerwac power word shild przed końcem timera jezeli priest się troszke postara.

Prosze nie pisz bzdur.

PS: Mark jak za ciezko dla ciebie to zmien klase albo walcz o zmiane jej przez Blizzard a nie płacz na forum. A już tymbardziej nie rozpuszczaj błednych plotek.

widziałem pojedynki priesta z paladynem - nie chrzań, pamiętaj że kolega w drugim pokoju grał priestem. To, że ty nie umiesz pokonać priesta to nie znaczy, że paladyn nie umie.

Mark24 napisał:
no i R-snoOz Sam doszedłeś do identycznego wniosku


Hehe ten wniosek to sprawa oczywista i nie ma sie co nad tym zastanawiac bo tak jest, bylo i bedzie w wiekszosci gier. Chodzi mi tylko oto zeby nie uogolniac pallow i nie przyklejac wszystkim etykiety dzieci i idiotow...



Tez mnie troche na poczatku bawily te okreslenia i wrzucanie wszystkich do jednego wora. Ale z drugiej strony wcale sie ne dziwie frustracji Marka i innych. Moim zdaniem Pal jest lekko przegiety (przynajmniej na moim etapie, nie wiem co jest po 40lvll) i uwazam ze powinien byc nerf, ja przynajmniej bym sie z tego cieszyl, gdyz gra stala by sie bardziej wymagajaca. No coz jest jak jest a ja nie mam najmniejszego zamiaru zaczynac nowej gry ani rogue ani zadna inna klasa.[/list]

Mark widać ta osoba nie umie grać tą klasą albo nie jest shadow priest.

albo odpalal sam te skille Pewnie podbiegasz tylko do kogos i odpalasz makro:D

heh 1 : 0 Aliiance

Widze ze ominal mnie caly watek, wiec jesli sie powtorze to z gory przepraszam :>

Jako 43 lvl priest NIENAWIDZILEM wrecz palladynow. Jest to char ktory wyrabia koszmarnie zle nawyki u graczy... Jak ktos palem soluje wiekszosc gry do 40 lvl to pozniej po prostu nie potrafi grac w grupie...
Ostatnio pall zaczal w srodku walki kopac jakis rzadki mineral (nie znam sie na minningu wiec nie wiem jaki - trusilver sie z czegos wytapia? jesli tak to zdaje sie ze jeden ze skladnikow), cala grupa walczy z okolo 10 zwyklymi mobami w instance a pall wylukal zloze i jazda kopac. Na pytanie po co kopie odpowiedzial "dla zabawy" a na pretensje ze kopie raczyl sie zdziwic "przeciez nikt nie zginal...". Przez cala gre trafilem na jednego czy dwoch sensownych palladynow!
Po pierwsze nie trzymaja agrro, bo czym maja je budowac? Warrior ma skille do budowania agrro, mag czy rogue skille do crowd control a pall tyle nawala... I co mi z jego nawalania jak on 5 ciosami uzyskuje mniej agrro niz ja przez jeden Greater Heal (nie daj boze jeszcze trafi sie critical healing).
Lecza siebie wiec nie za bardzo im zalezy na zyciu priesta (zawsze przeciez moze go wskrzesic nie?), poza tym jak priest zginie to przeciez pall moze leczyc! co za problem.
Jeszcze gorzej jak pall zabiera sie za leczenie w czasie walki... Wsystkie leczace czary maja cast time okolo 4 s. (z wyjatkiem Quick Heal ale on to niewiele daje, wlasciwie tylko sytuacje awaryjne). Na moim lvl greater heal leczylo okolo 1200 hp wiec zawsze czekalem az komus zycie spadnie do okolo 1/3 zeby go wyleczyc cala moca healingu a nie marnowac polowe (mana!). No ale oczywiscie zwykle w tym momencie pall sie reflektowal ze trzeba healowac i zabieral sie za healowanie. Efekt taki ze ja jestem w trakcie castowania. 1 s do konca, widze ze pall wlasnie kogos uleczyl, staram sie ruszyc aby przerwac castowanie i... za pozno... 500 mana poszlo sie jebac bo wyleczylem osobe z pelnym hp...

Po 3-4 razach mozna stracic cierpliwosc i jak jeszcze gralem z palladynami to pierwsze zdanie: "nikogo nie lecz!"

Palladyn nie nadaje sie do trzymania agrro, nie nadaje sie do leczenia (a wrecz przeszkadza jesli leczy, bo kazdy priest ma zwykle pewna strategie obmyslona jak utrzymac party prz zyciu) i ogolnie jest malo pomocny.

Zamiast palla w druzynie o wiele bardziej wolalbym widziec warriora (najchetniej bo z dwoma warriorami tak sie przyjemnie gra ) ewentualnie maga/rogue.

Raz weszlismy we 4 do SM instance: warrior, rogue, palladyn i ja. Od poczatku palladyn mnie wkurzal swoim healingiem i jeszcze twierdzil ze gdyby nie on to party byloby juz dawno martwe, w koncu koles odszedl, a my poszlismy dalej. WE TROJKE szlo nam lepiej niz z nim!

Kazdy znal swoje miejsce: rogue snapowal moby jak za duzo sie agrowalo, warrior trzymal agrro, a ja leczylem. Po prostu pall jest taka postacia dla ktorego nie widze miejsca w druzynie. Jedyne co ma dobre to buffy ale ich czas trwania jest tak dlugi ze ma marginalne znaczenie bo i tak wiekszosc walk bez nich idzie (no chyba ze pall faktycznie za bota robi i co 5 minut wszytkich buffuje). Zamiast buffbota wole jakas pozyteczna postac...

Widzisz vercin jako warrior mam 3 stance zapełnione skillami + dodatkowy pasek na skille które mi się nie mieszczą w danym stance albo są z innego stance i działają w innym stance albo są uniwersalne.
Nie mam jeszcze żadnego makra - mam do wprowadzenia dwa:
1. na szybkie switchowanie broni i silencowanie tarczą po czym powrót do 2h
2. na szybki first aid bez straty wybranego celu

Do tego wszystkiego mam pasek z boku z potionkami (HP, rage) i bandażami.

Gdybym grał paladynem uwierz mi nie musiałbym tak kombinować, a dla warriora takie ustawienie to mus.

Khebeln - tak, albo ty nie umiesz grać palem i udaje ci się wygrać tylko z tymi na których starcza wyłącznie attack, heal, immune bo Blizzard ci to umożliwia. Trochę własnej inwencji włóż w swoją postać.

Azzie nie wiem z jakimi gimpami grałeś ale spokojnie trzymam agro z 3lv wyższego rogue walącego po plecach. Nie wiem jak to robie ale to robie, agro rzadko ze mnie schodzi. Sand (gra rogue) ostatnio co ja uzywam ze się tak mnie trzymają. Sand uzywa blue daggers na swój lv critując co chwila. Cały trick polega na używaniu 2h weapon i odpowiednich seali oraz wytrenowaniu takich a nie innych telantów!

Mark: Jesteś nie reformowalny, inwencje musisz mieć w kazdej postaci w jednej mniej w innej więcej. Dla mnie warrior to total gimp którym nie mam zamiaru grać, że pomine fakt ze warrior nie ma żadnych czarów... czego nie lubie w moich postaciach. Zawsze gram/grałem casterami w mniejszym lub wiekszym stopniu.

co Ty za glupoty gadasz! jesli nie widzisz roznicy miedzy trzymaniem agrro za rogue a za priesta to ja nie mam wiecej pytan... I to wlasnie wychodzi dyletanctwo palladynow. Warriorowi takich podstaw nie musialbym tlumaczyc: moj healing zbiera agrro od WSZSTKICH mobow aktualnie w walce. jesli stoi kretyniasty pall i nawala jednego moba, a dookola niego stoi 3 mobow, to jeden moj healing i pozostala dwojka juz do mnie biegnie! Tylko warrior moze trzymac na raz agrro trzech mobow (a i chyba nawet wiecej). Pall sie do tego nadaje rownie dobrze jak papier scierny jako toaletowy.

Poza tym co to za porownanie! Agrro jakie zbiera rogue machajac swoimi mieczykami a priest non stop castujacy healing... Wogole nie masz zielonego pojecia o czym mowisz!

dlatego tez pal nie jest okreslany jako main tank. Jezeli w party nie ma dodatkowo wara to najlepiej jakby tankowalo 2 pally. Oni nie powinni miec problemu z utrzymaniem aggro 4 mobow.

zawsze grałeś postaciami overpowered, a że często to sa casterzy to już inna sprawa, po prostu stopień trudności pomiędzy easy a good mode i do przodu szpanując jakimiś podejrzanymi screenami i opowieściami.

Warrior ma taunta którym w krótkim czasie może odebrać każdego mobka od healera czy kogoś innego, jedno uderzenie specjalne które zmusza mobka do atakowania warriora przez następne 6s, jeden okrzyk (cooldown 30min niestety) który agruje wszystko w najbliższej okolicy + do tego dobry damage, okrzyki demoralizing shout które tez budują hate, kilka uderzeń aoe lub na kilka mobków w okolicy co też buduje hate.
Nie mówiąc o kombinacji mass agroo z okrzyku + retaliaton po którym wyświetla się np. 300-400dps - ale to cheat w sumie No i mocny healing wtedy potrzebuje .

Więc sorry Khebeln ale paladyn to żaden tank

Calkiem normalna sytuacja szczegolnie na poczatku duzej walki w instance jest ze po moim pierwszym healingu od walczacej grupy odrywa sie kilka mobow, bywa ze 3-4 i leci do mnie. W tym momencie pall sie moze zesrac ale w niczym nie pomoze: co najwyzej moze przyleciec i nawalac jednego: pozostale moby dalej nawalac beda mnie. Warrior zabierze ze mnie agrro wszystkich na raz, nawet mag czy rogue moze pomoc z 2. Pall z jednym a i tak nie od razu bo najpierw musi uderzyc kilka razy moba zeby miec wieksze agrro niz ja swoim healem... Wiec przestan pieprzyc juz o trzymaniu agrro.

Widac ze grasz wiekszosc czasu z jedna osoba (rogue) a o walce z pelna grupa (i priestem) masz pojecie mizerne...

A co do shadow priesta to jest IMHO totalna pomylka. Shadow priest jest najglupsza postacia jaka moge sobie wyobrazic. Nie przecze ze jest silny w pvp, ale jego przydatnosc dla grupy jest mocno watpliwa: shadow priest w shadow form (najwyzsza zdolnosc w kategorii shadow) nie moze castowac healow! Jak ktos robi priesta z mysla tylko o shadow to niech od razu wezmie maga: robi lepszy dmg, ma wiecej czarow typowo do walki itp itd. Shadow priest jest jak swinka morska: ani swinka ani morska
Priest ma leczyc a nie zadawac dmg, dlatego jestem zatwardzialym zwolennikiem Holy Priestow (niestety wystepuja w sladowej ilosci...)