wracajac do tematu.. to mam nadzieje, ze Trigger ma racje i jak sie juz zdobedzie lvl60 to zaczyna sie grac w community, ewentualnei wczesniej jak pisal Mark - 40+ lvl
Ja poki co mam mniejszy level i community nie ma.. jest tylko wyscig po level

Potem bedzie wyscig po itemz.

X.

Community w mmo sobie stwarzasz sam , ja grałem w Euro final bete z uroczą Włoszką , dziewcze nie znało może perfect angielskiego ale rpgowała jak mało kto . Tak się złożyło że wtedy grałem paladynem a ona Warlockiem , i starałem się odgrywać ...jej rycerza , anyway ...zabawnie to wyglądało jak pokurczasty krasnal z toporem więkrzym niż on sam klęka przed wysokim human female i wygłasza w pseudo staro angielskim stylu akcentowanym dwarfią mową przysięge wierności . Nie miały znaczenia nasze levele , bariery językowe , czy to że wszedzie biją paladynów , ...WoW jest doskonale przygotowany pod social-rpg-otoczkę
, dziesiątki emotów , karczmy.. chociażby polecam przytulną knajpe w Dun morogh , to wszystko czeka , tylko trzeba chcieć z tego skorzystać

w0w to takie bardziej rozbudowane d2 - gdzie calymi dniami sie bilo mobki zeby nabic lev potem sie kilowalo bossow dla itemow - tu sa instance od tego
niby esencja wow maja byc battlegroundsy ale narazie sa tylko jakis notki od blizza co ma w tym byc i jedno slowo -- SOON a gre jest juz w usa od prawie 3 miesiecy ...

Kazda gra mmorpg to "taki bardziej rozbudowany d2".

juz.

moze zle wczesniej napisalem --
w d2 w 3 dni nabijasz 9x lev (99 max)
w w0w w 3 tyg nabijasz 5x lev i potem tylko itemzzzzzz

W jakie wy gry MMO graliscie z takimi opiniami?
Mi tam zadna gra MMO nie przpomina nawet najbardziej rozbudowanego D2
Ale ja stary jestem to moze zle widze juz

powinni dodac jeszcze jeden rodzja serwerow -- hardocere - gdzie sie 1 zycie -- to by byla dobiera przyjemnosc z grania i zdobywania itemow

Jak wielokrotnie powtarzałem za ocene WoW zabiorę się jak wejdą BG
wtedy można się o to pokusić .

A jako odskocznie od levelowania polecam Planetside , tam czy masz br 20 czy 1 nie ma takiego wielkiego znaczenia , i tak zaraz coś cię zastrzeli , przygniecie , albo wrzuci granat do portek , prawdziwe Equillibrium

Laren , ależ nawet często rl jest bardzo podobne do d2 ...spójrzmy tylko
idziesz do roboty , farmujesz gold , wydajesz go na trinkety , po pewnym czasie chcesz ładniejsze trinkety , farmujesz więcej golda , niedosypiasz ,
zaciągasz kredyt , dumny zdobywasz nowe zabawki , pokazujesz je wszytkim dookoła , stwierdzasz że sporo ludzi ma jednak ładniejsze , farmujesz więcej gold ...itd , life is a computer game

WoW to jest typowo koreanski przypadek.

Koreanska idea bezsenowengo tluczenia trola siekiera 24/h w celu glebokiej hierarchizacji community, mozliwosci upokarzania i chelpienia sie przed nizszym levelem i uciekanie przed upokorzeniem od wyzszego lvla. Thats all.

Mark jest starszym facetem, tak jak ja i duza rzesza grajacych ktorym WoW tak naprawde w pewnym momencie przestal sie podobac. To jest gra dla mlodszych wiekiem dla ktorych waga kontaktow z ludzmi nie jest jeszcze tak istotna; ktorych kreci bycie wysoko, a bycie nisko i upokorzonym napelnia nienawiscia... te emocje sa im bardzo bliskie, wiekszosc doroslych jest z tymi emocjami w duzym stopniu "ułożona".

Teraz wszyscy ktorym piana z pyska leci na punkcie tej gry spojrzcie sie w lustro i zobaczcie jak skosne oczy wam sie zrobily

Heh dobre...
Zgadza sie.

Obrazek tez rulez.

WoW jak i wiekszosc nowych gier meczy szereg problemow wynikajacych z poziomowego projektu budowy postaci. W UO wszystko bylo opracowane na procentowych wartosciach poszczegolnych umiejetnosci. Nie bylo przypadkow, ze nie mozesz czegos zrobic, bo masz za niski poziom. Czasami nie dalo sie czegos zrobic, bo bylo sie zwyczajnie za slabym. Ale nie bylo zadnych przeciwskazan, zeby pakerna postac poszla gdzies razem z przecietna - nawet na PvP.

Od poczatku do konca mozna bylo grac razem, nawet jak ktos przystapil do zabawy pol roku pozniej. W WOW, FFXI itd. jest to niemozliwe. Ja w WOW gram w staticu z Idril. Wystarczy swiadomie zdecydowac sie na static, a jesli ktos ma za duzo czasu to moze miec alta i ciagnac go sobie do woli na dowolny poziom (ale pierwszenstwo zawsze ma static).

To pomaga w czerpaniu przyjemnosci!

Mam znajomych z daoca o sredniej wieku 30-40 ktorym wow sie podoba w dalszym ciagu. Nie wiem na czym polega oportunizm ala Laren i czy faktycznie wynika on z glebokiego poczucia ze "gra jest nie dla mnie" czy po prostu z przejedzenia sie mmorpgami jako takimi.

Z potrzebami ludzkimi jest tak ze ludzie maja je wszystkie ale niektore sa bardziej lub mniej zaspokojone, ludzie moga w mmorpgu szukac zaspokojenia tych potrzeb ktorych w realu zaspokajac nie moga. I kazdy moze sie tutaj kierowac zupelnie innym mysleniem.

To ze subiektywne odczucie jest takie a nie inne Laren, wcale nie musi znaczyc ze gra albo ze community jest zle, jak juz mowilem, gram w mojej gildii z wielonma znajomymi i nie uwazam zeby poziom communion byl niski, wrecz przeciwnie, zawsze mozna liczyc na pomoc czy pogadac o dupie maryni, czy zorganizowac sie do czegos wiekszego feanore swiadkiem :>.

juz.

Po pierwsze i najważniejsze:
90% zarzutów stawianych WoWowi znacznie bardziej pasuje do innych mmorgów

Po drugie widzę pewne nieścisłości:
raz Laren narzeka, ze levelujemy za szybko, akapit niżej pisze że gra jest dla hardcorowych graczy. Sorry, ale to moim zdaniem się wyklucza. Hardcorowe gry to długie, żmudne i ciężkie levelowanie a nie stuknięcie levelka dzisiaj stuknięcie jutro i po miesiącu się okazuje że dostajemy invite by raidować Onyxie...

po 3 ostatnich kilka zarzutów jest deko przegiętych:
Po dwóch dnaich gry, na świeżutkich serwerach Larenowi brak elity crafterskiej (nie rozumiem jak można w dwa dni zrobic craftera, nazbierać materiały, pokupować receptury, zacząć craftować i sprzedawać przy okazji levelując bo materiały są na coraz to "trudniejszych" terenach.
Równe śmieszne mi się wydaje, że po dwóch dniach od startu serwera Laren nie rozpoznaje ludzi po nickach - ja też bym nie rozpoznawał. Zapamiętuję osobę jak kilka razy z nim pogram, a nie dlatego, ze przebiegł obok mnie.
A już najśmieszniejszym zarzutem to ten brak domków na które gracze pracowali miesiącami - jak można pracować na coś miesiącami jak serwer stoi od dwóch dni?

O levelach i capach to bzdura generalnie nie wiem skąd Laren wziąłeś info o zwiększaniu capu nie ma tego w żadnych zapowiedziach, chyba, ze zakładasz, ze bedzie podobnie jak w innych mmorpgach EQ style.

Podobnie ocenianie community w 2 dni po starcie serwerów to nic innego tylko WIELKA POMYŁKA
Nikt nikogo nie zna, każdy czuje się dziko, nieswojo, ma tam jakieś swoje cele ambicje zaczerpnięte z bet i próbuje jakoś grać. Nikt też na początku nie próbuje się za bardzo zaprzyjaźniać, woli odczekać i znaleźć kogoś z kim mu się będzie naprawdę dobrze grało a nie do każdego lecieć z otwartymi ramionami. Imho 2 dni po starcie serwera narzekać na brak community to błąd. Community to ludzie, ludzie nie zgrają się w ciągu 2 dni.

Szczerze powiedziawszy to też odniosłem takie wrażenie, że social w wow'ie jest niemalże nieistniejący. Wcześniej przez dobry rok grałem w l2 i mimo iż jest to gra totalnie nastawiona na expowanie przez mozolne bicie mobów całymi godzinami. Mimo iż repertuar emotów jest tam równy prawie zeru. Oraz mimo to, że nie ma tam questów za dużo to czuło się w Lineage 2 że to community tam jest. Rozmowy trwały cały czas, spotkania w miastach, przechodząc koło kogoś mówiłeś mu Hello, on ci odpowiadał, nawiązywała się jakaś rozmowa... Nawet między wrogami klanowymi komunikacja była żywa i interesująca.

W wowie natomiast.... hmm mam 15 lvl teraz (wiem nie leveluje za szybko bo niby po co?) i do tej pory nie odbyłem z nikim dłuższej konwersacji niż 2-3 zdania.. Niby np w miasteczkach w centrum zbierają się durze grupy graczy, ale co z tego skoro nikt nic nie mówi? Czasami tylko jakieś urwane lol albo pytanie, co gdzie znaleźć itd itp. Nawet jak duele się rozgrywają to przeciwnicy wymieniają między sobą zdawkowe uprzejmości po i przed wygraną, i nie ma jakiejś dyskusji czy nawet flamowania i wściekłości jak ktoś został pokonany. Do party też jak zostaniesz zaproszony to do jakiegoś konkretnego questa to nikt nic nie powie tylko od razu na miejsce i do roboty a potem do widzenia....

Wiem, zaraz ktoś mi powie że social jest jak sobie go sami stworzymy, no więc fakt to prawda, social jest jak go gracze stworzą, ale WoW (przynajmniej na serverach pvp) ma w sobie coś co odbiera ochotę do komunikowania się i interakcji z innymi... Jeżeli natomiast ktoś powie mi, to zapisz się do gildi albo znajdź sobie grupkę przyjaciół, którzy grają tak jak ty... To ja odpowiem, że grupka ani gildia to nie jest community... Nie daje ci tego poczucia bycia częścią większego społeczeństwa, nawet duża gildia to tylko namiastka... Nie wiem może to się zmienia na wyższych levelach... Ale trochę w to wątpie, bo przecież osiągnięcie lvl60 nie zmienia podejścia do gry prawda? Jak ktoś nie miał ochoty zamienić nawet paru słów na 1 lvlu to wątpię żeby był bardziej gadatliwy na 60...

To takie kilka moich przemyśleń na ten temat... Szczerze powiedziawszy też zacząłem się zastanawiać nad przenosinami na server RP. A jak tam tego nie znajde, heh, kto wie może jednak (o zgrozo) wrócę się do tego mozolnego walenia mobów w l2 O.o Nawet na myśl o tym ciarki mnie po plecach przechodzą ale tam przynajmniej mogę się zalogować pójść do dowolnego miasta i mieć pewność że uda mi się nawiązać jakąś ciekawą rozmowę, poflamować czy porobić coś ciekawego z ludźmi co niekoniecznie dotyczy lvlu...

Pozdrawiam

Chyba że twoj kamrat był tamerem , i za pół roku biegał z White Wyrmem a ty z sarenką

Żart , doskonale to rozumiem , Blizzard chciał zadowolić miłośników levelingu i skill building , porwał się trochę z motyką na słońce . W WoW
brakuje tej losowości która była udziałem UO , loot systemu który nakręcał ekonomię i paru innych szczegułów . Ale zrobił coś o czym współcześni devsi mmo zapomnieli : przyzwoite wymagania sprzętowe
i o tym warto pamiętać .

Tak Coval masz w zupelnosci racje, UO mialo to cos o czym kiedys mowilem/pisalem a czego nie jest w stanie powtorzyc zadna inna gra MMO.
Levele nie maily wielkiego znaczenia - przynajmniej nie w takiej formie jak w nowych grach MMO.
W UO byl czas na banalne przesiadywanie u kogos w zmku, czy domku, banalne godzinne rozmowy o niczym, masowe spotkania przy roznych okazjach (sam pamietam jak raz zrobilismy sobie wigilie w UO), i moglbym tak dlugo wymieniac...

Nowe gry MMO sa w swoich sytemach minimalne, ograniczaja sie to podstaw czyli level / itemy i to jest glowny cel gracza w tych grach... dawno juz apomniano o tym, ze gry MMO to na pierwszym miejscu community - ale by bylo dobre trzeba dac mu szanse sie rozwijac...

Zreszta... moze to moje odczucie zwiazane z tym, ze za dlugo lat juz gram, "wychowlem" sie na RPG, zaczynalem zabawe z MMOGami na starcie UO, tam poznalem slowo massively w jego pelnym znaczeniu...
To na pewno daje inny obraz tego czego szukam w grach MMO.

Moze, to mlodsze community fanow MMO ma gdzies przyjaznie a wspolne spedzanie czasu w swiecie gry nazywaja "marnotrawieniem czasu", jak wielu mowi "nie bede placil za chat" - a ja wlasnie za to placilem mase lat... za to, ze moglem spedzac czas z ciekawymi ludzmi, poznawac nowych i znimi tworzyc moje przygody w grach MMO.

W nowych grach MMO za wiele tworzyc sie nie da, sa tak zrobione aby maksymalnie wypelnic Twoj czas na poscig za levelem i itemami...
zreszta tak na prawde malo co to wszsytko jest warte i nie robi nie nikim wrazenia juz chyba...

Jak pamietam w UO - kiedy ktos ze znajomych kupil pierwszy Keep! o matko to bylo cos... a teraz? heh te itemy i tak nic nie zmieniaja bo jest ich za duzo i za latwo jest je zdobyc... nie wymaga juz to zadnej ciezkiej "pracy" od gracza... posiedzi ze 3 dni hardcorowo i nie musi sie martwic o itemy czy kase w grze... ostatecznie moze sobie kupic wszsytko ne Ebay...

No ale nie ma co wspominac starych dobrych czasow bo onie nie wroca jak to sie mawia...

Pozdrawiam...

PS. Coval gdzie grasz w takim razie - bo zrozumielem ze nie na serverach PvP? (chodzi o WoW oczywiscie)
Moze, heh znowu potoczymy boje? ;P tyle to juz lat minelo

Laren czytam i czytam co piszesz i mam od Ciebie propozycje: zagraj w FFXI. Tam bedziesz mial, gwarantuje Ci to, mnostwo ciezkiej pracy :>

juz.

Ja osobiscie mam odsc ciezkiej pracy a granie w wow sprawia mi wiele przyjemnosci :>

Krzyk gralem, mam FFXI moge nawet komus oddac w prezencie
Niestety nie podoba mi sie tam engine, gui i wiele innych rzeczy - zbyt wiele

Jak ktos ma ochote moge oddac w prezencie CDki ze wszsytkimi dodatkami i ksiazeczka - pudla niestety nie mam - wsio jest luzem...
Konto chyba da sie jakos oddac tez - nie pogralem zbyt dlugo - zreszta ten launcher z FFXI wyprowadzil mnie z rownowagi i to byl glowny powod de-instalacji calej gry ;P

Poza tym Krzyk ja nie szukam ciezkiej pracy w grach a super community to roznica...

to Horizons

To upadający tytuł, sami gracze grający w to o tym wiedzą i sta genialne community. Jak się zalogujesz to dostajesz 5 ofert z różna pomocą od innych graczy, i co chwila ktoś podchodzi coś ci daje, macha, zagaduje, proponuje pomoc, itp. itd.